kk

piątek, 12 października 2012

zSZOKowana.

Nie wiem, jak Wy, ale ja właśnie jestem po pierwszym dniu SZOKU TRENINGOWEGO Z EWĄ. Jak było? Ciężko. Naprawdę. W życiu nie podejrzewałam, że filmiki 3 minutowe, tak mnie zmasakrują. Oczywiście odpowiednio powtórzone i wykonane. Po serii ćwiczeń, intensywnie odczuwam mięśnie pośladków i brzucha. Ale, żeby nie było, żem mięczak, to właśnie wskoczyłam na rowerek i dodatkowo podładowuję się endorfinowo. W sumie, nie raz powtarzałam, że nic mnie tak nie relaksuje, jak jazda na rowerku, więc korzystam, póki Synek śpi :)))). 

A poniżej wrzucam dodatkowe ćwiczenia wrzucone przez Ewę na youtube'owy kanał:




Znowu każdy filmik powtarzamy 3 razy i przechodzimy do następnego. Jutro zdam relację i opinię z ćwiczeń :) A tymczasem czekam na (nie)dietetyczne jedzonko tanzańskie mmmm :))) Ciii... Korzystam, póki mogę, bo za niedługo SB!!!!!!!!! :)))

J.

1 komentarz: