kk

środa, 7 sierpnia 2013

Sylwetka Fit Mamy: Jessica Alba - trening i dieta.

Jessica Alba - kobieta, która przez długi okres wybierana była najseksowniejszą kobietą na świecie. Czy po porodzie coś się zmieniło? Według mnie nie. Co prawda, nie wiem dokładnie, na której pozycji tego rankingu aktualnie się znajduje, ale wg mnie niezaprzeczalnie jest jedną z seksowniejszych mam. Trudno uwierzyć, że Jessica jest mamą dwójki dzieci - jej figura jest obiektem marzeń nie tylko matek, ale i nastolatek.

http://jessica22.pinger.pl/a/2011/6/14/
Jessica troszkę kokieteryjnie opowiada o swojej sylwetce w najnowszym wywiadzie amerykańskiego Women's Health, twierdząc, że ma problem z cellulitem, rozstępami i boczkami, ale patrząc na jej fotki z plaży ciężko uwierzyć w jej 'problemy z figurą'. 

www.pudelek.pl

Na wstępie napiszę, że sama nie jestem przekonana do tytułu 'fit mamy' dla Alby {szczupła tak, ale czy fit?}. Dlaczego? Jess niejednokrotnie podkreśla, że nienawidzi ćwiczeń, że musi się do nich zmuszać, a jej dietetyczne sztuczki są dalekie od idealnych. W jednym z wywiadów zdradziła, że jej sekretem na idealne ciało były 'miesiące spędzone w gorsecie' - "Od piątego miesiąca ciąży nie ściągałam specjalnego pasa podtrzymującego brzuch. To pomaga uniknąć rozstępów - powiedziała magazynowi People. Po porodzie dzień i noc nie ściągałam bielizny, która modeluje ciało. Trzy miesiące w gorsecie uratowały moje ciało. Spałam w nim i ściągałam tylko do kąpieli. Przyznam, że to było mało wygodne i bardzo się pociłam. Jednak gorset wymodelował moje ciało." {źródło: http://www.pudelek.pl/artykul/54664/alba_trzy_miesiace_w_gorsecie_uratowaly_moje_cialo/}
Warto jednak nadmienić, że nie było to tylko jej "widzimisie', ale zobowiązania reklamowe wobec Campari, który chciał pięknej, szczupłej, bez śladów po ciążowych przejść, Alby.

Z drugiej jednak strony, patrząc na jej ciało po dwóch ciążach, daje ona nadzieję innym kobietom, także tym, które niekoniecznie kochają sport.

http://everyweekischic.blogspot.com/

W czym tkwi sekret ciała Jessici?

Dieta:
Porównując wypowiedzi Jessici z różnych artykułów, można troszkę się zaplątać w jej dietetycznych poczynaniach. Często pojawiają się informacje, że Alba w ogóle nie była na diecie, a swoją figurę zawdzięcza wspomnianemu gorsetowi oraz karmieniu piersią {z tym karmieniem sprawa nie zawsze jest taka kolorowa - akurat u mnie KP miało zbawienny wpływ na spadek pociążowych kilogramów, ale np. znajoma w ogóle nie mogła schudnąć pomimo karmienia piersią swojego synka. Dopiero w momencie zaprzestania karmienia, kilogramy zaczęły spadać}. 

Z kolei w innych artykułach Jessica zdradza, że była na diecie 1200kcal i dodatkowo ćwiczyła. Podkreślała jednak, że podczas takiego odżywiania często odczuwała głód, który zabijała wodą. Jeśli to prawda, to lepiej nie korzystać z jej wskazówek. Znalazłam jeszcze inną wypowiedź Alby, w której podkreśla, że figurę zawdzięcza diecie South Beach - jadła warzywa i owoce z ekologicznych upraw, stara się świadomie wybierać produkty ze względu na dzieci i na karmienie piersią. Jak jest naprawdę, ciężko napisać, jedno jest pewne - grunt to zdrowe odżywianie, zrezygnowanie z wysoko przetworzonych produktów, słodyczy i fast foodów. I co najważniejsze, ilość kalorii dostarczanych powinna być adekwatna do wysiłku - zasada mniej jedzenia - więcej treningów, niekoniecznie jest godna naśladowania.

Trening:
Jessica zaczęła pracować z osobistym trenerem - Ramona Braganza - nad swoją figurą już 2 tygodnie po drugim porodzie - nie były to intensywne ćwiczenia, ale ja sama bałabym się tak szybko rozpoczynać ćwiczenia, tym bardziej, że praktycznie każdy lekarz - ginekolog w Polsce, zaleci odczekanie 6 tygodni do momentu zakończenia połogu.

