kk

sobota, 8 czerwca 2013

Dieta {?} Top Model.

Chyba jestem jedną z niewielu osób, która nie śledziła losów trzeciej edycji Top Model. W sumie z wszystkich odcinków, obejrzałam chyba tylko jeden. Jakoś wyjątkowo nie przypasowała mi ta edycja. Właściwie, z wszystkich edycji najbardziej wkręciłam się w przedostatnią. Jednak pomimo tego, że nie byłam jakąś wielką fanką tej edycji, śledząc inne blogi, doskonale wiedziałam kto jest w finale. Sama nie miałam swojej faworytki, ale większość ludzi obstawiała albo Zuzę, albo Marcelę. Jak wiemy, wygrała ta pierwsza :)

http://afterparty.pl/newsy_galeria.html?galg_id=4137&ph_wide_03_page_no=8


Wczoraj zupełnie przypadkowo natrafiłam na wypowiedź nowej top model - Zuzy Kołodziejczyk, która w skrócie opowiedziała o swojej przedfinałowej diecie: - Nie polecam nikomu tego, co robię. Cały dzień nic nie jem, piję wodę i jak poczuję, że słabnę, to jem coś w międzyczasie. Wtedy dostaję energii. Najlepsza dieta Zuzy - nic nie jeść. Ćwiczę, jak mi się chce, to znaczy rzadko.

Brrr... Aż mnie zmroziło. Jedyne co mi się nasuwa na myśl to słowa - nie idźcie tą drogą. Nie wiem, w jakim tonie zostały wypowiedziane te słowa, czy to był żart, czy nie, ale mam nadzieję, że ludzie {a w szczególności nastolatki zapatrzone w sukcesy koleżanki z TM} nie wezmą sobie tych rad zbytnio do serca. A jeśli już delikatnie zaczęły o nich myśleć, to przypomnę Wam przykład Ani Bałoń z poprzedniej edycji, która po tym jak drastycznie schudła, w niedługim czasie nadrobiła wszystko z nawiązką.

http://www.plotek.pl/plotek/56,78649,13304588,Co_sie_stalo_z_finalistka_Top_Model__Anna_Balon_bardzo.html

Dlatego podkreślam raz jeszcze, jeśli naprawdę chcecie schudnąć, to róbcie to z głową i rozsądkiem. Pamiętajcie, że odchudzanie wcale nie wiąże się z głodówką i kilkunastoma godzinami na siłowni - czasami wystarczy naprawdę lekka modyfikacja sposobu odżywiania i odpowiednia aktywność fizyczna. 

Mam nadzieję, że dieta Zuzy szybko nabierze normalnych torów, bo z tego co słyszałam, dziewczyna jest naprawdę fajna i ambitna :) 

A Wy co sądzicie o takich kilkudniowych niekoniecznie zdrowotnych {bo takie często mają swoje wytłumaczenie} głodówkach? Warto wytrwać kilka dni o samej wodzie, żeby osiągnąć dany cel w życiu?

J.

23 komentarze:

  1. Ja tez nie sledzilam tej edycji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam żadnej edycji, jakoś nie porwało mnie to show ;). Co do jej diety... brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najgorsze jest to, że ten program (sama nie widziałam ani jednego odcinka z tej serii) oglądają przede wszystkim dziewczyny młode, dla których 'tap madl' stają się ideałem piękna i kobiecej sylwetki. Gdy jedna z drugą usłyszą taką radę, same zaczną się głodzić, co może prowadzić do poważnych powikłań, z zatrzymanie rozwoju fizycznego włącznie. Takie programy promują wychudzoną, niezdrową, kościstą i moim zdaniem nieestetyczną sylwetkę. A ile z nastolatek oglądających ten program jest podatna na racjonalne argumenty? One chcą wyglądać jak 'tap madl' i zrobią wiele aby to osiągnąć. Ja rozumiem, że nie powinno się promować otyłości czy nawet nadwagi, ale zdrowa, dorosła, normalna kobieta nie powinna wyglądać jak wieszak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie widziałam żadnej edycji, tylko jakieś pojedyncze odcinki. Takie 'diety' mnie przerażają. Mniejsze zło jeżeli trwa ona kilka dni, ale jeżeli ktoś odchudza się w ten sposób tygodniami czy miesiącami... Chociaż z drugiej strony wyobrażam pod jak wielką presją muszą być te dziewczyny i z tego względu staram się je w jakiś sposób zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tak, jak Ty śledziłam jako tako tylko przedostatnią edycję. Z tą wypowiedzią, o której piszesz, też miałam okazję się wczoraj spotkać. Oczy wyszły mi z orbit i pierwsze, co przyszło mi na myśl, to za przeproszeniem "głupia pinda!". Niech sobie nie je - jej wybór - ale na cholerę mówi o tym głośno w czasach, gdy zaburzenia odżywiania rosną w siłę? Dorzucenie słów "nie polecam nikomu" nic nie wnosi. To tak jakby w ogóle ich nie dodała. Jestem pewna, że jej wypowiedź już zebrała tragiczny plon i niejedna młoda dziewczyna właśnie postanowiła pójść jej drogą. :< Niestety coś o tym "zaburzeniowo-jedzeniowym" świecie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, nawet nie wiedziałam, że Ania Bałoń, aż tak przytyła! Smutne to jest na prawdę.. a co do nowej top model. huh.. ciągle wierzę, że to był żart.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja widziałam wszystkie odcinki tej edycji i wczoraj natknęłam się na ich stronie na ten wywiad właśnie. Nie wiem po co w ogóle został udostępniony. Młode nastolatki tylko na takie nowinki czekały. Wsty przyznawać się do czegoś takiego. Ledwo zaczyna a robi jak zawodowe. Szkoda zdrowia na takie eksperymenty wykańczające organizm .

