Oh my God. Ale ten czas szybko leci. Jeszcze niedawno szukałam biletów na lot do Londynu, a już jestem grubo ponad tydzień po wyjeździe. Niestety klimatyzacja w samolocie mnie załatwiła, ale powoli wracam do żywych i chcę się podzielić wiedzą i doświadczeniem z tego wyjazdu. A nuż ktoś planuje sobie wyjazd do Londynu i nie wie od czego zacząć?
PASZPORT:
Najważniejsza rzecz przed wykupieniem lotu - sprawdź, czy masz paszport. Jeśli go masz to połowa sukcesu. Jeszcze tylko zerknij, czy nie traci on ważności w trakcie wizyty. Jeśli daty są ok, to super. Musicie pamiętać, że po Brexit, jest to nasz główny dokument podróży. Nie przejedziecie już na dowodzie osobistym.
Na lotnisku w Polsce i Luton przeprowadzana jest kontrola paszportowa - w KRK skorzystałam z bramek automatycznych (jeśli macie paszport biometryczny, również możecie skorzystać z takiego rozwiązania). Robiłam to pierwszy raz i jest naprawdę sprawnie i szybko - najpierw skanujecie stronę z paszportu ze swoim zdjęciem, następnie wchodzicie przez bramkę, gdzie skanowana jest Wasza twarz i odcisk palca. Po chwili jesteście już po kontroli paszportowej :)
WAŻNE: w przypadku lotniska na Balicach dzieci do 18r.ż muszą przejść kontrolę paszportową w standardowy sposób. Miałam troszkę zonka, bo ja zdążyłam przejść, a moja Mama z Synkiem zostali za bramkami i musieli podejść do strażnika.
Jeśli nie wiecie, czy macie paszport biometryczny, to zerknijcie na swój dokument. Jeśli ma taki znaczek jak poniżej, to macie już odpowiedź :)
Jako, że tym razem leciałam bez Męża, zadbałam również o skrócony międzynarodowy akt urodzenia Bartusia oraz notarialnie potwierdzoną zgodę Męża na lot z dzieckiem w języku polskim i ang. Co prawda, nikt mnie o to nie pytał na kontroli, ale zawsze lepiej mieć jakiś dowód, że wylot jest za obopólna zgodą opiekunów.
BILETY LOTNICZE:
Bilety lotnicze zamawiałam bezpośrednio przez Wizzair.com. Udało mi sie upolować je za 69zł w jedną stronę, czyli 138zł w dwie strony. Planowany wylot mieliśmy o godzinie 6:00 (finalnie był opóźniony godzinę) z Krakowa (Balice). W sumie to opóźnienie było mi na rękę, bo, pewnie głupio to zabrzmi, ale tak planowałam właśnie pociąg z Luton do Londynu (był nawet moment, że martwiłam się, co my będziemy robić godzinę na dworcu, jeśli przylecimy za szybko do UK).
Jako, że był to wyjazd urodzinowy dla mojej Mamy, to interesowały mnie terminy w okolicy 1.10 :) Wybierając daty, ważne też dla mnie było, żeby wylot był z samego rana, a powrót możliwie jak najpóźniej. Zależało mi po prostu na dwóch dodatkowych dniach zwiedzania. Tak też się udało.
Powrót mieliśmy zaplanowany na 21:50 z Luton do Katowic (mieszkamy w połowie drogi między Katowicami, a Krakowem, więc oba lotniska są dla nas super opcją). Jedyny minus z lotniskiem w Pyrzowicach jest taki, że nie ma możliwości podrzucenia, czy odebrania osób z lotniska bezpłatnie (w Krakowie masz na to 8 minut na strefie Kiss&Fly). Opłata za godzinę na parkingu w Pyrzowicach to 10zł.
