kk

niedziela, 29 kwietnia 2012

Koronkowa sukienka.

Wybaczcie mi dzisiejszą fotkę, ale wszystkie zdjęcia, które mam są z moim Synkiem,  a kiedyś postanowiłam sobie, że nie chcę publikować jego twarzy na blogu, więc dzisiaj będzie bez outfitu. Niestety wszystkie zdjęcia, na których jestem sama są prześwietlone, to postanowiłam Wam dać tylko namiastkę tego jak dzisiaj się prezentowałam. Sukienka jest naprawdę przewiewna i urocza, ale niestety troszkę pogrubia, no ale, kto by się tym przejmował ;)) Mam nadzieję, że wkrótce pokażę Wam ją w całości :)))


J.

środa, 25 kwietnia 2012

Fightin'

Tak jak wspominałam kilka postów wstecz, jakiś czas temu rozpoczęłam walkę o idealne brwi. Niestety jako nastolatka padłam ofiarą własnoręcznych prób regulacji łuków brwiowych, co zaowocowało nierównymi i bezkształtnymi brwiami. Na szczęście moda na cienkie niteczki mnie ominęła, dzięki czemu nie jestem aż na tak bardzo straconej pozycji. Ponad miesiąc temu, byłam po raz pierwszy u kosmetyczki, która już wtedy próbowała nadać moim zmaltretowanym brwiom kształt idealny. Wiadomo, że od razu z niczego nie zrobi cudów, ale same przyznajcie, że z każdą wizytą jest coraz lepiej. Na ostatnim zdjęciu brwi są jeszcze ciemne po hennie, ale z każdym dniem będą wyglądały o wiele naturalniej :)))





A o takich brwiach marzę:

http://kenzas.se/
Kenza w tej kwestii jest mistrzem.

J.


czwartek, 19 kwietnia 2012

New in: Ring.

Odkąd ujrzałam ten pierścionek na jednym z blogów, od razu wiedziałam, że musi on zagościć na moim palcu. Z początku wahałam się, czy będzie pasował do moich ślubnych ozdób, ale postanowiłam zaryzykować i go kupić :))) I nie żałuję, jest cudowny :) Oczywiście jest to tylko marna kopia cudownego oryginału YSL ring, no ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)))) To takie małe pocieszenie na wyjazd Męża (nimekumisi sana! :().







J.

piątek, 13 kwietnia 2012

New in: Miętowa torebka.

Jak widać miętowy kolor szczególnie przypadł mi do gustu. Wciąż żałuję, że nie udało mi się w porę dotrzeć do Cubusa po miętowe rurki. No cóż. Łudzę się, że jeszcze uda mi się je kiedyś dorwać. W dniu dzisiejszym najważniejszym elementem mojego ubioru była miętowa chanelka, którą już kocham całym sercem! Jest idealna. Wybaczcie brak fotek całej sylwetki, ale niestety dziś mój Synek nie chciał z nami współpracować i praktycznie cały spacer spędził na własnych nogach asekurowany przez Mamę i Tatę. Tym sposobem nie mam ani jednego zdjęcia całej swojej osoby - te które widać wykonałam sama ;) Miałam na sobie: biały sweterek 3/4, marynarkę miętową, spódniczkę czarną z zipem i czarne szpilki, które szybko zamieniłam na baletki :)



J.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Dodatki.

Dzisiaj niestety nie mam zdjęć całego outfitu - spowodowane jest to brakiem fotografa, który został w ciepłym łóżeczku przytulony do Małego Czekoladowego Karmelka. Za to chciałam Wam zaprezentować dodatki, które dzisiaj były dopełnieniem mojego ubioru. Wszystkie rzeczy to prezenty od Mamy z Francji (hehe puszka to tylko dekoracja, nie miałam jej na sobie :)).




Wkrótce powrócę do Was z outfitem :) Pozdrawiam :)
J.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

in my secret life...

Niestety pogoda nam się popsuła, stąd też zastój na blogu. Nie ma warunków do fotek, nie ma warunków do spacerowania. Ziąb, śnieg i nieprzyjemny wiatr. Na szczęście nie psuje mi to humoru. Mentalnie czuję lato...


 I smile when I'm angry,
I cheat and I lie,
I do what I have to do,
to get by...
J.