kk

piątek, 25 kwietnia 2014

Fit Coffee Talk: wywiad z Sylwią Nawrat - Szostak.


Dzisiaj chciałam Was zaprosić na nowy cykl na moim blogu - fit coffee talk, w którym będę przybliżać sylwetki osób związanych z szeroko rozumianym światem fitness. Pojawiać się będą tutaj wywiady z osobami, które inspirują, motywują i propagują zdrowy tryb życia.
Na pierwszy ogień idzie Sylwia Nawrat - Szostak, fotomodelka, trener personalny, modelka fitness, żona cenionego trenera personalnego Akopa Szostaka, a być może wkrótce Mistrzyni Polski Bikini Fitness :)
Zapraszam na jeszcze ciepły wywiad z Sylwią.


wtorek, 22 kwietnia 2014

Jak wrócić do formy po świętach?


Święta, święta i po świętach. Jeśli podobnie, jak ja, z ulgą odetchnęłaś/odetchnąłeś, że świętowanie już się skończyło, to znaczy, że masz coś na sumieniu (brzuchu, biodrach, pośladkach?!). Ja niestety mam. W grupie antysłodyczowej, chcąc nie chcąc musiałam spojrzeć prawdzie w oczy i napisać, że poddałam się świątecznemu obżarstwu. Cóż, makowiec, babka cytrynowa, blok czekoladowy same się nie zjadły, to i same się nie spalą. Czas się ogarnąć i wytoczyć nowe dzieła. 

Tylko jak to zrobić? Jak zapomnieć o tych kilku niedietetycznych dniach i znowu wrócić na dobre tory żywieniowe i treningowe?

sobota, 19 kwietnia 2014

Wyzwania treningowe na najbliższe miesiące.

Bez obiecywanek cacanek - tylko czysty pot, zmęczone mięśnie i satysfakcja po dobrze wykonanym treningu. Tego właśnie chcę. Od trzech dni nie ćwiczyłam, W OGÓLE. Jest mi z tym źle, tym bardziej, że moje ciało od razu negatywnie zareagowało na tych kilka wolnych dni. 


Dieta również do najlepszych nie należała, dlatego od jutra powracam na idealne tory, czyli zdrowe żywienie + ostry trening. Niech start na fotce powyżej będzie startem nowej walki!
Na czym będę się skupiać w najbliższych tygodniach? Jak stawiam sobie wyzwania?

środa, 16 kwietnia 2014

Tire training.

Runmageddon za nami, ale my nie zwalniamy tempa. Dzisiaj, mimo niepogody, zdecydowaliśmy się na intensywny trening z oponami. Szczerze się przyznam, że nie bardzo chciało mi się dzisiaj męczyć, ale na szczęście Runbo zmobilizował mnie do ćwiczeń. Lada chwila przede mną trzy majowe biegi (z czego jeden równie ekstremalny jak Runmageddon), więc nie ma czasu na opieprzanie się. Czas na Runmageddonie pokazał, że kondycja się poprawiła, przy odrobinie chęci i zaangażowania jestem w stanie pokonywać trasy w szybszym tempie.

Jak wyglądał nasz dzisiejszy trening? 
Trening składał się z 6 serii, każda wykonywana przez 5 minut. Wyglądało to mniej więcej tak:
rozgrzewka
seria 1: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut, 
seria 2: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut,
2 minuty odpoczynku - rozciąganie,
seria 1: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut,
seria 2: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut,
2 minuty odpoczynku - rozciąganie,
seria 1: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut,
seria 2: ćwiczenia wykonywane przez 5 minut,

W pierwszej serii udawało mi się zrobić 4 powtórzenia (każde ćwiczenie wykonywane po 10 powtórzeń), w drugiej ok. 5-6 powtórzeń.


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Runmageddon - czy było piekło?

30 dni przygotowań, niezliczone ilości pompek, burpees, przysiadów, pajacyków i przerzuconych opon. Wczoraj, 13.04.2014r. o godzinie 14 rozpoczęliśmy swój test sprawności fizycznej i psychicznej. Jak wypadliśmy? O tym za chwilkę, najpierw kilka słów o tym co się działo przed "końskim wyścigiem".


czwartek, 10 kwietnia 2014

Trening komandosa, abs&arms mix, burpees killer.

