tag:blogger.com,1999:blog-50050876909359892792024-03-14T07:36:26.666+01:00fitlifestyle.pl - FIT & TRAVELfitblog o odchudzaniu, fitnessie, diecie, ćwiczeniach. Fitmama, lifestylemtotowanguhttp://www.blogger.com/profile/16775181005342816868noreply@blogger.comBlogger378125tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-80546512938710352312024-03-10T19:10:00.004+01:002024-03-11T14:11:19.014+01:00BIEGOWY WEEKEND: Piątka dla Kobiet w Jaworznie + Krakowski Bieg Kobiet koło Tauron Areny.<p style="text-align: justify;">Cóż to był za dzień kobiet. Toż to właściwie <span style="background-color: #d5a6bd;"><b>weekend kobiet.</b></span> Na pierwszy bieg tj. "Piątka dla kobiet" w Jaworznie zapisałam się przypadkiem. Zupełnie niespodziewanie zobaczyłam informację o zapisach i niedługo myśląc wprowadziłam swoje dane. Trasa dobrze znana, wszak tą samą pokonywałam wraz z Bartusiem w biegu dla WOŚP, czy w listopadowym Biegu Niepodległościowym (wtedy nawet dwukrotnie). Wiedziałam, że będzie jedna górka, więc mentalnie nastawiałam się na ten podbieg. </p><p style="text-align: justify;">Co prawda, dzień przed miałam ochotę zrezygnować i nie wstawać z łóżka, ale na szczęście nie poddałam się i pojechałam do Jaworzna. Jak było?</p><p style="text-align: justify;"><b><u><span style="background-color: #d5a6bd;">"PIĄTKA DLA KOBIET" WOKÓŁ SOSINY</span> </u></b><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXV6MYNC4gAopBpB6JvVZAfq5ugZofiPPU16z-wudzqBNVkLT-xM9Tn98p1vuLBPTbBnN75eJclFk8aK8yx5gaR-sNMsHOeIqXhAwC6EEX76tUmqMmG2EiA3VyKDW_f1mGhe0J5amLz79O4JkZZ4yv3ZdY_mFshEmKh6N4eQcYEdFerMKgO6PqR_RTfeUD/s1800/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXV6MYNC4gAopBpB6JvVZAfq5ugZofiPPU16z-wudzqBNVkLT-xM9Tn98p1vuLBPTbBnN75eJclFk8aK8yx5gaR-sNMsHOeIqXhAwC6EEX76tUmqMmG2EiA3VyKDW_f1mGhe0J5amLz79O4JkZZ4yv3ZdY_mFshEmKh6N4eQcYEdFerMKgO6PqR_RTfeUD/w512-h640/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno.jpg" width="512" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span><a name='more'></a></span> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nie ukrywam, że troszkę zaskoczyła mnie pogoda. Myślę, że śmiało mogłam ubrać się lżej. Taki urok przedwiosennych biegów. Ciężko ocenić, czy będzie padać, czy wiatr będzie zimny, ciepły, czy sypnie śniegiem. W tym przypadku pogoda nas rozpieszczała i było całkiem przyjemnie. W połowie trasy nawet pomyślałam, że mogłam pobiec w krótkim rękawku, tak było mi gorąco.<br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nie będę kolorować i przyznam, że <i>biegło mi się źle.</i> Nogi miałam bardzo ciężkie, po pierwszym kilometrze przeklinałam w myślach godziny spędzone przed komputerem w pracy. Ale nie czarujmy się, sama jestem sobie winna. Przecież formę robi się nawet zimą. A ja co? No nic. Totalnie poddałam się lenistwu i przykryłam ciało warstwą tłuszczyku.<br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIquU15ffym9QncZ3lFn-NRlQyFeobZ-dZ-03UA-h4kJng2rHRU1OfXSro4fbrnTk0nTDUQ8AZDWvJQDimSk-wXktMbDWRyKoUkrku30Qx0nBmLZG1Ucz_hlt2ytr6zRtS1eJMLYKJ7JESuAF93E1yJD13XLVqqBNp4Pe07xuu28PRsKiW0zNs5AAvpBYk/s1800/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno%20medal.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIquU15ffym9QncZ3lFn-NRlQyFeobZ-dZ-03UA-h4kJng2rHRU1OfXSro4fbrnTk0nTDUQ8AZDWvJQDimSk-wXktMbDWRyKoUkrku30Qx0nBmLZG1Ucz_hlt2ytr6zRtS1eJMLYKJ7JESuAF93E1yJD13XLVqqBNp4Pe07xuu28PRsKiW0zNs5AAvpBYk/w512-h640/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno%20medal.jpg" width="512" /></a></div> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na trasę przybiegłam zmęczona, obolała i średnio zadowolona. Żeby nie było! Trasa wokół Zalewu Sosina to <b>bardzo urokliwe 5,2km</b>, ale niestety od zawsze nie leży mi pod kątem biegowym. Dlaczego? Nie wiem. Nie lubimy się na ten moment, ale wierzę, że to chwilowe. Zmieściłam się w 29 minutach, co uważam, za lekki obciach :) Liczyłam na wynik bliżej 26minut niż 30, ale biorę to na klatę i cisnę dalej.<br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na mecie na każdą z Pań czekał piękny medal oraz czekolada bakaliowa (no i jak mam schudnąć i zrobić formę, jak to jeden z moich ulubionych smaków?). Po biegu brakowało mi wody, ale na szczęście na stoisku z kawą i herbatą udało mi się zdobyć kubeczek wody mineralnej. Dziękuję! Sam bieg oceniam na plus, super miejscówka i super ludzie. <br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9FxI2KaVLQfhX8Y7ma-srjgM2beTo1gnNUZPLGWs1VFj45LbDz7hXTPIVdf8Uw4qqJFshwLljKg_ttTeHD5oFdn8mg2A1jPBOTiKBhiSe9g0zfsP6DGEJvi1j2ffFgtUF8G12i7B7aFepzHFuIonG1suAktW_I95Qo-LmV1Ll5MLDg530C45fkyBMVp2f/s1800/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno%20zestaw.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9FxI2KaVLQfhX8Y7ma-srjgM2beTo1gnNUZPLGWs1VFj45LbDz7hXTPIVdf8Uw4qqJFshwLljKg_ttTeHD5oFdn8mg2A1jPBOTiKBhiSe9g0zfsP6DGEJvi1j2ffFgtUF8G12i7B7aFepzHFuIonG1suAktW_I95Qo-LmV1Ll5MLDg530C45fkyBMVp2f/w512-h640/piatka%20dla%20kobiet%20jaworzno%20zestaw.jpg" width="512" /></a></div> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Kolejny dzień, kolejny bieg. Los chciał, że <b>Krakowski Bieg Kobiet </b>odbywał się w niedzielę, więc łatwo mogłam pogodzić dwie imprezy biegowe. W przypadku tego biegu, przespałam pierwsze zapisy. Gdy już psychicznie pogodziłam się, że nie wezmę udziału w Krakowie, zobaczyłam dodatkową pulę miejsc i pyk, udało się! Radość była ogromna, bo miejscówki rozeszły się w 5minut! </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><b style="background-color: #c27ba0;">KRAKOWSKI BIEG KOBIET W KRAKOWIE </b><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoKpqdFOfF64uWOobv3c9tEWIFO-RJXkB0qne8i6WX5C_vFf0ublT5q4JbWT_8O5EI0IlQC52IMHHVR6z9yiOxeBcdQaRh1zU0oAmzn9oxvtHPDvHyYc7Xejkw0zejEVRejRw45FN0OSgb5e8iQvVlV0kH8BJ-iJpKCmFSJZ73TEF-S4lfBxoshqFt2Ymc/s2048/krakowski%20bieg%20kobiet.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1771" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoKpqdFOfF64uWOobv3c9tEWIFO-RJXkB0qne8i6WX5C_vFf0ublT5q4JbWT_8O5EI0IlQC52IMHHVR6z9yiOxeBcdQaRh1zU0oAmzn9oxvtHPDvHyYc7Xejkw0zejEVRejRw45FN0OSgb5e8iQvVlV0kH8BJ-iJpKCmFSJZ73TEF-S4lfBxoshqFt2Ymc/w554-h640/krakowski%20bieg%20kobiet.jpg" width="554" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Według prognoz w niedzielę miało być ciepło, ale z opadami deszczu. Martwiłam się, że troszkę zmoknę, chociaż powiem szczerze, że bardzo lubię biegać w deszczu. Finalnie pogoda okazała się łaskawa i było ciepło, przyjemnie i BEZ SMOGU!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Tak dawno nie biegłam w moim ukochanym mieście (nie liczę Krakowskiego
Biegu Sylwestrowego, gdyż w moim przypadku tam jest więcej chodzenia niż
biegania). Fakt, że bieg odbywał się w okolicy Tauron Areny dodatkowo
