kk

wtorek, 28 stycznia 2014

New in: Parowar Clarus 1000W.

Z zamiarem zakupu elektrycznego parowaru nosiłam się od dłuższego czasu. Do tej pory korzystałam z garnka, w którym gotowałam potrawy na gazie, na szczęście to już przeszłość. Dzisiaj w końcu dotarł do mnie mój nowy, pojemny, 3 poziomowy parowar, w którym mogę ugotować kilka składników jednocześnie.

Jak widać zdecydowałam się na parowar z trzema pojemnikami + jeden pojemnik na produkty sypkie {kasze, ryż itp.}. Było to jedno z ważniejszych kryteriów wyboru. Dzięki takiej ilości miejsca, bez problemu mogę przygotować obiad dla min. 2 osób {w zależności kto ile zje :D}. Wcześniej z ledwością dawałam radę zrobić cokolwiek dla samej siebie.

O samym parowarze na razie nie mogę za dużo napisać, gdyż jeszcze go nie testowałam. Pierwsze podejście będzie jutro. Oczywiście zdam relację, jak sprawuje się nowy produkt. Za to mogę podać kilka danych technicznych z opakowania:
-moc 1000W - im większa moc, tym szybciej przygotujemy swoje jedzenie,
-minutnik mechaniczny (do 75 minut) z sygnałem dźwiękowym,
-całkowita pojemność 12l,
-zabezpieczenie przed przegrzaniem,
-możliwość uzupełniania wody podczas gotowania - to jest bardzo ważna kwestia,
-pokrywa z otworami parowymi,
-schowek na przewód.

Uprzedzając pytania, swój parowar zakupiłam na Allegro. Mam nadzieję, że będę z niego zadowolona i potrawy będą smaczne i pożywne.

Na koniec przykłady dań z poprzednich dni :)

O zaletach takiego przyrządzania potraw chyba nie muszę wspominać - full witamin, składników mineralnych i aromatu. 

J.

27 komentarzy:

  1. Ja na parze gotuję jeszcze w garnku ;p Na mnie samą jest akuratni, ale noszę się z zamiarem kupna elektrycznego. Poczekam najpierw na Twoją opinię ;)
    Za rybą gotowaną na parze średnio przepadam :/ ale jak mus, to mus ;p

    PS
    Kochana, nie wiem czy ominęłam jakiś wpis, ale co z blogiem o Czekoladce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, na razie brak mi weny. Codziennie obiecuję sobie, że wrócę na tamtego bloga, tym bardziej teraz, jak Mąż wrócił. Chciałam powrócić do zajęć z suahili, ale jakoś zawsze schodzi to na ostatni plan... Obiecuję, że wrócę, obiecuuuję :*

      Usuń
  2. I mi się marzy takie urządzonko bo jak narazie również używam garnka do gotowania na parze.

    Mogłabyś napisać w jakiej cenie go dostałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sam parowar kosztuje 109zł, z przesyłką kurierską zapłaciłam 129 zł :)

      Usuń
  3. Ja mam kombiwar i jestem bardzo z niego zadowolona bo można w nim wszystko zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kombiwar- cos do kombinowania? ;P a co w nim szybko robisz? Po co Ci on?

      Usuń
    2. nigdy bym nie skojarzyła kombiwar ze słowem kombinowanie :D
      po co mi on? do patrzenia wiesz...:)
      kombiwar ma szerokie zastosowanie, robisz na parze, grilujesz, pieczesz. Generalnie wszystko na co masz ochotę.

      Usuń
    3. czyli generalnie do kombinowania z potrawami w kuchni! ;p

      Usuń
  4. Też się zastanawiam nad parowarem, szczególnie do warzyw! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gwarantuje, że to nie pieniądze wyrzucone w błoto. Sama jestem szczęśliwą posiadaczką parowaru i używam go na prawdę często - pozwala zaoszczędzić kupę czasu. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Do kupna parowaru przymierzam się już od jakiegoś czasu ale zawsze są ważniejsze wydatki, szczególnie, że ciągle jestem sama w jedzeniu potraw przygotowywanych na parze i w zupełności wystarcza mi nakładka do garnka. Muszę się zmobilizować i kupić parowar.

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, całkiem spoko cena, zastanowię się nad zakupem - szkoda uciekających witamin !

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam taki sam parowar, ale bardzo rzadko go używam, głównie z braku czasu. Niemniej jednak gotowanie na parze ma zdecydowanie więcej zalet niż tradycyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny parowar, zmobilizowałaś mnie i jak tylko przyjdzie mi wypłata kupię, ale ja wolę zestaw garnków do gotowania na parze - gaz jest tańszy. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. mam taką uwagę - czy mogłabyś usunąć to, że jak tylko wejdzie się na tego bloga, od razu wyskakuje irytujące okienko fejsbukowe, aby cie tam 'polubić' i trzeba je zamykac za każdym razem. nie chcę cię lubić na fejsbuku, nie możesz tego uszanować? ;) ale blog lubię i czasem tu zaglądam, ostatnio coraz rzadziej przez ten wyskakujący badziew. pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Praktycznie identyczny mam z Biedronki kupiony rok temu. Teraz nie wyobrażam sobie bez nigo gotowania, warzywa mają 100 razy lepszy smak, a łosoś - niego w gębie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na relację i przepisy! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wygląda bardzo fajnie :) też mam parowar ale dwupiętrowy - bardzo ciekawe posiłki można przyrządzać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja muszę ukraść Teściowej parowar, bo kupiła i nie używa. :P Parę razy korzystałam i się zakochałam. Nie dość, że zdrowo i smacznie to obiad się robi praktycznie sam i nie trzeba stać przy garach. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie sprzęty jak parowar czy blender, warto zakupić. Z urządzeń takich dużo zdrowych i wartościowych dań można przygotować.

    OdpowiedzUsuń
  16. kurcze mam, używałam bardzo krótko teraz leży w szafie jestem jednak zwolenniczka grillowania :) jak dla mnie produkty z parowaru sa bez smaku :P Prawda jest taka ze jest bardzo wygodny, ale jednak smak nie urywa dupy :P

    OdpowiedzUsuń
  17. posiłki zdrowe oraz bardzo smaczne z takiego parowara, warto zainwestować każde pieniądze ;)
    http://healthyhappychoice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń