Stretching - czyli coś, czego ostatnio mi brakowało.

Ostatnio na fanpage'u prosiłam Was o sprawdzone filmy prezentujące ćwiczenia rozciągające po treningu. Jak zawsze, nie zawiodłam się na Was, czego dowodem jest kilka nadesłanych propozycji filmów ze stretchingiem, które postaram się codziennie testować na sobie. 

I tak, wczoraj rozciągałam się z Cassey z blogilates, a dzisiaj z Zuzką {wtedy jeszcze z bodyrock}. Jeśli miałabym porównać te dwa strechingi, to zdecydowanie bardziej zadowolona jestem z tego Zuzkowego {chociaż ten Cassey'owy pomysł z gumą jest ciekawym urozmaiceniem}. Dlaczego? Jej ćwiczenia skupiają się na całym ciele, przez co za jednym zamachem możemy rozciągnąć całe ciało. Zuzka dokładnie tłumaczy i pokazuje poszczególne ćwiczenia, przez co o wiele trudniej o błąd ;)

Tak, jak pisałam, po dzisiejszym ZWOW'ie #26 zdecydowałam się na 'dłuższy romans z Zuzką' i przedłużyłam sobie ćwiczenia o jej stretchning. Jakie miałam odczucia? Hmmm. Masakryczne. Jestem przerażona moim brakiem gibkości. Moje mięśnie są tak zastane, że szok. Do tej pory robiłam szybkie rozciąganie razem z Jillian, ale teraz widzę, że to było dla mnie zdecydowanie za mało. Od dziś obowiązkowo będę się codziennie rozciągać minimum 15 minut i mam nadzieję, że wkrótce moje mięśnie powrócą do stanu sprzed ciąży. W życiu nie zdawałam sobie sprawy, że moje mięśnie są w tak tragicznym stanie. 

Dlaczego warto się rozciągać po treningu? Co daje nam dobry stretching?

• zwiększa napływ krwi do mięśni,
• zwiększa zakres ruchu mięśni,
• zwiększa ruchomość stawów,
• rozluźnia mięśnie, co powoduje również lepsze samopoczucie psychiczne,
• powoduje szybszą regenerację mięśni po treningu,
• zmniejsza ilość kwasu mlekowego w mięśniach,
• wzmacnia i uelastycznia wiązadła oraz ścięgna,
• poprawia sylwetkę,
• zmniejsza ryzyko kontuzji.

Jeśli znacie jakieś ciekawe filmy ze stretchingiem, to z przyjemnością się z nimi zapoznam :) Czuję, że właśnie tego potrzebują moje mięśnie. 

J.