mnie nakręcał. <br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Rano wstałam ze sporymi zakwasami po sobotnim biegu. Naprawdę miałam ochotę odpuścić, ale coś w głowie mówiło mi, że będę żałować. Po krótkiej walce ze sobą, wraz z rodzinką pojechałam do Tauron Areny, odebrałam pakiet wraz z <b>piękną koszulką,</b> którą możecie podziwiać u góry i stawiłam się na starcie Biegu. A wraz ze mną około 500 pań. <b><u>Cudownie było widzieć tyle różowych biegaczek. </u></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-nk_WUXQAUuGFpVgoMk9asXco3t6DviiYPjLCVPwm_Ai-0xL6KGDbcOzYO9cbAZ20JTv4QGFx8sMaHv_ygrto4voKD51-ZyhGr7JRRGU-RE1ex4oyxyLyD7Ym-mT8U_ulBZF34UgUaANACZs4XoPmH0WXA0Z_iuTjYJ0SBYaJoXghYT3nt2Y36VomdBPL/s1667/krakowski%20bieg%20kobiet%20ja.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1667" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-nk_WUXQAUuGFpVgoMk9asXco3t6DviiYPjLCVPwm_Ai-0xL6KGDbcOzYO9cbAZ20JTv4QGFx8sMaHv_ygrto4voKD51-ZyhGr7JRRGU-RE1ex4oyxyLyD7Ym-mT8U_ulBZF34UgUaANACZs4XoPmH0WXA0Z_iuTjYJ0SBYaJoXghYT3nt2Y36VomdBPL/w552-h640/krakowski%20bieg%20kobiet%20ja.jpg" width="552" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Trasa biegu nie była bardzo wymagająca. Owszem zdarzały się małe podbiegi, ale nie były one dużym wyzwaniem. Niestety ścieżki były naprawdę wąskie i łatwo było się przewrócić. Na szczęście obyło się bez przywitania się z asfaltem wokół AWF-u (miło było zobaczyć dobrze znane tereny z czasu studiów ;) Myślę, że dopiero po tylu latach dorosłam do tego miejsca). </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Po około 10 minutach biegu byłam już na mecie. O dziwo z zakwasami biegło mi się dużo przyjemniej niż bez nich. Zapewne fakt, że było to tylko 2km nakręcał mi tempo. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2KdvvjNMgZE6L_IiaAIU-zN2x6-hlTZy7hKFYX36dUzSJAc0-a83OW2Mml1Y9NNIROpA8o7SJdPoYYXnkN8MrAoIudLXP4EZpMyjDHPIZ9wwihfevoQoZFlH3fMDR1O1FQ8FW8FXhKFeYhxXrV6OXl_lpenqBg_7Hge5soQ2bxsEXx0k91F-154fVHqfk/s1666/krakowski%20bieg%20kobiet%20kwiaty.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1666" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2KdvvjNMgZE6L_IiaAIU-zN2x6-hlTZy7hKFYX36dUzSJAc0-a83OW2Mml1Y9NNIROpA8o7SJdPoYYXnkN8MrAoIudLXP4EZpMyjDHPIZ9wwihfevoQoZFlH3fMDR1O1FQ8FW8FXhKFeYhxXrV6OXl_lpenqBg_7Hge5soQ2bxsEXx0k91F-154fVHqfk/w554-h640/krakowski%20bieg%20kobiet%20kwiaty.jpg" width="554" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na mecie na każdą z Pań czekały przepiękne goździki oraz ciepły posiłek i napój. Pakiet startowy też był całkiem bogaty. Miłe zaskoczenie, super organizacja!<br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Takie dni były mi bardzo potrzebne. Przypomniałam sobie, jak bardzo tęskniłam za bieganiem. Sprinterką nie będę, baaa, maratończykiem tym bardziej, ale przebywanie wśród ludzi zajawionych bieganiem naprawdę pozytywnie nakręciło mnie na nowy tydzień. W planach już mam kolejne biegi, przebieram nogami z niecierpliwością i obiecuję, że do nich pobiegam chociaż jeden raz przed startem, a nie pójdę na żywioł jak w ten weekend ;))</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W weekend w końcu powiesiłam część moich medali na prezencie gwiazdkowym (dziękuję :*), ale niestety okazało się, że moja kolekcja jest za duża i ponad +/- 30 innych musi poczekać na nowy urodzinowy wieszaczek ;)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2RM9LCp-8OwBoyyKb6FW60Qssc43dDtpgDcJK3IiaEty7138A9UOlUuPNBDLU1aGLmLG_enr66ZIazzMTW0lNgCLDZb6S2ZrZpD-7QfWk_5emPj-6QqubSQqIDxNPlpiOvtJh1kYxpwwciQVRQ7M0fkY6ZJvZkuWguEgP7s1tME1BHocfSEdx7RxIJ3U6/s2000/medale.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2000" data-original-width="1500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2RM9LCp-8OwBoyyKb6FW60Qssc43dDtpgDcJK3IiaEty7138A9UOlUuPNBDLU1aGLmLG_enr66ZIazzMTW0lNgCLDZb6S2ZrZpD-7QfWk_5emPj-6QqubSQqIDxNPlpiOvtJh1kYxpwwciQVRQ7M0fkY6ZJvZkuWguEgP7s1tME1BHocfSEdx7RxIJ3U6/w480-h640/medale.jpg" width="480" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">To śmieszne, ale dotykając każdy stary medal czułam te emocje, które towarzyszyły mi przed jego zdobyciem. Ach! Jak cudownie wrócić do biegania! Chwilo trwaj!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jak to szczęście, że kolejny bieg za niecały miesiąc <3 <br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;"><b><span style="font-size: x-large;"><i>J.</i></span></b><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-42985186477256360442024-02-29T11:14:00.005+01:002024-03-10T19:10:26.342+01:0019. KRAKOWSKI BIEG SYLWESTROWY - WSPOMNIENIOWO<p style="text-align: justify;">Nie wiem jak to się stało, że nie pojawił się tutaj ten wpis. Toż to swego rodzaju tradycja! :) Mowa oczywiście o <b>19. KRAKOWSKIM BIEGU SYLWESTROWYM. </b><br /></p><p style="text-align: justify;">Szczerze mówiąc, do końca nie byłam pewna, czy uda mi się wziąć udział w tegorocznej edycji - troszkę z lenistwa, troszkę z ogólnego zniechęcenia życiowego. Na szczęście, za namową mojej ukochanej Mamy, zdecydowałam się opłacić bieg, a tym samym wziąć udział w biegu. Biegu... no właśnie, to chyba zbyt duże słowo. Dlaczego? <b>Tylko spójrzcie, w czym przyszło mi "biec" :)</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2isiG6WRjUa7rwRZpSoki4mb8ui1hj7ODhVJUQf3xqlti-_wIonaTiJPWLJC1G5yEoge6LE_vAc4v04_2AfkbF5Pji-dfEz1QzkahahZLbxkQD_jsfT1GVSADzw8ObCz9S53PT-vxk6bJCP_J5Mxsp8fbNZAhyY7Bhs3D8-x92aC5z_t9CksHNcOkPxE/s1080/krakowski%20bieg%20sylwestrowy1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1080" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS2isiG6WRjUa7rwRZpSoki4mb8ui1hj7ODhVJUQf3xqlti-_wIonaTiJPWLJC1G5yEoge6LE_vAc4v04_2AfkbF5Pji-dfEz1QzkahahZLbxkQD_jsfT1GVSADzw8ObCz9S53PT-vxk6bJCP_J5Mxsp8fbNZAhyY7Bhs3D8-x92aC5z_t9CksHNcOkPxE/w640-h426/krakowski%20bieg%20sylwestrowy1.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p><span></span></p><a name='more'></a>No, ale nie narzekam, w końcu to był mój pomysł :) więc powinnam była się liczyć z czym przyjdzie mi się zmierzyć. W sumie to nie wiem, kto miał większe wyzwanie - ja, czy "twórcy" przebrania - tj. <b><u>moje niezawodne trio: Mama&Tata&Synek :D</u></b><p></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4bgJ2II3kUcYdSM2CynGjdAxxGfkP4DVV9mmC8_PMMLX5QMXe4zdrHX_8CjkjVnQ657T8UWbXT9iYnq7oqAYR4pnYcTJSry6t8JvLue-Hbr1mAUTTIA-oFuUbbREhbf6rRDO05NL7f-hYX1eLhT8KXplaefD1PE7_ad0m2SMV_np_P2e1syZK4wrpSkMy/s1080/krakowski%20bieg%20sylwestrowy.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="810" data-original-width="1080" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4bgJ2II3kUcYdSM2CynGjdAxxGfkP4DVV9mmC8_PMMLX5QMXe4zdrHX_8CjkjVnQ657T8UWbXT9iYnq7oqAYR4pnYcTJSry6t8JvLue-Hbr1mAUTTIA-oFuUbbREhbf6rRDO05NL7f-hYX1eLhT8KXplaefD1PE7_ad0m2SMV_np_P2e1syZK4wrpSkMy/w640-h480/krakowski%20bieg%20sylwestrowy.jpg" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Do ostatniej chwili nie "montowaliśmy" przebrania na mnie, bo nie ukrywam, że poruszanie się w nim było czymś szalonym. Mogłam zapomnieć o podrapaniu się, czy swobodnych obrotach. W momencie, gdy tylko założyłam na siebie całe "osprzętowanie", wiedziałam, że nie ma szans na toaletę, czy jakikolwiek naturalny ruch. <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUwZ1scgHn7mUqjVfNqvErtV0SvApvIeasBcaGufKpFC2xhzSAT6HgkS3p4pxHTriASjKFxkhgRP0wO-Ag3mJol07lKZ3_FZ2rvpb8KNZtmvvbU4-ZOBPoBcELEkws_vIT_oUUK1IFdpR_8qpwCun8THak51sH8ucdOYm-m3e8iSo_gakCpwfje9vIhk8z/s1440/krakowski%20bieg%20sylwestrowy11.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="963" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUwZ1scgHn7mUqjVfNqvErtV0SvApvIeasBcaGufKpFC2xhzSAT6HgkS3p4pxHTriASjKFxkhgRP0wO-Ag3mJol07lKZ3_FZ2rvpb8KNZtmvvbU4-ZOBPoBcELEkws_vIT_oUUK1IFdpR_8qpwCun8THak51sH8ucdOYm-m3e8iSo_gakCpwfje9vIhk8z/w428-h640/krakowski%20bieg%20sylwestrowy11.jpg" width="428" /></a></div><br /><p style="text-align: justify;">Pogoda w tym roku bardzo nas rozpieszczała, było słonecznie, ciepło i bez deszczu. Najbardziej obawiałam się właśnie tego ostatniego - jak widać miałam twarz pomalowaną na srebrno, niestety farba była łatwo zmywalna. Każda kropla deszczu to był mój cichy wróg :D</p><p style="text-align: justify;">Największym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że podchodziły do mnie
