kk

poniedziałek, 25 lutego 2013

Śniadanie a udar mózgu?

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia - to wie każdy, bez znaczenia czy jest zainteresowany zdrowym żywieniem, czy też nie. Ja, w przeciwieństwie do mojej Mamy i Męża, mam w zwyczaju zjadać śniadanie tuż po przebudzeniu. Nie boję się, że o nim zapomnę - mój żołądek przypomina mi o jego zjedzeniu, gdzieś tak od 5 rano ;p Nie wiem dlaczego, ale codziennie budzę się z olbrzymim głodem, który tylko domaga się zjedzenia czegoś konkretnego. Jak widać w moim przypadku zapomnienie o śniadaniu nie wchodzi w grę. Inaczej jest z pozostałymi członkami mojej rodziny. Na nic tłumaczenie, na nic proszenie - przykładowo mój Mąż pierwszy posiłek zjada w granicach południa :o


Jako Mama staram się zaszczepić w Synku nawyk codziennego jedzenie śniadania {z tym to bywa różnie, ale staram się}. Teraz mam nowy dowód na to, że naprawdę warto pomyśleć o czymś pożywnym przed wyjściem do pracy/na uczelnię/do szkoły/na spacer/czy po prostu przed "ciężkim" dniem zabaw z Dzieckiem ;)




Wczoraj natknęłam się na badania prowadzone przez Dr Renatę Cifkową, kardiolog z Uniwersytetu Nowej Funlandii w St. Johns, które dają duże przypuszczenie, że niejedzenie porannych śniadań może mieć związek z atakiem serca lub udarem mózgu. Oto fragment wypowiedzi:

"Odkryła ona, że nie zjedzenie śniadania powoduje niemal trzykrotny wzrost zdolności tworzenia skrzepów, zwiększając ryzyko ataków serca i udarów mózgu. Dr Cifkowa wyjaśnia, że lepkość płytek krwi jest najniższa w nocy, potem po obudzeniu gwałtownie rośnie. Zjedzenie śniadania wydaje się powodować ponowny spadek lepkości płytek.
Dla potwierdzenia tego dr Cifkowa przeprowadziła pomiary poziomu wskaźnika aktywności płytek, zwanego betatromboglobuliną (beta-TG), we krwi 29 zdrowych mężczyzn i kobiet. Wskaźnik ten, który odzwierciedla skłonność płytek do zlepiania się, mierzono rano po zjedzeniu lub nie zjedzeniu śniadania.

Dr Cifkowa stwierdziła, że w przypadku rezygnacji ze śniadania przeciętny poziom beta-TG był dwuipółkrotnie wyższy, a po zjedzeniu śniadania wyraźnie spadał. Wydaje się, zatem, że regularne zjadanie śniadania jest jednym ze sposobów zmniejszenia ryzyka porannego ataku serca.

Należałoby zwrócić uwagę na inną ważną sprawę, mianowicie rytmy życia. Każdy organ naszego ciała pracuje nieustannie przez 24 godziny na dobę. W tym czasie przechodzi fazę szczególnie wzmożonej aktywności, po czym następuje okres spowolnienia. Serce jest organem, którego największa aktywność przypada na godziny od 11.00 do13.00, licząc według czasu letniego. Prawdopodobnie z tego względu w godzinach tych następuje najwięcej ataków serca.

Mając to na uwadze nie staraj się w tym czasie pobudzać serca małą czarną czy w jakikolwiek inny sposób. Ono i tak pracuje już na maksymalnych obrotach. Jeżeli do tego nie jadasz wcześniej śniadań, w dłuższej perspektywie możesz mieć kłopoty." {źródło: http://doktorozradzi.pl/846/jedzmy-sniadanie/}

Jak widać, brak śniadania może mieć wpływ nie tylko naszą nadwagę i ogólny nastrój, ale także na funkcjonowanie najważniejszych organów w naszym ciele. Warto się nad tym zastanowić szykując poranne śniadanie :)

Noooo, przyznawać się, kto dzisiaj nie zjadł śniadania ;>

J.

11 komentarzy:

  1. Ja nie mam problemów z pomijaniem śniadań, bo właściwie tylko po to wstaję xD Gdyby nie to, że rano jestem potwornie głodna, to w dni wolne prawdopodobnie bym spała do 15 :P Ale na szczęście, mój brzuszek mnie budzi i zagania do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedys nie jadlam sniadan teraz nie wyobrazam sobie bez nich dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mój dzień bez śniadania nie ma sensu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazwyczaj budzę się z głośnym burczeniem brzucha, więc nie ma mowy o zapomnieniu : ) zresztą, uwielbiam śniadania, bo wtedy czuję, że mogę się porządnie najeść : D

    OdpowiedzUsuń
  5. melduję, że śniadanie zjedzone zaraz po przebudzeniu :) ale przyznaję też, że przez wiele lat wychodziłam z domu bez zjedzenia czegokolwiek, teraz zdarza mi się to może raz na rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, nie wiem czy chcesz sie w to bawić ale nominowałam Cie do Best Blog Award. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym nie zjadła rano śniadania zaraz osłabnę i mam zły humor :D śniadanie musi być! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tak samo jak Ty ;) Od razu po przebudzeniu muszę zjeść śniadanie. A Mój Mentos ma jak Twój Mąż. On pierwszy posiłek zjada koło południa... dobrze, że przynajmniej jest na tyle grzeczny i zjada śniadanie razem ze mną :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe informacje. Ja wstaję o 5.00 a śniadanie jem o 9.00 trochę późno ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie wyobrażam sobie nie zjeść śniadania. Raz, że organizm się domaga, a po drugie jak nie jem śniadań to jestem do wszystkiego negatywnie nastawiona i kompletnie nie mam na nic energii :)

    OdpowiedzUsuń