kk

czwartek, 20 grudnia 2012

Tylko cardio mnie uratuje...

Cztery dni temu minęła połowa mojego 100 wyzwania na brzuch. Po tych 50 dniach mogę stwierdzić, że mam fajne mięśnie brzucha, które w głównej mierze wyczuwalne są u góry i na bokach. To pocieszające. Jednak to, co najbardziej mnie martwi to fakt, że żeby poczuć te mięśnie muszę napiąć brzuch - dla normalnego śmiertelnika są one praktycznie niezauważalne {dodałabym fotkę, ale mam zepsuty aparat :(}. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest mięciutka kołderka, która namiętnie otula moje mięśnie brzucha. No i na co te cierpienia? Na co codzienne wyginanie się w rytm Tamilee Webb, 8 minute abs i brzuszki z Mel B? 

Coś czuję, że tutaj potrzebna jest cięższa artyleria. A jest nią ponad 30 minutowe cardio, które postanowiłam wprowadzić w swoje życie treningowe. Od dzisiaj zaczynam intensywne wypacania uporczywej oponki na brzuchu {wiem, wiem - nie spalamy tłuszczu miejscowo, ale mam nadzieję, że jakaś tam część tłuszczu spadnie z brzucha}. Pomoże mi w tym Ewa Chodakowska, która naprawdę potrafi wymęczyć człowieka {przede wszystkim killerem} i Jillian Michaels {jedni mówią, że jest ona prototypem Ewy ;)}



Teraz pytanie do Was - jak ćwiczyć, by spalić uporczywą tkankę tłuszczową? Ile razy w tygodniu wykonywać cardio? Jak wyglądają Wasze treningi? Pomocy! Wiem, że nie jestem gruba, baaa... jestem normalna, nawet ludzie mówią, że jestem 'drobna', ale ja jednak mam w głowie obraz idealnej, zdrowej sylwetki, do której dążę i nie spocznę póki jej nie ujrzę, dlatego każda Wasza rada jest na wagę złota :)



J.

5 komentarzy:

  1. jeśli jestes drobna, to wyobrażam sobie Ciebie jako mnie :D
    hehehe, też mam problem z brzuchem a mianowicie, owszem mam miesnie całkiem spoere jednak w dolnej patrii brzucha przykryte tkanka tluszczowa ktora 'podobno tylko ja widze' :P
    Z profilu przez to moj brzuch wydaje sie byc w dole, nieco wypukły. i od nowego roku wlasnie zamierzam to spalic, robiac killera Ewci 3 razy w tygodniu ;)
    mysle ze tyle spokojnie Ci wystarczy zebys nie zzechła sie na wior! :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli jestes drobna, to wyobrażam sobie Ciebie jako mnie :D
    hehehe, też mam problem z brzuchem a mianowicie, owszem mam miesnie całkiem spoere jednak w dolnej patrii brzucha przykryte tkanka tluszczowa ktora 'podobno tylko ja widze' :P
    Z profilu przez to moj brzuch wydaje sie byc w dole, nieco wypukły. i od nowego roku wlasnie zamierzam to spalic, robiac killera Ewci 3 razy w tygodniu ;)
    mysle ze tyle spokojnie Ci wystarczy zebys nie zzechła sie na wior! :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja na twoim miejscu killera zamieniłabym na 50 min na orbitreku/rowerku/bieżni. zasada jeśli chodzi o cardio jest taka: po 15 min tłuszcz spala się w 20%, po 30 min w 50%, a powyżej 50 min w 80%. ja, gdy zaczynałam przygodę z fitnessem, robiłam właśnie ćwiczenia ewy (killera i skalpel) i prawdę mówiąc nie widziałam takich efektów, jakich oczekiwałam (a ćwiczyłam bardzo często!) dopiero, gdy zaczęłam jeździć 3x w tyg na orbitreku + robiłam ćwiczenia na brzuch,ramiona i pośladki z różnych kanałów na youtube (polecam tiffany rothe!) i czasami zamiast orbitreka 15min cardio z mel b to spadłam wagowo ok. 2 kg i teraz naprawdę widzę różnicę. i to w ciągu niecałych 2 miesięcy!
    z tego co ja wiem, to cardio nie musi być bardzo intensywne ale długie. i radzę spróbować czegoś innego niż ewa chodakowska, ja też z nią zaczynałam i chętnie powracam do skalpela, ale wiem, że nie jest ona zbytnio polecana w środowisku osób rzeźbiących sylwetkę.
    mam nadzieję, że pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem szpupła, ale chce mieć widoczne mięśnie. Ja też czasem wykonuję ten trening. Ogólnie też ćwiczę z Ewą C., a co do tego treningu `Kiler` ten Cardio (40 min) to należy wykonywać min. 2 razy\tydz., ale najlepiej 3-4 razy\tydz :).

    OdpowiedzUsuń
  5. najlepiej to min. 30 min bieżni/rowerka stacjonarnego/orbitreka. z tego, co czytałam to wystarczy w dni tzw. nietreningowe, czyli co drugi dzień ;) albo po treningu siłowym ok. 20 min na bieżni czy rowerze. :)

    OdpowiedzUsuń