osoby, które nie mogły wiedzieć, że ja to ja, a jednak patrząc na
dziwaczność przebrania, trafnie strzelały, że to właśnie mnie mogła wpaść do głowy taka szalona postać.</p><p style="text-align: justify;">Czy było wygodnie? Na pierwszym kilometrze tak, niestety z każdym kolejnym, ostatnia głowa rozpoczęła swoją własną imprezę. Poniższy filmik powinien zobrazować co mam na myśli haha. <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8kMuaxzXzu4NnMBLSgJtjNprxZi9e9vKJf_HoiFpfmOS0p2i6QLLRLVbqxTpD3BWJ_33NBbxSlwa1gQNHyvJSwcNPOA0pFPaTFckNfYJB_s5XaNqJ6JaoXOCDS1_ZDxNQisBPQYx4hQu7oPdf-X1FXkNKmwQkPCSA71t9BZvXE0blBKCaHi5Vb_8nVimQ/s600/bieg%20sylwestrowy%20krakow.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="340" data-original-width="600" height="362" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8kMuaxzXzu4NnMBLSgJtjNprxZi9e9vKJf_HoiFpfmOS0p2i6QLLRLVbqxTpD3BWJ_33NBbxSlwa1gQNHyvJSwcNPOA0pFPaTFckNfYJB_s5XaNqJ6JaoXOCDS1_ZDxNQisBPQYx4hQu7oPdf-X1FXkNKmwQkPCSA71t9BZvXE0blBKCaHi5Vb_8nVimQ/w640-h362/bieg%20sylwestrowy%20krakow.gif" width="640" /></a></div><p></p><p>Niestety mniej więcej w połowie trasy, już za Wawelem, ostatni typek tak poimprezował, że postanowił się zdrzemnąć. W takiej formie dotrwaliśmy do mety - <b>niezawodna pierwsza głowa oraz dzielna ja :)</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZzbfPp_WGdaoW_CRtijE5xR2hRj_kvwxiMH76MKXJWNw6jZYI52JYrSFhyphenhyphenRR7zhPm-0d_nCnpp5J_F_E4bhamZ9mz-xVHVGgTL-U-msGRQchy8vkbY1pjG6e9YbFYpEpzMvSWvXgxCZkIsnXvubTJylFFimltxb1gz8miQHs1JoD_xMlN45B_iZI9G0nV/s1620/krakowski%20bieg%2031.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1620" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZzbfPp_WGdaoW_CRtijE5xR2hRj_kvwxiMH76MKXJWNw6jZYI52JYrSFhyphenhyphenRR7zhPm-0d_nCnpp5J_F_E4bhamZ9mz-xVHVGgTL-U-msGRQchy8vkbY1pjG6e9YbFYpEpzMvSWvXgxCZkIsnXvubTJylFFimltxb1gz8miQHs1JoD_xMlN45B_iZI9G0nV/w426-h640/krakowski%20bieg%2031.jpg" width="426" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;">Na szczęście nie zepsuło nam to zabawy (no dobra, z perspektywy czasu mogę napisać, że nie zepsuło, prawda? ;)) i prawie w całości dotrwałam do końca (jakby ktoś się zastanawiał, to ostatnia głowa nie odpadła na amen, cały czas była ze mną... tylko, że w pozycji mocno poimprezowej ;))</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2LHbOx_C_NsMwfooueXOAZV9Zu-tQfGFxrmO7G3pXj28HvtPulhIh8kiENEZsPbZt_b9rLdQ7s42Flh-Dant1ow-kjJ926dusyY0vh0FeuuH8Spm4-7pOu9EvM_GDG_BBHsOYo3XBnHlRwow9BRlwNGaY6pXU2jwUcvCiofMSD5bdkQQYN-Om7KTAbQD3/s659/krakowski%20bieg%20sylwestrowy2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="659" data-original-width="659" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2LHbOx_C_NsMwfooueXOAZV9Zu-tQfGFxrmO7G3pXj28HvtPulhIh8kiENEZsPbZt_b9rLdQ7s42Flh-Dant1ow-kjJ926dusyY0vh0FeuuH8Spm4-7pOu9EvM_GDG_BBHsOYo3XBnHlRwow9BRlwNGaY6pXU2jwUcvCiofMSD5bdkQQYN-Om7KTAbQD3/w640-h640/krakowski%20bieg%20sylwestrowy2.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p>Pochwalę się, że i tym razem nasze trudy (i moje obolałe ciało) zostały docenione przez Jury
i nasze przebranie zostało
wyróżnione <u style="font-weight: bold;">1 miejscem w kategorii "Indywidualne Przebranie".</u> Dziękujemy!</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6p_d97ToV4q27Az0F0w25U0IuuuCdCawvwNYI4mEDPEsvqc_1AySZVi1DnVf4qQdHidJ7myhaQ7RTFpAKib-i6hzgR7a4bZ5JXMvvkNd59vqsvAYs151Kae1yjaFH4fhDM3GRHGUakI5IdrFh5a7Vlffsmeme7VEviWZpKvjMzEy7eZGoLQz-a69v8wp5/s663/krakowski%20bieg%20sylwestrowy111.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="663" data-original-width="663" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6p_d97ToV4q27Az0F0w25U0IuuuCdCawvwNYI4mEDPEsvqc_1AySZVi1DnVf4qQdHidJ7myhaQ7RTFpAKib-i6hzgR7a4bZ5JXMvvkNd59vqsvAYs151Kae1yjaFH4fhDM3GRHGUakI5IdrFh5a7Vlffsmeme7VEviWZpKvjMzEy7eZGoLQz-a69v8wp5/w640-h640/krakowski%20bieg%20sylwestrowy111.jpg" width="640" /></a></div> <p></p><p>Pewnie jesteście sobie w stanie wyobrazić, jak dużym wyzwaniem było wejście na scenę. Na szczęście panowie wolontariusze "wciągnęli" mnie do góry i tym sposobem znalazłam się na swoim miejscu haha. Gratulacje dla wszystkich uczestników i wyróżnionych! :) Razem tworzymy ten super bieg.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDz5tmuC-HJLgSVmfMp4HmoAqfRlwGlXuZEUm6fOv49J4natULMnulIytxXxz-9gUWFwDnPrxi07ClF_JpWBw2ZJmvmFRtsL-r8xtcuLoHCanzzw3Y9LtzrqdTShSZ4-QDZvsZJB4bL7PFaeunetqGosvYScZr84SXpXQ8K7fAbagworkGrXxvH-3doJoB/s810/krakowski%20bieg%20sylwestrowy%20win.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="810" data-original-width="755" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDz5tmuC-HJLgSVmfMp4HmoAqfRlwGlXuZEUm6fOv49J4natULMnulIytxXxz-9gUWFwDnPrxi07ClF_JpWBw2ZJmvmFRtsL-r8xtcuLoHCanzzw3Y9LtzrqdTShSZ4-QDZvsZJB4bL7PFaeunetqGosvYScZr84SXpXQ8K7fAbagworkGrXxvH-3doJoB/w596-h640/krakowski%20bieg%20sylwestrowy%20win.jpg" width="596" /></a></div><p style="text-align: justify;">A ja jak to ja, co rok obiecuję sobie, że kolejne przebranie będzie łatwiejsze dla każdego: do zrobienia i chodzenia, ale czy tak będzie? <i>We will see.</i><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvWrAKrX10ghrOYkmuQybMely22F7U3WaLiNgSuXlZpVKutF-xptpNt-zuV7Ug5wKV_VN0VDyhzlA2MvDBO1zdnOhgsZaXa_TJdXskWrv1YObW4wQVlwyFJ_pROseVJ9vhSiJ_OyeA4l9H_Gdse4LGjvsEtR3MdjJHsVml1W74_b0WiU6apWqiu8WoXKYl/s600/bieg%20sylwestrowy%20krakow1.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="340" data-original-width="600" height="362" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvWrAKrX10ghrOYkmuQybMely22F7U3WaLiNgSuXlZpVKutF-xptpNt-zuV7Ug5wKV_VN0VDyhzlA2MvDBO1zdnOhgsZaXa_TJdXskWrv1YObW4wQVlwyFJ_pROseVJ9vhSiJ_OyeA4l9H_Gdse4LGjvsEtR3MdjJHsVml1W74_b0WiU6apWqiu8WoXKYl/w640-h362/bieg%20sylwestrowy%20krakow1.gif" width="640" /></a></div><p>Dziękuję każdej osobie, która przyczyniła się, że tamten rok był jaki był, a także za pomoc przy tworzeniu przebrania! :)</p><p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGfsVf-AVDrJk2sScvtrqFP9Mtw7LfNcI4Ju4Sh_bSSZHmGbp72DnUE5xxrpqm-zSmxjpi-SG3yd9yqTY5dgn3rSCStLN2UvEgPH0leDXHTGMhZzmt4TSXoY6_veqEZA1E883ILXCqFVXJfNtxQDKBnicM27aSe0VAroK1_JzxdJALuef_S8c78gd8uyIg/s2048/krakowski%20bieg%20medal.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGfsVf-AVDrJk2sScvtrqFP9Mtw7LfNcI4Ju4Sh_bSSZHmGbp72DnUE5xxrpqm-zSmxjpi-SG3yd9yqTY5dgn3rSCStLN2UvEgPH0leDXHTGMhZzmt4TSXoY6_veqEZA1E883ILXCqFVXJfNtxQDKBnicM27aSe0VAroK1_JzxdJALuef_S8c78gd8uyIg/w480-h640/krakowski%20bieg%20medal.jpg" width="480" /></a></div><br /><p></p><p>Co prawda, już po czasie, ale życzę <b><u><span style="background-color: #fff2cc;">Wam wszystkim przede wszystkim dobrego i bezpiecznego roku w zdrowiu i radości. </span></u></b></p><p style="text-align: right;"><b><i><span style="font-size: x-large;">J.