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma nic gorszego niż głodówka - spowalnia metabolizm, a jedyne kilogramy, które się gubi to woda, która szybko wróci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zuza widocznie była za bardzo zdeterminowana by wygrać tą edycję, a żeby to sobie ułatwić musiała schudnąć - drogą praktycznie po trupach do celu.
    Może będzie chociaż na tyle mądra, żeby po zakończeniu top model prowadzić bardziej racjonalny sposób pilnowania wagi, ćwiczenia (w jednym z odcinków dziewczyny ćwiczyły nawet z Witoldem Szmandą,trenerem Heidi Klum).

    OdpowiedzUsuń
  10. Na serwisach plotkarskich to każdy może oczernić kogoś, czyż nie?? Skąd wiadomo, że to prawda co mówiła?
    No właśnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest na filmikach, jak się wypowiada. Prawdy się nie dowiemy, ale po tym, ile dziewczyna schudła, można wywnioskować, że to prawda. niestety.

      Usuń
    2. jestem ciekawa, bo bardzo jej kibicowałam... a pewnie wszystkie uczestniczki jadły sałatę i płatki fitness hehe, współczuję, wyjdzie zdrówko za parę lat o ile teraz się nie obudzą...

      Usuń
  11. Ja nie oglądałam żadnej edycji i nie zamierzam, nie mam ochoty patrzeć na kości i skórę, wolę taki czas przed telewizorem przeznaczyć na ćwiczenia siłowe, bieg albo coś innego.
    A co do jej diety, hmmm znam wiele osób, które się wzorują na takich ludziach, a jak im wytłumacze jak zdrowo chudnąć to rezygnują w ogóle ze zmiany trybu życia. No cóż jedni wolą szybko, a inni wolniej ale na całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym nie dała rady nigdy wytrzymać chyba nawet jednego dnia na głodówce poza tym nawet bym się bała jak to może wypłynąć na moj organizm :) moja mama za to co roku w wakacje robi sobie coś takiego, przez 3-4 dni pije tylko jakieś swoje mikstury, nie ma żadnych skutków ubocznych ale ja bym się na to nie zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że podałaś przykład Ani Bałon :)

    Jednak czym innym jest bardzo restrykcyjna dieta, a czym innym oczyszczająca głodówka, o której napisałaś na końcu. Do takiego "detoksu" trzeba się odpowiednio przygotować, jedząc przez kilka dni same nieprzetworzone rzeczy, głównie warzywa i pijąc wywary z warzyw albo soki ze świeżo wyciśniętych owoców, dużo wody. Równie ważny jest etap wychodzenia z tego. I najlepiej robić to pod kontrolą lekarza. Taka głodówka nie ma na celu szybkiego schudnięcia, ale przede wszystkim oczyszczenie organizmu.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciąle jej wbijali ze jest zbyt kształtna, miała 97 w biodrach. To sie wzieła, ale myśle że jest na tyle inteligentna, że nie pójdzie tą drogą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ania była bulimiczką, Zuza na razie nie wykazuje zaburzeń odżywiania albo skrzętnie je ukrywa (jest pozytywna, pełna energii nie ma obsesji wagi/jedzenia , przynajmniej nie mówi o tym ).
    Trudno porównywać dwa tak skrajne przypadki - powrót do zdrowia "na własną rękę", bez ćwiczeń i rad dietetyków niestety kończy się tak jak u Ani... Zuza natomiast musiała doraźnie schudnąć 4-5kg by osiągnąć idealną figurę - wybrała drogę na skróty zamiast jeść i ćwiczyć wolała nie jeść... Oby tylko nie odbiło się to na jej zdrowiu (i cudnych włosach).

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem Ci, ze ja rownież jestem jedna z tych osób, ktore nie oglądały top model. Ta wypowiedz zwyciężczyni świadczy o jej zdrowym podejściu do swojego zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
  17. nie patrzałam na to, ale czytałam ta wypowiedz..masakra.

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety mam złą opinie o takich dziewczynach... Bo nawet jeśli głodziła się, nie powinna się publicznie do tego przyznawać. Bo zaraz podłapują to nastolatki i dawaj dieta 500 kcal!

    OdpowiedzUsuń
  19. Skoro ta dziewczyny jest na świeczniku powinna dawać przykład,a nie chwalić się swoją głupotą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, widac po Annie, najpierw mocno chwaliła się swoja szczupłą figurą, potem momentalnie przytyła, czyżby efekt nie zdrowej diety?

      Usuń