No i w końcu wzięłam się za siebie. Niedawno, zupełnie niespodziewanie znalazłam na youtubie wszystkie części Insanity {które już oczywiście usunięto}, dlatego postanowiłam je wypróbować wcześniej niż pierwotnie planowałam {na swoim zepsutym laptopie mam wszystkie części, które od dawna czekały na ich wypróbowanie}. Zgodnie z rozpiską dzisiaj miałam swój test sprawnościowy tzw. fit test. Powtarzać go będę zgodnie z zaleceniami, czyli dokładnie co dwa tygodnie.
Fit test okazał się o wiele bardziej wymagający niż się spodziewałam. Nawet nie chcę myśleć jakie są kolejne części. W sumie zrobiłam 9 ćwiczeń - teoretycznie jest ich osiem, ale w switch kicks zwyczajnie pogubiłam się w liczeniu, dlatego postanowiłam zrobić je jeszcze raz pod koniec. To był mój błąd. Po zakończeniu wszystkich ćwiczeń miałam ochotę zwrócić śniadanie. Naprawdę. Nie przesadzam. Chyba za bardzo wczułam się w ten trening i na końcu centralnie nie miałam siły - ręce i nogi tak mi drżały, że szok. Ciekawe jak będzie dzisiaj. W końcu to o wiele dłuższy trening. Mam nadzieję, że dam radę.
http://nextstopourhouse.com/2012/05/09/insanity-they-arent-kidding/ |
Fit test okazał się o wiele bardziej wymagający niż się spodziewałam. Nawet nie chcę myśleć jakie są kolejne części. W sumie zrobiłam 9 ćwiczeń - teoretycznie jest ich osiem, ale w switch kicks zwyczajnie pogubiłam się w liczeniu, dlatego postanowiłam zrobić je jeszcze raz pod koniec. To był mój błąd. Po zakończeniu wszystkich ćwiczeń miałam ochotę zwrócić śniadanie. Naprawdę. Nie przesadzam. Chyba za bardzo wczułam się w ten trening i na końcu centralnie nie miałam siły - ręce i nogi tak mi drżały, że szok. Ciekawe jak będzie dzisiaj. W końcu to o wiele dłuższy trening. Mam nadzieję, że dam radę.
http://www.crayonmarksandtigerstripes.com/1209/fitness-friday-insanity-fit-test-3/ |
Poniżej prezentuję moje wyniki. Nie jest kolorowo, no ale... wyrobię się. Na pewno. Bądźcie dla mnie wyrozumiali - ostatnio naprawdę nieustannie walczę z brakiem motywacji i stresem... Teraz jeszcze tylko pokonać kompulsywne jedzenie, dziwną bezsenność i będę 'w domu'.
switch kicks - 65
power jacks - 41
power knees - 82
power jumps - 25
globe jumps - 6
suicide jumps - 16
push-up jacks - 12
low plank oblique - 55
power jacks - 41
power knees - 82
power jumps - 25
globe jumps - 6
suicide jumps - 16
push-up jacks - 12
low plank oblique - 55
Ktoś skończył Insanity? Warto? Są efekty? Mam nadzieję, że lada chwila pochwalę się swoimi rezultatami :)
J.
Też myślę nad tym. Czytałam pozytywne opinie,chociaż niektórzy pisali również że aż tak nie zauważyli nic po jego wykonaniu.
OdpowiedzUsuńA co do Ciebie,to ja tam wierzę że Ci dasz radę:) Zdolna dziewczyna z Ciebie i wytrwała więc kolejny test pójdzie Ci gładko:)
Trzymam kciuki i czekam na kolejne recenzje:)
w niedziele skończyłam ten program i jestem mega zadowolona, największe efekty widze bo brzuchu i ramionach. Niestety jedyny minus to chyba to że dość mocno obciążą stawy i musiałam w połowie zrobić tygodniową przerwę :/ ale na pewno kiedyś jeszcze powtorze to wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńPolecam i życze Powodzenia :)
A te cwiczenia w fit tescie wykonuje się tyle ile starczy sił,na minutę czy jak?:)
OdpowiedzUsuńjak najwięcej powtórzeń w ciągu minuty. oczywiście jedno ćwiczenie, jedna minuta :) potem przerwa ok. minuty, czasami więcej.
UsuńMuszę spróbować i podzielę się swoją opinią. Puki co czasu starcza mi jedynie na bieganie.
OdpowiedzUsuńHej :) trenowałam Insanity, ale właśnie dzisiaj okazało się, że na yt zostało usunięte. Chciałam pobrać z chomikuj ale transfer jest płatny :( masz jakąs stronkę z której ściągnięcie jest darmowe?
OdpowiedzUsuńto pilne, bardzo proszę o odpowiedź ! :)
Klaudia.
ja dziś zaczęłam 3 tydzień Insanity i póki co jestem zadowolona. Mi mówili, że obowiązkowo dieta i efekty gwarantowane. Ja popijam dodatkowo koktajl proteinowy po treningu. Czekam na Twoje efekty!
OdpowiedzUsuńSpróbowałam Insanity. Ale nie dałam rady...Znaczy może i dałabym, ale jakoś mi nie przypasowały te ćwiczenia i może dlatego nie miałam motywacji żeby je kontynuować...
OdpowiedzUsuńja w niedzielę kończę, -7 cm w brzuchu i jakie umięśnione ręce
OdpowiedzUsuńJa skończyłam Insanity w poniedziałek :> zgodzę się z przedmówcami, różnica w ramionach i na brzuchu jest ogromna. Zauważyłam, że teraz gdy wybieram wyczerpującą trasę na rowerze, nie męczę się tak jak kiedyś. Ćwiczenia robiłam codziennie rano, po nich czułam się wyćwiczona i nie byłam ospana w pracy :)
OdpowiedzUsuńInsanity mnie wykończyło ale z uśmiechem na twarzy :)
kondycja wzrasta ale bez odpowiedniej diety mozna się zajechać
OdpowiedzUsuńZostały mi 3 dni do końca Instanity:) było ciężko pot się lał strumieniami ale dałem rade...oczywiście dieta też, w miarę moich możliwości czasowych regularnie. Jeżeli chodzi o efekty to na pewno kondycja się poprawiła, mięśnie też troche urosły, no i zauważalny spadek oponki na brzuchu;P Na banq jeszcze wrócę do tego treningu. Tylko tak się zastanawiam co teraz. Zamierzam zrobić sobie Recovery week teraz a później też jakiś trening bym zrobił :)
OdpowiedzUsuń