W przypadku lotu powrotnego był overbooking, niestety część pasażerów została na lotnisku. Za to Bartusiowi udało się dwukrotnie lecieć przy oknie, więc dla nas loty były bardziej udane niż dla osób, które zostały w UK :(. Dodatkowo wszyscy mieliśmy miejsca obok siebie, więc nie mogę zbytnio narzekać.
Po wylądowaniu w Luton, musicie się udać na kontrolę graniczną, podczas której zostaniecie zapytani o cel i czas podróży, gdzie nocujecie oraz bilet powrotny do PL, bądźcie przygotowani na to, bo ja straciłam troszkę nerwów przy szukaniu potwierdzenia powrotnego lotu z bardzo wolnym netem.
Dlatego warto sobie wszystko wydrukować, ja co prawda miałam wszystkie bilety wydrukowane, ale zapomniałam o tym potwierdzeniu powrotnego lotu, a aplikacja Wizzair nie chciała współpracować. Uczcie się na moich błędach :D
EKUZ/UBEZPIECZENIE:
PLANOWANIE PODRÓŻY - KOMUNIKACJA&BILETY DO ATRAKCJI:
-najważniejsza kwestia: jeśli chcecie kupić bilety/płacić na miejscu w walucie GBP, najwygodniej jest używać karty walutowej. Ja z tej okazji założyłam konto Revolut, gdzie uzyskałam dostęp do karty fizycznej oraz karty wirtualnej (jeśli jedziecie z osobą, która nie ma karty, a chcecie korzystać z komunikacji miejskiej, to najwygodniej mieć te dwie formy płatności - kartę wirtualną podpiętą pod swój telefon + kartę fizyczną - o tym więcej w dalszej części).
Powiem Wam, że bałam się tego jak cholera, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez Revoluta.
Bez problemu zakupiłam bilety do WBS, korzystałam z komunikacji miejskiej oraz płaciłam w GBP za jedzenie. PLN wymieniałam na GBP po korzystnym kursie, bez podwójnego przewalutowania. Przed wymianą złotówek na funty, sprawdzałam kurs i zrobiłam to w momencie, gdy funt był na w miarę optymalnym poziomie. Uważajcie jedynie na przewalutowanie w weekendy, naliczana jest wtedy prowizja, dlatego jeśli jesteście w sob lub nd. w UK, po prostu zapewnijcie sobie odpowiednią ilość GBP na swojej karcie.
Nie jest to reklama, więc oczywiście jeśli Wasz bank oferuje Wam korzystne przewalutowanie, to możecie używać swojej karty. Moja niestety nie działała, dlatego zdecydowałam się na Revolut.
Podrzucam swój link do Revolut, z którego możecie założyć konto :)
-GOTÓWKA: sama miałam rozkminę, czy w ogóle będę potrzebować gotówki. W ostatniej chwili mama kupiła 30 funtów w gotówce, ale powiem Wam szczerze, że nie wydaliśmy ani pensa. Prawda jest taka, że w Londynie płaci się głównie kartą. Za komunikację miejską, za jedzenie, za pamiątki. Jeden jedyny raz, gdy zapytano mnie o formę płatności był sklepik z breloczkami - wybrałam kartę, bo zależało mi, żeby zejść z "revolutowych" funtów. Jak dla mnie, warto mieć z 20-30funtów ze sobą, ale tylko w razie W.
-BILETY NA POCIĄGI: pewnie nie każdy zdaje sobie sprawę, że lotnisko w Luton jest spory kawałek od Londynu. Dlatego należy pomyśleć także o dojeździe z lotniska do centrum. Naczytałam się na ten temat mnóstwo porad, sama zdecydowałam się na pociąg z Luton Airport Parkway, tym bardziej, że udało mi się wyhaczyć super opcję za £6.75 (35zł) za 3 osoby! Dla porównania dodam, że z reguły bilety kosztują +/- 25-34 funty. Był to bilet na konkretną linię EMR, na konkretną godzinę. To jest bardzo ważna informacja, musicie dobrze wymierzyć sobie ten czas, gdyż Luton Airport Parkway jest około 25minut na nogach od lotniska. My zdecydowaliśmy się pieszo przejść ten odcinek wzdłuż drogi, możecie dokupić pociąg (DART) z lotniska do Luton Airport Parkway za 4 funty od osoby lub przejść pieszo jak my.
Bilet macie zapisany w aplikacji oraz przychodzi na maila w postaci kodu QR. Być może to oczywiste, ale ten kod skanujemy by dostać się na dworzec i potem, żeby z niego wyjść. Więc miejcie go pod ręką.
To, co mogę Wam powiedzieć z ręką na sercu. Pracownicy kolei są niesamowicie pomocni, mili i chętni do rozmowy. Nie bójcie się ich. Kilkukrotnie oszczędzili mi nerwów i stresu, mówiąc co mam zrobić i w jaki sposób. Pod tym kątem UK jest bardzo, ale to bardzo empatyczny. Starają się mówić bardzo wyraźnie, powoli, więc nie ma totalnie problemu z komunikacją. Oni są najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Nieraz nacięłabym się, gdybym posłuchała zwykłych pasażerów ;)
Planując wyjazd zakupiłam wszystkie bilety pociągowe z wyprzedzeniem, dzięki czemu zaoszczędziłam czas, nerwy i pieniądze :)
Podsumowując, jeszcze będąc w PL kupiłam bilety:
- z Luton Airport Parkway na stację St. Pancras za 35zł za 3 osoby;
- z St. Pancras do Luton Airport Parkway - tutaj niestety był to normalny dzień w tygodniu i za późno zaczęłam szukać, więc nie udało mi się znaleźć tak taniego powrotu. Były dostępne bilety za 7 funtów, ale bardzo wcześnie lub bardzo późno, co totalnie mnie nie urządzało. Za bilet finalnie zapłaciłam £25 (za 3 osoby), czyli 134zł.
- z London Euston do Watford Junction i z powrotem znalazłam super grupową opcję za £27,30 (+/- 143zł za 3 osoby w dwie strony). Dla porównania dodam, że jednorazowy przejazd od osoby to około 6.60 funta (czyli za 3 osoby w dwie strony wyszłoby prawie 40funtów!)
Niektórzy polecają autobusy, które odjeżdżają zaraz przy lotnisku i dojeżdżają do Victoria Station. Mają one zapewne swoje plusy tj. elastyczne godziny, więc nie trzeba się martwić o opóźnienia, ale mają też swoje minusy, które spowodowały, że zdecydowałam się jednak na pociąg tj. korki,korki,korki (zależało mi, żebyśmy szybko byli w Londynie, bo chciałam jak najwięcej wynieść z tego wyjazdu), cena (bilety z wyprzedzeniem to koszt około 13 funtów od osoby. Patrząc, że zapłaciłam za pociąg tylko niecałe 7 funtów za 3 osoby, chyba mogę zostawić to bez komentarza). Z kolei z powrotem bałam się, że utkniemy w korkach w Londynie i nie zdążymy na lot.
- skorzystaliśmy z czerwonych autobusów około 5razy (tyle mam naliczonych opłat, a prawda jest taka, że jeśli odbijecie kartę w jednym autobusie, to przez 60 minut możecie się przesiadać z jednego do drugiego, ale wciąż odbijajcie kartę). Za jeden przejazd płaci się £1.75 - dzieci do 11 r.ż jeżdżą bezpłatnie, ale jak wchodziłam z Bartusiem do autobusu, to kierowca od razu mi mówił, że za dziecko mam nie płacić i teraz nie wiem, czy wyglądał po prostu na mniej niż 11 lat, czy tak działał na nich jego urok osobisty :D. Tym sposobem, płaciłam za przejazdy tylko za siebie i Mamę (każda z nas odbijała się swoją kartą Revolut, w przypadku Bartusia planowałam płacić wirtualna kartą z komórki). Poniżej macie przykładowy czytnik w autobusie.
Co ważne, wchodzimy do autobusu przednimi drzwiami przy kierowcy, tam odbijamy kartę tj. przykładamy ją do czytnika, aż pojawi się zielone światło i normalnie podróżujemy. W przypadku, gdy zmieniamy autobus, to znowu odbijamy kartę w innym autobusie przy wejściu (nie odbijamy się przy wyjściu w autobusach) i podróżujemy przez 60 minut na jednej opłacie £1.75.
Ogromnie polecam aplikację Citymapper, która sprawdza się idealnie. W bardzo szybki i prosty sposób można znaleźć autobus, którym powinniśmy jechać. Pamiętajcie, że na przystankach musicie pomachać, inaczej autobus przejedzie koło Was bez zatrzymywania się. W środku również dajcie znać w autobusie przy pomocy przycisku, że będziecie wysiadać.
Jeśli martwicie się z kolei o bezpłatne WC, to możecie pobrać sobie aplikację ToiletFinder, ja osobiście nie korzystałam, bo praktycznie w każdym muzeum czy McDonald's toalety są dostępne za free.
BILETY NA ATRAKCJE:
WARNER BROS. STUDIO - między Bogiem, a prawdą, bilety lotnicze były ściśle powiązane z tym biletem. Bookując lot, najpierw szukałam odpowiedniego biletu do Harry Potter Studio - nie chodziło mi tylko o datę, ale także godzinę. Na szczęście udało mi się wyhaczyć je w dogodnym terminie, na 12:00.
Bilety zamawiałam przez oficjalną stronę https://www.wbstudiotour.co.uk/tickets/, widzę, że teraz kosztują £51.50. W historii transakcji widzę, że 19 czerwca 2023 zapłaciłam za trzy bilety £143 = czyli za jedną osobę +/- £47. Musicie się liczyć, że jest to jeden z większych wydatków Waszej wyprawy do Londynu (o ile planujecie w ogóle tą atrakcję).
Za trzy osoby zapłaciłam w sumie 746 PLN, czyli na jedną osobę około 248zł. Nie ma tragedii.
Jak widzicie bilety zamawiałam 3 miesiące przed wyjazdem, naprawdę warto to zrobić as soon as possible. Najwcześniejsze godziny znikają w mgnieniu oka.
Po zakupie biletu, możecie wybrać formę, w jaki sposób chcecie go odebrać. Ja poprosiłam o e-ticket. Po kilku minutach od zakupu znalazł się na mojej skrzynce pocztowej.
Do Warner Bros. Studio musicie dojechać z London Euston do Watford Junction, gdzie będzie czekał na Was specjalny "darmowy" autobus Harrego Pottera (chyba, że wzięliście droższą wersję z dojazdem z Londynu autobusem, jednak wtedy musicie się liczyć, że jesteście uzależnieni od godzin odjazdów tych wycieczek).
SKY GARDEN, MUZEUM HISTORII NATURALNEJ, MUZEUM NAUKI, BRITISH MUZEUM - warto wiedzieć, że wszystkie wymienione atrakcje są totalnie darmowe, dlatego nie musicie się przejmować, jeśli któreś wejście Wam przepadnie. Fakt, że są to bezpłatne wejściówki, nie zwalnia nas z obowiązku zabookowania biletów (owszem, czasami wpuszczają bez biletów, ale w przypadku dużej liczy osób istnieje ryzyko, że po prostu się nie załapiecie). Jeśli chodzi o samą godzinę wstępu, w większości przypadków w ogóle nie jest ona wiążąca, najważniejsze, żebyście mieli bilet na konkretny dzień. Godzina jest nieistotna.
Bilety na Sky Garden, czyli wieżowiec z tarasem na 35 piętrze z widokiem 360 stopni na Londyn, pojawiają się 3 tygodnie przed danym terminem, w poniedziałki rano. Jak większość atrakcji, szybko się rozchodzą, dlatego polujcie na nie od rana. TUTAJ możecie je zamówić.