</span></i></b><br /></p>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-48485482351479684492024-02-26T22:19:00.040+01:002024-03-02T21:51:43.575+01:00RZYM: zaplanuj podróż i hotel - KOLOSEUM, FORUM ROMANUM, PANTEON, WATYKAN. <p style="text-align: justify;">Kolejna cudowna wyprawa za nami. Tym razem do<i> "wiecznego miasta"</i>, czyli Rzymu. Z tym wypadem wiązało się sporo niewiadomych. Kilka tygodni przed wylotem miałam skurcz żołądka i obawy, czy wszystko zagra iiiii nie do końca wszystko zagrało... ale po kolei. </p><p style="text-align: justify;">Pomysł na Rzym narodził się w naszej głowie podczas składania puzzli 3d. Mieliśmy do złożenia makietę Koloseum (pominę fakt, ile się nawkurzaliśmy składając podziemia! :D) 🇮🇹🥰 i wtedy właśnie obiecałam Synkowi, że na pewno tam pojedziemy - co prawda nie podejrzewałam, że tak szybko to ogarnę, ale nie narzekam ♥️</p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYIqb8jQIOHmxit-wNhjFwuJaMxT_4O0jivJdKyh3xLYr2rP3lSz8x6Qs3sK4S7eu02Df5tRGbydNs2-ZTRNlC_5G4SLzovKynlQquDN3q6L5LWPX84ii6NCc9K1uaHdCTqs2kOfEWw5uZWvUhIXe2alwtKs5-n1O35b0XF56BrGqRYXA-lAOHyer6mkW3/s5472/koloseum%20rzym.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYIqb8jQIOHmxit-wNhjFwuJaMxT_4O0jivJdKyh3xLYr2rP3lSz8x6Qs3sK4S7eu02Df5tRGbydNs2-ZTRNlC_5G4SLzovKynlQquDN3q6L5LWPX84ii6NCc9K1uaHdCTqs2kOfEWw5uZWvUhIXe2alwtKs5-n1O35b0XF56BrGqRYXA-lAOHyer6mkW3/w640-h360/koloseum%20rzym.JPG" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="background-color: #ffd966;">BILETY LOTNICZE:</span></b> <br /></p><div style="text-align: justify;">Bilety lotnicze zamawiałam bezpośrednio przez <i>Wizzair.com </i>(osoby, które orientują się mniej więcej co się obecnie dzieje z lotami linii Wizzair, a raczej brakiem tych lotów, pewnie domyślają się, jak duży stres był z tym związany, ale chyba nie będę na nowo przyciągać złych myśli). <br /></div><div style="text-align: justify;">Bilety udało mi się wyhaczyć za naprawdę fajną cenę<b> - 140zł za jedną osobę w dwie strony. </b>Wylot mieliśmy z Katowic o godzinie 6:20, więc dzięki temu zyskaliśmy cały jeden dzień na zwiedzanie. Na nasze szczęście wszystko przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Nawet w pierwszą stronę udało nam się usiąść przy oknie! Co zapewniło nam dodatkowe atrakcje w postaci Rzymu widzianego z lotu ptaka (!). Niesamowita sprawa. </div><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;">Jak widzicie, Rzym przywitał nas średnią pogodą 😳🇮🇹<br /></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD5hqvov756AVyPdrem4OqqKqsj5bARgL3py26lYQvW9Gcjs6Zdit90PqDG7erN6rPvw7Wq23zYE9QeK01IKY8iDzx17DV_u2kUpRC5mUs8WxbEs8dtXW7RxFRbNl6ubw71hPTd0eFmj9bSX6qAZA48FHp70o_J0i5L88MdRLNGVtLrQhJRRWaOFDMOUoB/s967/Bez%20nazwy.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="967" data-original-width="563" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD5hqvov756AVyPdrem4OqqKqsj5bARgL3py26lYQvW9Gcjs6Zdit90PqDG7erN6rPvw7Wq23zYE9QeK01IKY8iDzx17DV_u2kUpRC5mUs8WxbEs8dtXW7RxFRbNl6ubw71hPTd0eFmj9bSX6qAZA48FHp70o_J0i5L88MdRLNGVtLrQhJRRWaOFDMOUoB/w372-h640/Bez%20nazwy.png" width="372" /></a></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wylądowaliśmy po niecałych 2h na lotnisku <i>Rzym Ciampino, </i>skąd najpierw autobusem, a następnie metrem udaliśmy się do Watykanu. Pogoda była w kratkę, ale każdy kolejny dzień przynosił iście letnią pogodę! Tylko spójrzcie na te piękne pomarańcze. Miód na oczy!<br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9844f5ybNbV8_1xNETCSKkmszIVlLhKyQdcH2tr3zk3H4GNbYcImy1eZbCh4pcWwI-R1CXylTg1J60AfqzlEu8s6QxT7GjM3SdsGEw5GcPZ8jkM43R0gZbAkOAPMeNSN-oL5hCQihElf-3QxgnR3elFZ1oYiIVfvvQWX3b3LvDklgnQyzWrlOnttKU8_C/s5472/IMG_2673.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9844f5ybNbV8_1xNETCSKkmszIVlLhKyQdcH2tr3zk3H4GNbYcImy1eZbCh4pcWwI-R1CXylTg1J60AfqzlEu8s6QxT7GjM3SdsGEw5GcPZ8jkM43R0gZbAkOAPMeNSN-oL5hCQihElf-3QxgnR3elFZ1oYiIVfvvQWX3b3LvDklgnQyzWrlOnttKU8_C/w640-h360/IMG_2673.JPG" width="640" /></a></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Lot powrotny mieliśmy przesunięty z 8:45 na 9:15, dokładnie w Walentynki :) Informacja ta nawet mnie ucieszyła, bo zawsze kilka minut więcej przy porannym locie jest na wagę złota. Patrząc na ilość odwołanych lotów przez "landrynkę", śmiało mogę napisać, że mam więcej szczęścia niż rozumu :D</div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;"><b><span style="background-color: #ffd966;">EKUZ/UBEZPIECZENIE:</span></b> <br /></div><div style="text-align: justify;">Podobnie jak w przypadku <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2023/10/london-wizyta-w-warner-bros-studio-rejs.html">lotu do Londynu</a> i tym razem wzięliśmy ze sobą karty EKUZ oraz wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczanie turystyczne. Nie był to duży wydatek - za 3 osoby na 4 dni zapłaciłam 47zł. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Opłaty w większości robiłam kartą REVOLUT, jeśli chcesz zamówić swoją kliknij <a href="https://revolut.com/referral/?referral-code=justynp0xq!FEB2-24-AR">tutaj</a></div><div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b style="background-color: #ffd966;">PLANOWANIE PODRÓŻY - KOMUNIKACJA&BILETY DO ATRAKCJI:</b></div><div style="text-align: justify;"><ul><li><span style="background-color: white;"><b>NAJTAŃSZA OPCJA DOJAZDU DO CENTRUM TO BILET ŁĄCZONY NA AUTOBUS 520 LUB 720 I METRO</b>: tym razem nie kupowałam wcześniej biletów na komunikację miejską, gdyż wyczytałam, że można je śmiało zakupić na lotnisku za taką samą cenę. I to jest prawda. Należy jednak uważać na automaty, nie dam sobie ręki odciąć, ale ja osobiście nie znalazłam automatów na komunikacje miejską, w których można zakupić bilet na autobus+metro za 1,5</span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€. Widziałam różne biletomaty, ale były one na droższą kombinację: autobus+pociąg, za, o ile dobrze pamiętam, 2.7</span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€. Także jeśli podobnie jak i my, planujecie jechać najtańszą opcją, to śmiało możecie kupić bilety 100minutowe w jednym z okienek na lotnisku. Obowiązują one zarówno na przejażdżkę autobusem miejskim, jak i metro przez 100 minut. Super opcja (i co najważniejsze wystarczająca, do centrum dojedziecie w niecałe 60min) dla osób chcących dostać się z lotniska do centrum miasta. Pamiętajcie jednak, że bilet należy skasować w autobusie, a później w bramkach metra :) My trafiliśmy na nieczynny czytnik w autobusie, więc wraz z praktycznie całym busem jechaliśmy "na gapę". Podobno można napisać na bilecie godzinę i datę i wtedy bilet uznaje się za odbity, ale nie wiem ile w tym prawdy. Nas na szczęście nie złapał kontroler. Bilet odbiliśmy dopiero na bramkach w metrze. W autobusach widziałam opcję płatności kartą podobnie jak w Londynie.</span></span></li></ul><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIW1vdFDyEd6rjvvi2Mh9sB4Pl-Z7QUZ_3-d0t76wqTzojhdDgVXDAdYYErC25CfGwTi3xcZnwGNl1quBd4MspCCrOxG77hnOlK8TLPgACoaftfHrJrZTKVgH1hVEHonxDgAoEu9Cwi0W4gcWomyV06wjyI_a5UVTVhZpdMSTfnuo3lsgzZEmAIpSs5x7O/s2000/428263148_768969864783156_5257444032307673563_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2000" data-original-width="1500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIW1vdFDyEd6rjvvi2Mh9sB4Pl-Z7QUZ_3-d0t76wqTzojhdDgVXDAdYYErC25CfGwTi3xcZnwGNl1quBd4MspCCrOxG77hnOlK8TLPgACoaftfHrJrZTKVgH1hVEHonxDgAoEu9Cwi0W4gcWomyV06wjyI_a5UVTVhZpdMSTfnuo3lsgzZEmAIpSs5x7O/w300-h400/428263148_768969864783156_5257444032307673563_n.jpg" width="300" /></a></div></span></span></div><div style="text-align: justify;"><ul><li><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Przystanek autobusowy 520 lub 720 znajduje się praktycznie tuż obok lotniska, ciężko go ominąć, gdyż czeka tam mnóstwo ludzi :). Z kolei przystanek przesiadkowy na metro znajduje się, w zależności od opcji, którą wybraliście (w przypadku autobusu 520) na <b>przystanku Cinecitta i tam już bez problemu traficie do metra A.