Jestem w niebie i nie chcę z niego wracać. Właśnie leżę na łóżku z laptopem na kolanach i patrzę na moje nowe nabytki - wymarzoną i długo poszukiwaną miętową marynarkę, złotą narzutkę i wisior sowę. Ten ostatni miał być prezentem na zbliżające się urodziny, ale Mama nie wytrzymała i wręczyła mi go już wczoraj. Czyż nie jest uroczy? Już mam wizję outfitu z nim, a namiastkę niego możecie zobaczyć na poniższej fotce :) Koszula to też nowa rzecz w mojej szafie, kolor przekłamany - prawdziwy to pudrowy róż.
Z kolei miętowa marynarka to moje największe must have tego sezonu i teraz mogę śmiało napisać, że je zrealizowałam! :)))) I to z 9 zł upustem hehe ;)))) Jeszcze tylko rurki w tym kolorze i mogę "umierać". ;)
Natomiast złota narzutka znalazła się w moim posiadaniu tylko ze względu na swoją kuszącą cenę - 19 zł :) Swego czasu czaiłam się na podobną w h&m i teraz się cieszę, że jednak nie udało mi się jej wtedy kupić ;))
Warmly welcome in my closet! :)
J.