Powiem Wam, że widoki naprawdę robią wrażenie. Można zobaczyć Tamizę, Tower of London, Tower Bridge i praktycznie cały Londyn w kilkanaście minut.
Przed wejściem do Muzeów oraz Sky Garden skanowane są bagaże, więc miejcie to na uwadze ;)
REJS TAMIZĄ - bilety zakupiłam wcześniej na stronie GetYourGuide. Wybrałam opcję półgodzinną: z Westminster do Tower Bridge. Cena za trzy osoby to: +/-180zł. Można dorwać odrobinę taniej, ale za długo zwlekałam z zakupem i niestety troszkę na tym straciłam. Jeśli jesteście zdecydowani, to nie czekajcie do ostatniej chwili, bo cena lubi skoczyć. Chociaż jak patrzę dzisiaj, są odrobinę droższe niż ja kupowałam.
Rejs w przyjazny sposób systematyzuje Londyn i podziwiane atrakcje. Na pokładzie można posłuchać komentarza "przewodnika", który przybliża historię mijanych obiektów. Nam się bardzo podobało.
Bilety do Muzeum Historii Naturalnej, British Muzeum oraz Muzeum Nauki również zamawiałam przez stronę internetową. Poniżej wrzucam linki (przychodzą one na maila w postaci kodu QR, który następnie jest skanowany przy wejściu).
MUZEUM HISTORII NATURALNEJ BILETY
NOCLEG:
To była moja największa bolączka. Do ostatniego tygodnia nie wiedziałam, gdzie będziemy spać. Opinie o obiektach są skrajne, dlatego każdy wybór wydawał mi się ryzykowny. Finalnie zarezerwowałam hotel: Stanley House Hotel, który znajdował się niedaleko Victoria Station. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że było to ścisłe centrum. Okolica Tamizy, Westminster, Buckingham Palace etc. Nie chcieliśmy tracić czasu i pieniędzy na dojazdy.
Hotel zabookowałam przez Agodę, z jakimiś tygodniowymi zniżkami.
Za pokój zapłaciłam 1608zł za 3 noce (3 osoby) ze śniadaniem. Gdybym zamawiała od razu ten hotel, dużo wcześniej to można nawet wyłapać go za 1400zł, ale jak wspominałam, wahałam się do ostatniej chwili. W przeliczeniu na osobę za dobę ze śniadaniem płaciliśmy 179zł.
Co do samego hotelu, mniej więcej wiedziałam jakie zarzuty miały recenzujące osoby, dlatego od razu byłam przygotowana, na to co może mnie czekać. Już przy samej rezerwacji dodałam, że zależy mi, żeby nie był to pokój w piwnicy. Londyn ma to do siebie, że sporo pokojów zlokalizowanych jest na poziomie -1, a wiem, że w takich miejscach ciężko o dobry net.
Kolejna kwestia, miejcie przygotowane potwierdzenie płatności i rezerwacji :) To mnie uratowało przed ponownym płaceniem. Pan na recepcji najpierw sugerował, że zamówiłam pokój tylko na dwie osoby, więc dał nam klucze... oczywiście do piwnicy. Potem zapytał kiedy płacę, czy teraz czy przy wymeldowaniu, na szczęście od razu wiedziałam co mam robić :) Tym sposobem dostałam to, za co zapłaciłam, czyli naprawdę spoko pokój dla 3 osób z mega wygodnymi łóżkami i fajne wspomnienia.