</b> Nie testowałam opcji autobus 720+metro, ale z tego co wiem, trzeba wysiąść na przystanku </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><b>Laurentina i potem dostać się na metra: linia B</b> (metro zatrzymuje się np. koło Koloseum, więc super sprawa).<b><br /></b></span></span></li></ul><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3uBoBLfXeXVaCGvEE2siEtgoyka6BlvDN_9V2iMg5TAuQDXh2e3HVAPnodI6L9bql-bkZvec5QKejTXusAJjBcYj9ejPbr1LMlKPxGaxoteBDZZmD3XRyKImiSLcLXIemar7sEo_PalVJ2lhhi5inwec9BNzkQtfNNsYFk40gBmVKIvS0xdNuwmMLOlKU/s5472/cinecita%20rome.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3uBoBLfXeXVaCGvEE2siEtgoyka6BlvDN_9V2iMg5TAuQDXh2e3HVAPnodI6L9bql-bkZvec5QKejTXusAJjBcYj9ejPbr1LMlKPxGaxoteBDZZmD3XRyKImiSLcLXIemar7sEo_PalVJ2lhhi5inwec9BNzkQtfNNsYFk40gBmVKIvS0xdNuwmMLOlKU/w640-h360/cinecita%20rome.JPG" width="640" /></a></div></span></span><ul><li>my w pierwszy dzień udaliśmy się do Watykanu, także metrem dojechaliśmy aż do przystanku <span><i>Ottaviano</i> - <i>San Pietro</i> - Musei Vaticani. W metrze fajne jest to, że przy nazwach znajdują się także odnośniki, jaka atrakcja znajduję się w pobliżu, co znacznie ułatwia podróżowanie. Nie ukrywam jednak, że podróż tym środkiem transportu to mało przyjemne doświadczenie :D Pamiętajcie o złodziejach, podobno jest ich cała masa. Naprawdę miejcie oczy dookoła głowy.</span></li></ul><span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj9hdJsYeJyCXxgzcRza2ty8AbiQbHnh-5cPMOt2XqgO07HQodCxrM6Z0YMjleAot__yRFsYKT0vq49DRu9vju_M0SPL9KC_HSbkMVY8Q_VDIZ3zv9WRbgm9KYgbfxOXzl8W1Cyh0G67DlBzREWuE1Yf2V0VkQ44T54p377wr6hELBi37LfhOwuGE9AUlU/s1800/spanish%20steps.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj9hdJsYeJyCXxgzcRza2ty8AbiQbHnh-5cPMOt2XqgO07HQodCxrM6Z0YMjleAot__yRFsYKT0vq49DRu9vju_M0SPL9KC_HSbkMVY8Q_VDIZ3zv9WRbgm9KYgbfxOXzl8W1Cyh0G67DlBzREWuE1Yf2V0VkQ44T54p377wr6hELBi37LfhOwuGE9AUlU/w512-h640/spanish%20steps.jpg" width="512" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><ul><li><span>W Watykanie udało nam się załapać na Anioł Pański odmawiany wraz z Papieżem Franciszkiem (jako ciekawostkę dodam, że w momencie, gdy papież wyszedł do okna nagle nieźle zagrzmiało i lunęło 😳🤔). W niedzielę przed wejściem na Plac Świętego Piotra musicie przejść kontrolę bagaży, podobną jak na lotnisku. My weszliśmy z bagażami z samolotu, nie było żadnego problemu.<br /></span></li></ul><span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxuQSCGOG_PDkhzA-92THsMX4h14FYkA9-cZYGkS5EVDQ5N3VvfI062H67R-xZCeGjh-yItMblKu4C9XATo-68QXWrw29Da2nR7Umzi3l_Z9iKrIa_pRXACKx4ZZft1C96kCc-01J7RQh8Bq4jR43pZ3Kssk0zcBE3W1NtdBA8WdkhH9k2wzilPhiblQtJ/s600/watykan.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxuQSCGOG_PDkhzA-92THsMX4h14FYkA9-cZYGkS5EVDQ5N3VvfI062H67R-xZCeGjh-yItMblKu4C9XATo-68QXWrw29Da2nR7Umzi3l_Z9iKrIa_pRXACKx4ZZft1C96kCc-01J7RQh8Bq4jR43pZ3Kssk0zcBE3W1NtdBA8WdkhH9k2wzilPhiblQtJ/s16000/watykan.gif" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span></span><ul><li><span>Następnie pieszo zrobiliśmy prawie 20km mijając największe atrakcje Rzymu. W sumie w ciągu trzech pełnych dni zrobiliśmy prawie 60km. Pierwszy dzień był dla mnie nie do końca pozytywny, niestety moja karta pamięci od aparatu odmówiła posłuszeństwa, więc co rusz wypatrywałam sklepu elektronicznego, żeby zakupić nową. Udało mi się to dopiero następnego dnia, tuż przed wejściem do Koloseum! </span><span><b>Thank GOD! </b></span><span> (jeśli ktoś potrzebuje namiarów to chyba jestem w stanie odnaleźć ten sklep na google maps - pan był tak uprzejmy, że próbował najpierw sprawdzić czy problemem jest adapter, czy sama karta, więc tym bardziej polecam ten sklepik). <br /></span></li></ul><span> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLxaOx5_AaBwpVCIHLpLE0iDq79V4ZmstfOs5oAiYK5wSTcd1XCAMuaG6XODgctLZYFLfL7aEMugsxptQ9fXBQKR8RjZdbOpKQty9UtHKqCfLxVrJq5zn-nZ7FajZrLoOz9ev8boefQKJHzQpqLwETCR61Fu8W07P22Ft2FJJSAvjRXKDDQUUf9BwStZ8G/s5472/fontanna%20di%20trevi.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLxaOx5_AaBwpVCIHLpLE0iDq79V4ZmstfOs5oAiYK5wSTcd1XCAMuaG6XODgctLZYFLfL7aEMugsxptQ9fXBQKR8RjZdbOpKQty9UtHKqCfLxVrJq5zn-nZ7FajZrLoOz9ev8boefQKJHzQpqLwETCR61Fu8W07P22Ft2FJJSAvjRXKDDQUUf9BwStZ8G/w640-h360/fontanna%20di%20trevi.JPG" width="640" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><ul><li><span>jedyną atrakcją, na którą wykupiłam wcześniej bilet było <b>Koloseum z podziemiami i areną + Forum Romanum wraz ze Wzgórzem Palatyn + atrakcje z serii SUPER</b>. </span><span>Koszt takiego biletu to 24</span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€ od osoby, dzieci do 18 r.ż. wchodzą za darmo. Co ważne, bilety na oficjalnej stronie pojawiają się z 30dniowym wyprzedzeniem i wrzucane są transzami, niestety opcja z podziemiami znika w zastraszającym tempie, dlatego naprawdę, jeśli Wam zależy nie odpuszczajcie i odświeżajcie stronę co chwilę (cena biletów u pośredników naprawdę zwala z nóg, próbujcie w pierwszej kolejności zakupić bilet na oficjalnej stronie <a href="https://www.coopculture.it/en/products/full-experience-ticket-with-access-to-the-arena-and-underground-of-the-colosseum/">TU</a>). Mnie się udało wyhaczyć bilety na godzinę 13. Z tego co słyszałam, na miejscu w kasach bardzo, ale to bardzo ciężko jest kupić bilet do Koloseum z podziemiami i areną, także naprawdę warto zamówić je online. W przypadku tej opcji, macie 48h na zwiedzenia Forum Romanum i Palatyn. </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Na
miejscu bądźcie około 10 min przed Waszą godziną wejścia, nie martwcie
się, że jest duża kolejka. Pracownicy odsyłają osoby z późniejszą
godziną i każą wrócić ponownie za jakiś czas. </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Co ważne, pamiętajcie, że <b><u>bilety są imienne</u></b>, więc musicie mieć ze sobą dokument tożsamości, gdyż są one sprawdzane. W przypadku opcji zwiedzania podziemi i areny dla Bartusia też miałam darmowy bilet </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">online</span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">, wydrukowany samodzielnie - nie musiałam nigdzie go odbierać. </span></span><br /></li></ul></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI8KW0Nsqh-2-B4UunC8Vw8a0MsWn7RAiZdlTeVBTCMCJZu8mNwwA1GeLf01xIm6hbLKSdGSuSsmTyuJUNfq7pYpfDOHk-_D6bZvKxTMWFr9iBeQEw9fRyJ9_i1GCyanToloVTkwlYzQ-VIIduBQLrlrNtfFIdy2OaZdDqn-OAzy2dUVVLtK5PeFRnVI_0/s5472/rome.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI8KW0Nsqh-2-B4UunC8Vw8a0MsWn7RAiZdlTeVBTCMCJZu8mNwwA1GeLf01xIm6hbLKSdGSuSsmTyuJUNfq7pYpfDOHk-_D6bZvKxTMWFr9iBeQEw9fRyJ9_i1GCyanToloVTkwlYzQ-VIIduBQLrlrNtfFIdy2OaZdDqn-OAzy2dUVVLtK5PeFRnVI_0/w640-h360/rome.JPG" width="640" /></a></div></span></span><ul><li><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><b><span style="background-color: #fcff01;">WAŻNE:</span></b> godzina biletu wskazuje nam nasze wejście do KOLOSEUM. Nie można się spóźnić. Przed tą godziną lub po niej, mamy 72h na wejście do Forum Romanum+Palatyn (te dwie atrakcje są połączone, trzeba je zwiedzić w tym samym czasie, nie można w jeden dzień zwiedzić Forum Romanum, a następnego Wzgórza Palatyn!). <b>Godzina na bilecie odnosi się do Koloseum i jest wiążąca właśnie dla Koloseum! Nie ma mowy o spóźnieniu!