Tik tak, tik tak. Z każdą sekundą jest bliżej do naszego ekstremalnego biegu. 
Czy niecałe 30dni intensywnych przygotowań pozwoli nam pokonać prawie 10km trasę z przeszkodami na Runmageddonie? Sprawdzian już w tą niedzielę. Pomalutku zaczyna ogarniać mnie stres i niepewność - jak się ubrać, czy będzie padać, jak wysokie będą przeszkody, czy zrobiliśmy wszystko, żeby dobiec do mety?

Jedno jest pewne - nie próżnowaliśmy. Przez ostatnie trzy dni zrobiliśmy kolejno:
-trening komandosa zaczerpnięty z Men's Health:
10 minut jednostajnego biegu + trening obwodowy wykonywany tylko z obciążeniem własnego ciała składający się z:

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Najefektywniejsze ćwiczenia na brzuch.

Szukając inspiracji do dzisiejszego treningu (opis pojawi się jutro) natrafiłam na zestawienie najlepszych i najgorszych ćwiczeń na brzuch. Badania przeprowadzone zostały na 30 zdrowych mężczyznach i kobietach w wieku od 20 do 45 lat na Uniwersytecie w San Diego przy użyciu elektromiografu. Pod uwagę brano 13 ćwiczeń - po przeanalizowaniu wyników został utworzony ranking najlepszych i najgorszych ćwiczeń na mięsień prosty i skośny brzucha. Badanie zostało przeprowadzone w 2001roku, ale wyniki wciąż uznawane są za aktualne.

Oto wyniki zestawienia:

NAJLEPSZE ĆWICZENIA NA MIĘŚNIE PROSTE BRZUCHA:


niedziela, 6 kwietnia 2014

Trening na dachu + film z wchodzenia po linie.

Do Runmageddonu zostało niecałe 7 dni (jeszcze trwają zapisy!). Właściwie to za tydzień będziemy już po swoim biegu. Oczywiście zakładam, że dotrzemy do mety. Innej opcji nie ma.

Dzisiaj dla przypomnienia, po krótkiej kilometrowej przebieżce i rozgrzewce (30 pajacyków, rest, 10 burpees, rest x4) postanowiliśmy sprawdzić, jak się sprawy mają z naszym wchodzeniem na linę. Jest dobrze! Właśnie takiej formy życzę sobie za tydzień :) Na poniższym filmie widać moje drugie podejście, więc naprawdę jestem zadowolona z linowego progressu. Czuję, że moje ręce są w stanie zrobić to na biegu.

piątek, 4 kwietnia 2014

Potrzeba matką wynalazków - trening z oponami i liną.

Od dłuższego czasu po głowie chodził mi trening z wykorzystaniem TRX. Rozglądałam się nawet za taśmami w sklepach internetowych, ale po namyśle razem z Runbo stwierdziliśmy, że dopóki nie mamy specjalistycznego TRX (nie chcemy kupować podróbek), możemy do tego celu wykorzystać linę. Jak pomyśleliśmy, tak też uczyniliśmy. I oto za nami już drugi trening z wykorzystaniem "linowego TRX" oraz czwarty z oponami.

środa, 2 kwietnia 2014

Recenzja: Legginsy za kolano z kieszeniami i koszulka na ramiączkach Revolution Slim.

Od miesiąca mam okazję testować odzież Revolution Slim ze sklepu Fitorino.pl. Z kolekcji damskiej wybrałam czarne legginsy za kolano z kieszeniami oraz czerwoną koszulkę na ramiączkach. Zarówno legginsy, jak i koszulkę wybrałam w rozmiarze S/M, po przymierzeniu stwierdzam, że jest to bardziej rozmiar S niż M ;) Zarówno koszulka, jak i legginsy bardzo mocno przylegają do ciała, co na początku może być mało komfortowe. Ma to jednak swoje uzasadnienie, o którym szerzej w dalszej części wpisu.