kk

niedziela, 8 września 2013

Ból łydek po bieganiu - jak sobie z nim radzę?

Bieganie uzależnia. Ledwo wrócę z jednego treningu, a już mam ochotę na drugi. Wczoraj nie udało mi się poćwiczyć - spędzałam czas z rodziną na działce grillując, podlewając kwiatki, grając w piłkę z Synkiem, bawiąc się w namiociku i opalając. W planach miałam wieczorne bieganie, jednak zbyt szybki sen Czekoladki pokrzyżował moje plany.


Na szczęścia dzisiaj z samego rana udało mi się wybrać na ok. 20 minutowy bieg. Był on krótszy od tych wieczornych z dwóch powodów - bardzo mało zjadłam na śniadanie i nie chciałam zemdleć po drodze {no cóż, jestem z tych osób, które MUSZĄ zjeść śniadanie zaraz po wstaniu z łóżka}, po drugie dokuczał mi ból łydek po przedwczorajszym skakaniu na wyimaginowanej skakance.

Wiedziałam, że łatwo nie będzie, dlatego przed wyjściem standardowo zrobiłam sobie rozgrzewkę, a po przyjściu z biegania stretching. Właściwie rozciąganie rozpoczęłam już podczas biegu, gdyż ból łydki nie dawał mi spokoju. No, ale sama wybrałam sobie trasę z kilkoma podbiegami, więc nie będę narzekać. Zamiast tego zdradzę Wam jak sobie radzę z takim uporczywym bólem po bieganiu. Jest to jeden ze sposobów, pierwszy to raczej standardowe rozciąganie mięśni, które znamy z lekcji wf-u, a drugi to bardzo skuteczny sposób z taśmą. Ja do tego używam starych elastycznych legginsów :D Ćwiczenia rozciągające, które wykonuję, bardzo przypominają te z filmiku od 5:10 minuty :) Ktoś kiedyś podesłał mi te ćwiczenia i bardzo przypadły mi do gustu :)

>

Ja po takim 'seansie' czuję się jak nowo narodzona. Naprawdę polecam :)

Na koniec słowo nt. samego stretchingu i biegania. Pamiętajcie! Rozciąganie to bardzo ważna część samego biegania - nie zapominajcie o tym podczas swojego treningu!

J.

14 komentarzy:

  1. Fajny pomysł z legginsami :) A rozciąganie to podstawa przy bieganiu. Bez niego trudno uniknąć bóli i kontuzji.

    Zapraszam również do siebie
    Pozdrawiam

    http://fitkobiecosc.blogspot.gr/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się ,streetching po jest bardzo ważny,nawet 5minut,ale ważne by rozciągnąć te mięśnie kótre są najbardziej narażóne na uraz.


    A z tymi legginsami to dobry plan jest:D Szukałam tanich taśm a tu taki myk:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że się rozciągasz. Do dobre dla kształtu mięśni i szczupłych nóg. Mi bardzo pomagają ćwiczenia rozciągające po fitnessie oraz rozciągające pozycje z jogi. Do tego stopnia, że nie mam zakwasów, w porównaniu z dniami bez rozciągania.

    Zapraszam na swojego fitbloga
    positiveattitudetowards.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. najczęściej dolega mi zakwas w brzuchu czuję jakby miała porozrywane mięśnie....rozciąganie bardzo mi pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie, uwielbiam rozciaganie, znakomicie wysmukla cialo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi na całe szczęście ból łydek nie dokucza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Większość zapomina o rozciąganiu ... przydatny filmik! Zapraszam na ABS wyzwanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. bez rozgrzewki i rozciągania nie ma dla mnie biegania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozgrzewka i rozciąganie są jedną z ważniejszych części treningu- biegowego i nie tylko :))

    OdpowiedzUsuń
  10. rozciąganie ważna sprawa, szkoda, że tak wiele osób trenujących o nim zapomina, albo co gorsze w ogóle nie wie, że należy się rozciągać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam podobnie jak Ty :) Jeśli zaraz po przebudzeniu czegoś nie zjem to czuję się słaba...

    OdpowiedzUsuń
  12. polecam streching z p90x. Trwa godzine i rozciąga fantastycznie całe ciało! Jak po masażu się czuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ból łydek po bieganiu to koszmar ! Nie dość, że ciężko się biega, to potem jeszcze trudno się rozciągnąć, ze względu na ból. Filmik bardzo pomocny, ćwiczenia mają sens. Następnym razem jak będą bolały mnie łydki, już wiem jak z tym walczyć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja oprócz rozciągania podczas kąpieli chłodzę nogi bardzo zimną wodą... Osobiście bardzo mi to pomaga i raczej dzięki temu nie mam zakwasów :) Sportowcy często robią sobie kąpiel w lodzie i to mnie zainspirowało, przypuszczam, że niesamowicie dodaje energii :)

    OdpowiedzUsuń