<br /></b></span></span></li></ul><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhS2MeCvwHKjXyNJ7r9SQXacyZCNT5ahpO9dPe_rK_AVCR07bQWDKX0Ukd8J9vzLNFIuqji6wviSEWgyTKjUdmMezAVMfQ5lUi5v5e-RYZ95fO41yvjTlwu6pPyAflbP5yPwxQmQtLuhzN7hx2Z6n_YE-_RofIfgITYBx4Tg14OR4EEx2-gAmc_c8QQTPS/s5472/koloseum%20underground.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhS2MeCvwHKjXyNJ7r9SQXacyZCNT5ahpO9dPe_rK_AVCR07bQWDKX0Ukd8J9vzLNFIuqji6wviSEWgyTKjUdmMezAVMfQ5lUi5v5e-RYZ95fO41yvjTlwu6pPyAflbP5yPwxQmQtLuhzN7hx2Z6n_YE-_RofIfgITYBx4Tg14OR4EEx2-gAmc_c8QQTPS/w640-h360/koloseum%20underground.JPG" width="640" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><ul><li><b><u>PANTEON</u></b> - tutaj muszę Was zaskoczyć, ale mój pomysł, żeby nie kupować biletów online, okazał się strzałem w 10! Niesamowite było to, że osoby z biletami online utknęły w kolejce na około 1h stania, z kolei my podchodząc do kasy gotówkowej w 5 minut byliśmy już w środku. Szok! Koszt biletu dla dorosłego to 5<span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€, dzieci wchodzą za darmo. Do niedawna wejście było darmowe... no cóż :D</span></span></li></ul><span class="ILfuVd" lang="pl"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1zTgYjm7jQB2quzzgZJkLwPLPt6XGE9qt9vWOjYwISmOuH9q5_HsSRd6kfFDfh0UYauGGJ87NvNAdwEIv2CUan7dWbqvUIvNKCl8S7PWnccLl5JM0b2x4hgzlWMS6TRAVq9yZpT7M5orcJJeC0n2Mjlzc0tNa3cnxCWurNgP7GebAuL9BB3kRVKmnqoEA/s5472/PANTEON.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1zTgYjm7jQB2quzzgZJkLwPLPt6XGE9qt9vWOjYwISmOuH9q5_HsSRd6kfFDfh0UYauGGJ87NvNAdwEIv2CUan7dWbqvUIvNKCl8S7PWnccLl5JM0b2x4hgzlWMS6TRAVq9yZpT7M5orcJJeC0n2Mjlzc0tNa3cnxCWurNgP7GebAuL9BB3kRVKmnqoEA/w640-h360/PANTEON.JPG" width="640" /></a></div><br /><span class="hgKElc"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #f1c232;"><b>NOCLEG:</b></span><br /><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">To kolejna moja bolączka i nie do końca dobre doświadczenie. Przed Sylwestrem z forumowych poleceń zarezerwowałam nocleg u Pani Basi z Polski, która poprosiła o wpłacenie zaliczki po Nowym Roku (jak napisała "bez pośpiechu, na spokojnie"). Zadowolona, z lekkim sercem, że mam już fajny i bezpieczny pokój z wyżywieniem, przestałam szukać innych noclegów. Jakież było moje zdziwienie, gdy po Nowym Roku dostałam informację, że oferta jest już nieaktualna. Ani be, ani me, jaki jest tego powód, ot tak, nagle Pani Barbara stwierdziła, że odwołuje moją rezerwację. </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Jak to się mówi, zostałam z ręką w nocniku na miesiąc przed planowanym przylotem😬. </span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Z przykrością muszę to napisać (ale żeby była jasność, nie oceniam samego noclegu, tylko podejścia do klienta i brak profesjonalizmu), <b><u><span style="background-color: #ea9999;">nie polecam Basia Rome Vatican. </span></u></b></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><span style="background-color: white;"> </span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Na szczęście coś nade mną czuwało i udało mi się wyhaczyć bardzo dobrą opcję z wyżywieniem u przesympatycznego gospodarza, który traktował nas jak swoją rodzinę. Mieszkanie znajduje się 15 minut od Fontanny di Trevi, w cenie jest 24h dostęp do lodówki + napoje, owoce, jogurty, ciasteczka, płatki śniadaniowe, świeżutki croissanty, ciasta, a nawet obiad robiony przez właściciela itd... Jeśli szukacie taniej, ale naprawdę czystej, zadbanej i dobrej bazy wypadowej, to zachęcam poczytać o Casa di Mochi.<br /></span></span></div><div style="text-align: justify;">Za pokój zapłaciłam <span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">939 zł</span></span><b> za 3 noce (3 osoby) ze śniadaniem</b><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">. Plus opłata klimatyczna za 3 osoby: 54</span></span><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">Poniżej widok z naszego 6 piętra <3 <br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span class="ILfuVd" lang="pl"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijtY96bROqdxp7AvbMX6EsXPAFIT99M0ExIB_MqxXuza28KB_BsBuOrtcW8k39lBGqQaHgdY74nTWbs_CIGsNYmkt6khyphenhyphenynZ19yqdNmxe_RCSKJJ0OJdpKCaBprlglB5SlftNPSriZ5vtP7M_Hr2Lc-2gFnXyeY0NL3_sYqZSI5cF09X8CUuCUDX8h8fnv/s600/rzym.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijtY96bROqdxp7AvbMX6EsXPAFIT99M0ExIB_MqxXuza28KB_BsBuOrtcW8k39lBGqQaHgdY74nTWbs_CIGsNYmkt6khyphenhyphenynZ19yqdNmxe_RCSKJJ0OJdpKCaBprlglB5SlftNPSriZ5vtP7M_Hr2Lc-2gFnXyeY0NL3_sYqZSI5cF09X8CUuCUDX8h8fnv/s16000/rzym.gif" /></a></div><span class="hgKElc"> </span></span><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: #c27ba0;"><b>Podsumowując wydatki (wszystko na 3 osoby): płatności w większości robiłam przy pomocy karty <a href="https://revolut.com/referral/?referral-code=justynp0xq!FEB2-24-AR">REVOLUT</a></b></span></p><p style="text-align: justify;">-bilety Wizzair: <b>420zł</b></p><p style="text-align: justify;">-parking w Pyrzowicach: <b>20zł</b></p><p style="text-align: justify;">-6 biletów 100minutowych na autobus/metro: <b>39zł (1.50</b><span class="ILfuVd" lang="pl"><span class="hgKElc">€ od osoby)<br /></span></span></p><p style="text-align: justify;">-wejście do Koloseum z podziemiami, areną, Forum Romanum, Wzgórzem Palatyn + atrakcje SUPER:<b> 206zł </b>(dwie osoby za 24euro)<b></b></p><p style="text-align: justify;"><b>-</b>wejście do Panteonu: <b>43zł</b> (dziecko za free)<b><br /></b></p><p style="text-align: justify;">-jedzenie+pamiątki: <b>+/- </b><span class="DFlfde SwHCTb" data-precision="2" data-value="325.39745"><b>325,40</b></span><b>zł - </b>w tym karta pamięci do aparatu, ale tego chyba nie chce już nigdy wspominać! <span style="background-color: #b6d7a8;">(w dużym skrócie jak już pisałam, na lotnisku okazało się, że moja karta pamięci, którą zabrałam z domu NIE DZIAŁA, co zepsuło mi pierwszy dzień w Watykanie :D)</span> </p><p style="text-align: justify;">-hotel z wyżywieniem +opłata klimatyczna: <b>1171zł</b><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>-</b>ubezpieczenie:<b> 47zł <br /></b></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #ea9999;">czyli w sumie: 2271,4zł, na jedną osobę 757,14zł na 3 dni. Na 1 dzień na osobę +/- 252,38zł.</b></p></div><div style="text-align: justify;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2yoU1SEd7dtiZHnYs32dIOLxdSS99-cgnVFUTRhkYkslBVp50ZpcrfhaMv-_FIo_nO86Ezk0YnfS2YaILigXL9mWQdnpUe19nolPWuuaHzH-QbnwkUfTZCMJTRVEJ50risRfS8ikMXQm0YGxbNbX750AougRNCoZfubz75Tef7DydZK1YcdmwH-FsrJiW/s5472/usta%20prawdy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="5472" data-original-width="3072" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2yoU1SEd7dtiZHnYs32dIOLxdSS99-cgnVFUTRhkYkslBVp50ZpcrfhaMv-_FIo_nO86Ezk0YnfS2YaILigXL9mWQdnpUe19nolPWuuaHzH-QbnwkUfTZCMJTRVEJ50risRfS8ikMXQm0YGxbNbX750AougRNCoZfubz75Tef7DydZK1YcdmwH-FsrJiW/w360-h640/usta%20prawdy.JPG" width="360" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeśli ktoś śledzi mnie na <a href="https://www.youtube.com/channel/UCbhIvpy3RX_R5I2POlVna0Q">YT</a>,
