kk

czwartek, 10 października 2013

Reebok & Les Mills Event w Klubie Basen w Warszawie.

Wróciłam. Obolała, zmęczona, ale mega, mega zadowolona. W dniu wczorajszym brałam udział w evencie Reebok organizowanym wspólnie z Les Mills w Klubie Basen w Warszawie. Na spotkanie zostały zaproszone fitblogerki wraz ze swoimi czytelniczkami. Ja ćwiczyłam wspólnie z Justyną, którą wyróżniłam w konkursie na blogu {w tej chwili radośnie się uśmiecham i wysyłam wielki buziak do Justynki :* Jeśli wszystkie moje czytelniczki są takie jak Justyna, to już Was wszystkie koooocham i ściskam :*}


Zanim przejdę do opisywania wrażeń ze spotkania, najpierw chciałam wspomnieć o samych organizatorach. Reebok i Les Mills we wrześniu tego roku rozpoczęli współpracę będącą zapowiedzią zupełnie nowej ery w fitnessie. W ramach współpracy został stworzony film "Revolution", który pokazuje rozwój fitnessu od 1980 roku aż do dzisiaj. Film rozpoczyna się motywem nawiązującym muzyką i stylizacją do aerobiku z lat 80-tych. Następnie, pokazany jest rozwój fitnessu przez kolejne dekady, od popularnego w latach 90-tych stepu, aż po spinning, który stał się trendem w pierwszej dekadzie 21-go wieku, i wreszcie zajęcia  LES MILLS™ takie jak BODYPUMP™. Każdemu z prezentowanych trendów towarzyszy charakterystyczna dla nich muzyka oddająca klimat danych czasów.


-"Współpraca marki Reebok z Les Mills ma na nowo zdefiniować kategorię grupowego fitnessu i jednocześnie uczcić historię Reeboka, związaną z zaangażowaniem marki w fitness”, mówi Barbara Ebersberger, Vice President of Reebok’s Studio Business Unit. " Reebok od zawsze miał silną pozycję na scenie fitness, począwszy od lat 80- tych, kiedy ludzie trenowali aerobik w butach Reebok Freestyle, aż do dziś, kiedy każdego dnia tysiące ludzi na całym świecie bierze udział w zajęciach LES MILLS™. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek poświęcamy naszą energię, aby zachęcić i zmotywować ludzi do rozwijania swojej pasji, energii i pewności siebie poprzez fitness grupowy". 


I właśnie my, fitblogerki wraz z prowadzącą imprezę - Pauliną Sykut - Jeżyna i ambasadorką marki Reebok - Anną Muchą, miałyśmy okazję przekonać się na własnej skórze o wynikach tej współpracy. Odziane w ubrania z najnowszej kolekcji Reebok wzięłyśmy udział we wspólnym treningu pod okiem instruktorów z Les Mills. A trening był niesamowity. Intensywny, ciekawy i inspirujący. Wiele ruchów będę starała się odtwarzać w warunkach domowych. O ile taneczne formy troszkę mnie przerastały {nie mam w ogóle wyczucia rytmu :D}, o tyle elementy bokserskie totalnie mnie porwały! Dzisiaj umieram z powodu zakwasów, bolą mnie mięśnie, o których istnieniu nie miałam nawet pojęcia :D

Tutaj jeszcze przed ćwiczeniami razem z Justynką :) Dziękuję, że towarzyszyłaś mi podczas tego wydarzenia :)


Ania Mucha ze względu na swój stan dołączyła do nas podczas ćwiczeń wyciszających, rozciągających z elementami pilatesu i jogi {chyba nie muszę wskazywać, gdzie stoi Anna Mucha :D?}. Przy okazji, zainteresowanych odsyłam do przykładowego treningu Ani Muchy.


Muszę przyznać, że stan błogosławiony bardzo Ani służy, wygląda kwitnąco i bardzo kobieco. Ach, aż zatęskniłam za swoim ciążowym brzuszkiem. Podczas spotkania Ania podeszła do nas i porozmawiała chwilę z zawstydzonym Czekoladką :D Było to bardzo miłe i takie... niespodziewane.  Jak się okazało, Bartuś przykuł uwagę nie tylko samej ambasadorki Reebok, ale praktycznie wszystkich obecnych na sali :D

Czekoladka dobrze odnalazł się w nowym miejscu, chociaż tak duża ilość nowych cioć troszkę go krępowała :D Ale gdy tylko ciocie poszły ćwiczyć, Bartuś wyżywał się artystycznie na ściance Reebok&Les Mills :D

Spotkanie było naprawdę udane, wszystko było dopięte na ostatni guzik. Zainspirowana i napełniona nowymi doświadczeniami wróciłam do domku ze słonecznej Warszawy :)

Poniżej możecie podziwiać ubrania i buty z kolekcji Reebok. Przetestowane do ostatniej suchej nitki. Ubrania sprawdziły się na piątkę, buty zamieniłabym jednak na odrobinę mniej zabudowane.


Na koniec chciałam pozdrowić fitblogerki {chyba wiadomo o kogo chodzi :*}, które miałam okazję poznać wczoraj podczas wspólnego treningu. Nic tak nie zbliża, jak wspólne wypacanie kalorii.

Dziękuję także Reebok&Les Mills za wspólne spotkanie :) Było naprawdę super!

Na dokładkę taki rarytasik - fitness duchowy w kościele :D Sport w wydaniu duchownym, czemu nie :D Grunt to zacząć się ruszać :D



J.

8 komentarzy:

  1. to musiała być świetna impreza! szkoda, że mnie tam nie było ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny event! i brała w nim udział moja ulubiona Anna Mucha, super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może następnym razem i ja będę zaproszona i wybiorę się na taki event :) zazdroszczę i gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musiało być super! Zazdroszczę :) A Ty wyglądasz rewelacyjnie, promieniejesz :*

    OdpowiedzUsuń
  5. super event! świetnie, że byłaś, musiało być świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Przetestowane do ostatniej suchej nitki" - bardzo dobrze powiedziane! :D

    Strasznie fajnie, że Was poznałam :)))

    OdpowiedzUsuń