Wzięłam 3osobowy pokoik, z prysznicem i łazienką. Okazało się, że mieliśmy także balkon z super widokiem na 4 londyńskie budki telefoniczne. No kozak! Wbrew pozorom nie było głośno, ani duszno (a powiem Wam, że pogoda nam bardzo dopisywała!), ani zimno. Na pewno nie jest to hotel 5*, ale dostajecie to, za co płacicie. Jeśli ktoś nie jest super hiper wymagający, to będzie naprawdę zadowolony.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to fakt, że w pokoju nie ma przejściówek angielskich (na szczęście Mama kupiła i zabrała dwie), nie było szklanek/czajniczka/zestawu do herbaty, ale to wszystko mieliśmy ze sobą, więc nie wpłynęło to na nasz komfort pobytu. Była za to suszarka do włosów i kosmetyki typu: szampon, mydło, żel pod prysznic, papier toaletowy, czyste ręczniki i zmiana pościeli po nocy.
No i największy minus :D Łazienka, nazwana przez nas kurnikiem. Naprawdę maleństwo. Zależy jak kto podchodzi do takich spraw, ale nas bawiła każdorazowa kąpiel w kurniczku. Śmiechu było co niemiara. Bartek dodatkowo pewnie wspomniałby o wrzątku, który lał się z prysznica (co ciekawe tylko na niego, więc tym bardziej mieliśmy ubaw).
W cenie pokoju mieliśmy darmowy automat z kawą i herbatą oraz typowo brytyjskie śniadanie.
Podsumowując wydatki (wszystko na 3 osoby):
-bilety Wizzair: 414zł
-parking w Pyrzowicach: 20zł
-pociąg z Luton do Londynu: 35zł
-pociąg z Londynu do Luton: 134zł
-pociąg z Londynu Euston do Watford Junction i z powrotem: 143zł
-komunikacja miejska za 4 dni, jedzenie: Mc Donald's - na 3os. około 12 funtów dziennie, piwo kremowe w WBS - 6.95funta+kufel gratis!, 3breloczki (1 funt za sztukę) oraz Miś Paddington na lotnisku kosztował 21 funtów, ale czy miłość ma cenę :D? W sumie wydaliśmy 100 funtów = około 530zł,
-Warner Bros. Studio Tour: 746zł
-rejs Tamizą: 180zł
-hotel: 1608zł
-ubezpieczenie: 53zł
czyli w sumie: 3863zł, na jedną osobę 1 287zł na 4 dni. Na 1 dzień na osobę +/- 320zł.
Dodatkowo zapłaciłam całe 0.53PLN za internet z Orange i jedno połączenie telefoniczne z Mamą haha.
Zaoszczędziliśmy na:
-darmowym wejściu do Muzeów, Sky Garden, Lego Store, świat M&M's,
-śniadaniu w hotelu i darmowych kawach/herbatach (dodatkowo mieliśmy swój mały czajnik, w którym mogliśmy zrobić sobie budyń/kisiel czy gorący kubek),
-bezpłatny Internet w hotelu, w McDonald's i na dworcach,
-jedzeniu w sieciówkach typu McDonalds (menu jest po polsku!!!! :)),
-mieliśmy ze sobą swoje butelki na wodę, w wielu miejscach znajdują się dyspozytory z pitną wodą, gdzie można napełnić swoje butle, bardzo polecam!! Znajdziecie je na pewno w Muzeum Historii Naturalnej, na dworcu King's Cross..
-zmianie warty pod pałacem Buckingham - coś niezapomnianego!
Jeśli ktoś śledzi mnie na YT, to miał już okazję obejrzeć relację z każdego dnia. Nie będę opisywać każdego dnia osobno, bo fajnie obrazują to filmy na kanale. Dla zainteresowanych poniżej wrzucam filmy, o których mowa.
W sumie zrobiliśmy:
DAY2:
DAY3:
DAY4:
Mam nadzieję, że komuś pomoże ten wpis. Jeśli tak, to zostawcie komentarz. W razie problemów, też służę pomocą (o ile będę tylko w stanie odpowiedzieć na zadane pytanie, bo nie jestem żadną specjalistką w tym zakresie).