to miał już okazję obejrzeć relacje z dwóch pierwszych dni (trzeci się tworzy). Nie będę opisywać
każdego dnia osobno, bo fajnie obrazują to filmy na kanale. Dla
zainteresowanych poniżej wrzucam filmy, o których mowa. </div><div style="text-align: justify;"><p style="text-align: justify;"> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/xmZqqdUcySY" width="320" youtube-src-id="xmZqqdUcySY"></iframe></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/jsh4wMK23ZA" width="320" youtube-src-id="jsh4wMK23ZA"></iframe></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;"><b>W sumie w te 3 dni zrobiliśmy:</b> <span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"></span></p><div dir="auto" style="text-align: start;">85tys. kroków <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="👍" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t55/1.5/16/1f44d.png" width="16" /></span></div><div dir="auto" style="text-align: start;">60km w nogach <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"></span><span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="👣" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/te2/1.5/16/1f463.png" width="16" /></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUqi6_dYhRStA3gYOzR6Jm_xI2Pw-ZReJewiuI6BANdJo4xVzoW8CMiARmoIf793RTVioqg-SMlSXan34Uuj2XORJQPw9sI2PoQ4jie1n6Av-MDc4GOLbj0Y0L6mcoU1Mf73aeXxaNWzgKzu3pM63P3vLViEoYNnniraqYX23UQp_Y8Am16v2XuUXCnako/s5472/rome%20forum%20romanum.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUqi6_dYhRStA3gYOzR6Jm_xI2Pw-ZReJewiuI6BANdJo4xVzoW8CMiARmoIf793RTVioqg-SMlSXan34Uuj2XORJQPw9sI2PoQ4jie1n6Av-MDc4GOLbj0Y0L6mcoU1Mf73aeXxaNWzgKzu3pM63P3vLViEoYNnniraqYX23UQp_Y8Am16v2XuUXCnako/w640-h360/rome%20forum%20romanum.JPG" width="640" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b><i>Rzym</i></b> zauroczył nas do tego stopnia, że już czekam na kolejną wycieczkę, tym razem nad morze. Co prawda Włosi nie kupili mnie swoją uprzejmością i gościnnością (do tego palą jak smoki), w przeciwieństwie do Londyńczyków, ale i tak chętnie tam wrócę. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Trzymajcie kciuki! :)</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><p>Pozdrawiam,</p><b><span style="font-size: large;"><i>J.</i></span></b><span style="background-color: white;"> <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"> </span></div></div>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-91114958846548932732023-10-05T12:33:00.064+02:002023-11-13T12:52:21.949+01:00LONDON: zaplanuj podróż i hotel - wizyta w Warner Bros. Studio, rejs Tamizą, Muzeum Historii Naturalnej... czyli 4 dni w UK.<p style="text-align: justify;"><i>Oh my God.</i> Ale ten czas szybko leci. Jeszcze niedawno szukałam biletów na lot do Londynu, a już jestem grubo ponad tydzień po wyjeździe. Niestety klimatyzacja w samolocie mnie załatwiła, ale powoli wracam do żywych i chcę się podzielić wiedzą i doświadczeniem z tego wyjazdu. A nuż ktoś planuje sobie wyjazd do Londynu i nie wie od czego zacząć?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1eKhE3GgRIh_wv1g5nC9gvnGZ-d3zgy_L8oMx0Q8q8TD54D9MwWK2EIsWetkQA3DdvCamVpX5m_MtZUDmR_bBLscaZlRZ_CcFImuCAl0iE4LbC7GZxNFVePH0aPQ70TouiVhTyMR05xWgOy506uAi1NCNbNRLKt3mhB8AufJGXMF_EgNc0ikdoEeGzmV/s1440/london%20bridge.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1eKhE3GgRIh_wv1g5nC9gvnGZ-d3zgy_L8oMx0Q8q8TD54D9MwWK2EIsWetkQA3DdvCamVpX5m_MtZUDmR_bBLscaZlRZ_CcFImuCAl0iE4LbC7GZxNFVePH0aPQ70TouiVhTyMR05xWgOy506uAi1NCNbNRLKt3mhB8AufJGXMF_EgNc0ikdoEeGzmV/w640-h640/london%20bridge.jpg" width="640" /></a></div><br /><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #ffd966;"><span></span></b></p><a name='more'></a><b style="background-color: #ffd966;">PASZPORT: </b><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Najważniejsza rzecz przed wykupieniem lotu - <b>sprawdź, czy masz paszport.</b> Jeśli go masz to połowa sukcesu. Jeszcze tylko zerknij, czy nie traci on ważności w trakcie wizyty. Jeśli daty są ok, to super. Musicie pamiętać, że po Brexit, jest to nasz główny dokument podróży. Nie przejedziecie już na dowodzie osobistym. </p><p style="text-align: justify;">Na lotnisku w Polsce i Luton przeprowadzana jest <b>kontrola paszportowa</b> - w KRK skorzystałam z bramek automatycznych (jeśli macie paszport biometryczny, również możecie skorzystać z takiego rozwiązania). Robiłam to pierwszy raz i jest naprawdę sprawnie i szybko - najpierw skanujecie stronę z paszportu ze swoim zdjęciem, następnie wchodzicie przez bramkę, gdzie skanowana jest Wasza twarz i odcisk palca. Po chwili jesteście już po kontroli paszportowej :)<br /></p><p style="text-align: justify;"><b><u>WAŻNE:</u> </b>w przypadku lotniska na Balicach dzieci do 18r.ż muszą przejść kontrolę paszportową w standardowy sposób. Miałam troszkę zonka, bo ja zdążyłam przejść, a moja Mama z Synkiem zostali za bramkami i musieli podejść do strażnika. </p><p style="text-align: justify;"><b>Jeśli nie wiecie, czy macie paszport biometryczny, to zerknijcie na swój dokument. Jeśli ma taki znaczek jak poniżej, to macie już odpowiedź :)</b></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjES6d0ZsEI2pDuzbtWLkU9TAgNiSDvTl96ETJmSE6gRcVnwieGJVBErPGV3xNTxEIVX6zAF4KCFuSOl9MNey9L9PXjLcCkjj1OQnra8jxMnMA89WeNQBk69LoLt7-u0G-XpF1i4fRPCz5Wm6_Qlkm6cMZwACtZ4chwyKdQfxtB4hBuqPZkStInnmAt31rr/s543/paszport%20biometryczny.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="543" data-original-width="480" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjES6d0ZsEI2pDuzbtWLkU9TAgNiSDvTl96ETJmSE6gRcVnwieGJVBErPGV3xNTxEIVX6zAF4KCFuSOl9MNey9L9PXjLcCkjj1OQnra8jxMnMA89WeNQBk69LoLt7-u0G-XpF1i4fRPCz5Wm6_Qlkm6cMZwACtZ4chwyKdQfxtB4hBuqPZkStInnmAt31rr/w175-h198/paszport%20biometryczny.jpg" width="175" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;">Jako, że tym razem leciałam bez Męża, zadbałam również o <b>skrócony międzynarodowy akt urodzenia Bartusia oraz notarialnie potwierdzoną zgodę </b><b>Męża na lot z dzieckiem</b><b> w języku polskim i ang. </b>Co prawda, nikt mnie o to nie pytał na kontroli, ale zawsze lepiej mieć jakiś dowód, że wylot jest za obopólna zgodą opiekunów. <br /></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="background-color: #ffd966;">BILETY LOTNICZE:</span></b> <br /></p><p style="text-align: justify;">Bilety lotnicze zamawiałam bezpośrednio przez <i>Wizzair.com.</i> Udało mi sie upolować je za <b>69zł w jedną stronę, czyli 138zł w dwie strony.</b> Planowany wylot mieliśmy o godzinie 6:00 (finalnie był opóźniony godzinę) z Krakowa (Balice). W sumie to opóźnienie było mi na rękę, bo, pewnie głupio to zabrzmi, ale tak planowałam właśnie pociąg z Luton do Londynu (był nawet moment, że martwiłam się, co my będziemy robić godzinę na dworcu, jeśli przylecimy za szybko do UK). </p><p style="text-align: justify;">Jako, że był to wyjazd urodzinowy dla mojej Mamy, to interesowały mnie terminy w okolicy 1.10 :) Wybierając daty, ważne też dla mnie było, żeby wylot był z samego rana, a powrót możliwie jak najpóźniej. Zależało mi po prostu na dwóch dodatkowych dniach zwiedzania. Tak też się udało. </p><p style="text-align: justify;">Powrót mieliśmy zaplanowany na 21:50 z Luton do Katowic (mieszkamy w połowie drogi między Katowicami, a Krakowem, więc oba lotniska są dla nas super opcją). Jedyny minus z lotniskiem w Pyrzowicach jest taki, że nie ma możliwości podrzucenia, czy odebrania osób z lotniska bezpłatnie (w Krakowie masz na to 8 minut na strefie Kiss&Fly). Opłata za godzinę na parkingu w Pyrzowicach to 10zł.