Schemat ćwiczeń Jessici jest dosyć intensywny. Aby wrócić do formy sprzed ciąży, Jessica zaczynała od godzinnego treningu, który stopniowo wydłużyła do 3h. Ćwiczy 4 - 5 razy w tygodniu. Głównie są to ćwiczenia cardio, dużo burpees.

Godzinny zestaw składał się z:
- 3 rodzaje 10 minutowych sesji cardio,
-
2 sesje 10 minutowych obwodów obejmujących ćwiczenia na całe ciało {przysiady, pompki},
- 1 sesja 10 minut treningu brzucha {planki, brzuszki itp.}

Przyglądając się diecie i treningowi Jessici można odnieść wrażenie, że stosuje zasadę, której ja nie polecam, czyli mało jedzenia - dużo treningów. Oczywiście nie wiem na ile to prawda, ale analizując jej wypowiedzi można dojść do takiego wniosku {1200 kcal dostarczanych i 3h ćwiczeń?}

Alba niejednokrotnie podkreśla, że swoją sylwetkę także zawdzięcza swojej córeczce, Honor, która jest bardzo energicznym dzieckiem - biega za nią, bawi się, podnosi itp. Sama mam 2,5 letniego Synka, więc wiem, że ciężko przy nim spokojnie usiąść i odpocząć. Nawet dziewczyny na warsztatach Pampersa, w których miałam okazję uczestniczyć, stwierdziły, że już wiedzą, dlaczego mam taką figurę po ciąży. No cóż... Czasami są plusy posiadania ruchliwego dziecka :D

{Źródła: http://www.ibtimes.com/jessica-albas-diet-secrets-how-she-dropped-baby-weight-397082, http://hollywoodlife.com/2013/04/25/jessica-alba-weight-loss-after-baby-double-corset/, http://www.fitbie.com/get-fit/jessica-alba-s-post-pregnancy-workout}

Ciekawe co Wy myślicie o diecie i treningu Alby?  

Na koniec bonus - 10 minutowy trening CrossFit od trenerki Jessici Alby :)


J.

6 komentarzy:

  1. Ja myślę, że jej wypowiedzi pochodzą z różnych okresów, dlatego są takie różne, a ona poprostu próbowała dużo różnych rzeczy w krótkim czasie, bo wiadomo, była pod presją szołbiznesu, żeby wrócić do szczupłej sylwetki. Też takie radykalne kroki jak 1200 kcal i mnóstwo ćwiczeń mogły być chwilowe. Teraz wygląda bardzo zdrowo i podejrzewam, że jej nawyki są już dużo lepsze, tylko się tym nie chwali, bo prasy już tak to nie interesuje jak jej ekspresowe wracanie do figury po ciąży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo w tym racji, znalazłam jej wypowiedź, w której podkreślała, że teraz się nie katuje na siłowni, ani nie przestrzega restrykcyjnej diety, tylko skupia się na wychowywaniu dzieci. Podobno ten jej szybki powrót do figury podyktowany był kontraktem z Campari, to wiele tłumaczy :)

      Usuń
  2. Ciekawy ten post. W sumie nie dziwię się, że jej wypowiedzi są różne i niemal sprzeczne - sama często zmieniam swoje przekonania. Nieraz wyjazdy, studia, projekty zmieniają nasz cykl dnia i dostosowujemy do nich także dietę i styl życia. Mi też się chyba tak często zmienia. Ostatnio upały też dają w kość.

    Zapraszam do mnie na fitbloga:
    positiveattitudetowards.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wg mnie rozbieżności w wypowiedziach wynikają z piszących artykuły. Każdy nagina pod swoją publikę i pod to co akurat wg niego się sprzeda. Tak naprawdę może nie być w tym ani krzty prawdy. Wiem jak pisze się takie artykuły - byłam po tej tzw. drugiej stronie:)
    Tymczasem wygląda świetnie, jej ciało jest marzeniem wielu kobiet, nie tylko mam. Pozostaje mieć nadzieje, że osiągnęła to jak każdy inny śmiertelnik i to w sposób zdrowy i racjonalny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś czas temu na jej instagramie pojawiło się wiele zdjęć z treningów :) Wygląda to tak jakby teraz była na dobrej i zdrowej drodze.

    OdpowiedzUsuń