PS. Opisać zmianę warty pod Pałacem i miejsca, gdzie najlepiej się udać, by wszystko widzieć? Albo może jak wygląda procedura na lotnisku w Polsce i Luton?
Pozdrawiam,
J.
Jesteś mega organizatorem ale Ty to wiesz nasza Cieciorko :)
OdpowiedzUsuńJuż szykuje kolejne wyprawy, więc szykujcie buty i nóżki 🥰😆
UsuńŚwietna pomoc, na pewno skorzystam, dziękuję 😍
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) jeśli masz jakieś dodatkowe pytania, to służę pomocą:)
UsuńPodpowiedź. Przejażdzka po Tamizie jest również wodnym Uberem wówczas koszt biletu jest około 4 funtów. Widoki te same. Ja z noclegów polecam sieć hotelów Travelodge, które zlokalizowane są przy stacjach metra.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że minusem Uber Boat jest brak możliwości podziwiania widoków na zewnątrz statku? Jest mało miejsca, żeby wyjść i większość ogląda się przez szybę? Nie jest tłoczno w sezonie? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz 🥰
UsuńCześć, czy orientujesz się może jak dostać się z Luton od razu do WB.Studio? lub do Watford?
OdpowiedzUsuńPolecam wpis z https://londonwithkasia.com/dojazd-harry-potter/. Cytuje:
Usuń"Uber lub Dojazd autobusami Luton Airport Bus Station – Watford:
Instalujmy apkę na telefon Arriva UK Bus. Na dworcu autobusowym przed lotniskiem kupujemy (za 2 funty, dzieci bez względu na wiek nie mają zniżek) i aktywujemy bilet Adult Single All Zone na strefę Herts & Essex. Bilet ważny jest przez 4 godziny od tego momentu. Obowiązuje tylko w jednym autobusie (bez przesiadek), tylko na terenie Herts & Essex (nie dojedziemy na nim do Londynu!).Wsiadamy do autobusu Greenline (operated by Arriva) 757. Jego przystanek końcowy to Victoria Station. Bilety można też kupić u kierowcy – płacąc gotówką lub kartą. Po prostu mówimy wtedy, że jedziemy do Bricket Wood (nie do Watford!).Po 20 minutach wysiadamy na przystanku Bricket Wood Black Boy PH. Po kilkunastu minutach oczekiwania, na tym samym przystanku, wsiadamy do autobusu linii 724, który zmierza z Harlow do Heathrow Airport. Oczywiście, wcześniej aktywujemy nowy bilet Adult Single. Może być to All Zone Herts & Essex, równie dobrze może to być Watford. Kolejny bilet możemy również kupić u kierowcy. Po 21 minutach jazdy jesteśmy przed dworcem Watford Junction. Cała podróż, łącznie z przesiadką, powinna zająć 54 minuty.
Opcją, o której warto pamiętać, jest wzięcie, za kilka funtów, Ubera – z Bricket Wood bezpośrednio do Warner Bros. Studio. To raptem mila z kawałkiem (mniej niż 10 minut jazdy). W takim przypadku opuszczamy przystanek i przechodzimy pod całkiem niezły, tradycyjny pub Black Boy (czynny od 12.00). Jest dosłownie kilka kroków dalej…
Oczywiście, przedstawiony wyżej plan ukazuje wariant optymalny. Należy przed wyjazdem sprawdzić konkretny dzień i godzinę! Najlepiej na stronie www.arrivabus.co.uk lub w aplikacji. Z przystanku Bricket Wood Black Boy PH do Watford Junction można się dostać w podobnym czasie autobusem linii 321. Co prawda wyrusza on już z Luton Station Interchange, czyli ze stacji przesiadkowej w centrum Luton, ale ponieważ jedzie przez St. Albans – zdecydowanie wydłuża to podróż.
Reasumując. Można za 4 funty sprawnie dojechać z lotniska w Luton do Watford. Z Bricket Wood mamy do wyboru dwie linie autobusowe lub Ubera."