</p><p style="text-align: justify;">W przypadku lotu powrotnego był overbooking, niestety część pasażerów została na lotnisku. Za to Bartusiowi udało się dwukrotnie lecieć przy oknie, więc dla nas loty były bardziej udane niż dla osób, które zostały w UK :(. Dodatkowo wszyscy mieliśmy miejsca obok siebie, więc nie mogę zbytnio narzekać.<br /></p><p style="text-align: justify;">Po wylądowaniu w Luton, musicie się udać na kontrolę graniczną, podczas której zostaniecie zapytani o cel i czas podróży, gdzie nocujecie oraz bilet powrotny do PL, bądźcie przygotowani na to, bo ja straciłam troszkę nerwów przy szukaniu potwierdzenia powrotnego lotu z bardzo wolnym netem. </p><p style="text-align: justify;">Dlatego warto sobie wszystko wydrukować, ja co prawda miałam wszystkie bilety wydrukowane, ale zapomniałam o tym potwierdzeniu powrotnego lotu, a aplikacja Wizzair nie chciała współpracować. Uczcie się na moich błędach :D<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><p></p><p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVYcs5C3AfHqisn4ciyxwkmNKPSsJjOKYeRQowRcepmKe5FyW4YnuzeTYLXxfxkOQXoNdkoRWqnzIBbzwUio3c9ihAJupYJJQWWsSOCJxt1a4KyKooMdGGZgS3ezlCiB5X40r83Exc5kh2Q_Z29JLqu_4OaG93cD4N15KavcQ6DsdIh_ok5tF69FDxeqOk/s5472/lot%20luton%20balice.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVYcs5C3AfHqisn4ciyxwkmNKPSsJjOKYeRQowRcepmKe5FyW4YnuzeTYLXxfxkOQXoNdkoRWqnzIBbzwUio3c9ihAJupYJJQWWsSOCJxt1a4KyKooMdGGZgS3ezlCiB5X40r83Exc5kh2Q_Z29JLqu_4OaG93cD4N15KavcQ6DsdIh_ok5tF69FDxeqOk/w640-h360/lot%20luton%20balice.JPG" width="640" /></a></b></div><p><b><span style="background-color: #ffd966;">EKUZ/UBEZPIECZENIE:</span></b></p><div style="text-align: justify;">Karty EKUZ są w dalszym ciągu respektowane w UK i są zupełnie DARMOWE. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.</div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;"><u><b>Czym jest karta EKUZ?</b></u></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: center;"><img alt="https://2.bp.blogspot.com/-9rzarcNKcCM/WPNoixI1WmI/AAAAAAAADWU/8QWlYGNwK9QDEu0v_YKtvqs8l0v8fQDlwCLcB/s1600/ekuz%2Bdla%2Bdziecka.jpg" class="shrinkToFit" height="731" src="https://2.bp.blogspot.com/-9rzarcNKcCM/WPNoixI1WmI/AAAAAAAADWU/8QWlYGNwK9QDEu0v_YKtvqs8l0v8fQDlwCLcB/s1600/ekuz%2Bdla%2Bdziecka.jpg" width="411" /> <br /></div><div style="text-align: justify;"><b> </b></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego</b> to <b>BEZPŁATNIE</b>
wydawany dokument (dowód Waszego ubezpieczenia w swoim kraju), na
podstawie którego każda ubezpieczona osoba, może korzystać z opieki
zdrowotnej w państwie do którego wyjeżdża, na takich samych zasadach,
jak jego mieszkańcy (mowa tutaj tylko o placówkach, które mają podpisaną
umowę z naszym NFZ). Warto podkreślić, że każdy kraj ma własną
"politykę zdrowotną" - podczas wyrabiania karty warto poprosić o
dodatkowe informacje nt. opieki zdrowotnej w odwiedzanym przez nas
kraju. Niekoniecznie to, co u nas jest darmowym zabiegiem, jest także
bezpłatne w innym państwie. </i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">O <a href="https://mtoto-wangu.blogspot.com/2017/04/wenecja-z-dzieckiem-czyli-wyrabiamy.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:+CzekajcNaNaszCzekoladk+(Czekaj%C4%85c+na+Nasz%C4%85+Czekoladk%C4%99...)&m=1">EKUZ</a> możecie poczytać na moim drugim blogu. Jedyna zmiana jest taka, że teraz karty Ekuz można zamówić przez <a href="https://epuap.gov.pl/wps/portal">ePUAP.</a> Jest to naprawdę super rozwiązanie, po kilku dniach otrzymaliśmy karty pocztą. <br /></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">W przypadku ubezpieczania dodatkowego, to już od Was zależy, w jakim stopniu jesteście "odważni". My zdecydowaliśmy się na dodatkowe ubezpieczanie, wykupiłam je kilka godzin przed wylotem przez rankomat.pl. Na szczęście nie było nam ono potrzebne, ale w przypadku podróży z rodziną i dzieckiem, zawsze wolę mieć dodatkową gwarancję i pomoc. Nie był to duży wydatek - za 3 osoby na 4 dni zapłaciłam 53zł (pewnie warto było kupić droższe, ale człowiek uczy się całe życie).</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dodatkowo wzięliśmy ze sobą leki z Polski (na wszelki wypadek wzięłam Nurofen dla Bartka, gdyby dostał gorączki lub rozbolała go głowa po locie).<br /></div><div dir="auto" style="text-align: start;"><br /></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #ffd966;">PLANOWANIE PODRÓŻY - KOMUNIKACJA&BILETY DO ATRAKCJI:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-</b>najważniejsza kwestia: jeśli chcecie kupić bilety/płacić na miejscu w walucie GBP, najwygodniej jest używać <b><u>karty walutowej.</u></b> Ja z tej okazji założyłam konto <b>Revolut,</b> gdzie uzyskałam dostęp do karty fizycznej oraz karty wirtualnej (jeśli jedziecie z osobą, która nie ma karty, a chcecie korzystać z komunikacji miejskiej, to najwygodniej mieć te dwie formy płatności - kartę wirtualną podpiętą pod swój telefon + kartę fizyczną - o tym więcej w dalszej części).</p><p style="text-align: justify;">Powiem Wam, że bałam się tego jak cholera, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez Revoluta. </p><p style="text-align: justify;">Bez problemu zakupiłam bilety do WBS, korzystałam z komunikacji miejskiej oraz płaciłam w GBP za jedzenie. PLN wymieniałam na GBP po korzystnym kursie, bez podwójnego przewalutowania. Przed wymianą złotówek na funty, sprawdzałam kurs i zrobiłam to w momencie, gdy funt był na w miarę optymalnym poziomie. Uważajcie jedynie na przewalutowanie w weekendy, naliczana jest wtedy prowizja, dlatego jeśli jesteście w sob lub nd. w UK, po prostu zapewnijcie sobie odpowiednią ilość GBP na swojej karcie. <br /></p><p style="text-align: justify;">Nie jest to reklama, więc oczywiście jeśli Wasz bank oferuje Wam korzystne przewalutowanie, to możecie używać swojej karty. Moja niestety nie działała, dlatego zdecydowałam się na Revolut.<br /></p><p style="text-align: justify;"><b> </b>Podrzucam swój link do Revolut, z którego możecie założyć konto :)</p><p style="text-align: justify;"><span class="x4k7w5x x1h91t0o x1h9r5lt x1jfb8zj xv2umb2 x1beo9mf xaigb6o x12ejxvf x3igimt xarpa2k xedcshv x1lytzrv x1t2pt76 x7ja8zs x1qrby5j"><span role="gridcell"><a class="x1i10hfl xjbqb8w x6umtig x1b1mbwd xaqea5y xav7gou x9f619 x1ypdohk xt0psk2 xe8uvvx xdj266r x11i5rnm xat24cr x1mh8g0r xexx8yu x4uap5 x18d9i69 xkhd6sd x16tdsg8 xggy1nq x1a2a7pz xt0b8zv x1heor9g x1bvjpef" href="https://www.revolut.com/referral/?referral-code=justynp0xq!NOV1-23-AR-L1&fbclid=IwAR3thomdNTCyxhDmQIOGheNGSdFXIe4pPcGm7iQk23SO3Z64sV3amCQuXUQ" rel="nofollow noreferrer" role="link" tabindex="-1" target="_blank">KARTA REVOLUT</a></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikkoZYdKdAFDRxQjclSjH_2NMEKzZj2LnXGXxL6WcR94Vd68idf8JLOWunl8ocpVzLpCR0soD6OYDoPbMuZM-jqH1mJWXu-ED5btCLcKTZw9TVqA6mL9qns1wJs2lw4N_mwGoay8OyJmmqMn0qLCNXom8aQeBDUSCgM-LphynbmB3P-N9c7WsK-namrFJy/s1440/WARNER%20BROS.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikkoZYdKdAFDRxQjclSjH_2NMEKzZj2LnXGXxL6WcR94Vd68idf8JLOWunl8ocpVzLpCR0soD6OYDoPbMuZM-jqH1mJWXu-ED5btCLcKTZw9TVqA6mL9qns1wJs2lw4N_mwGoay8OyJmmqMn0qLCNXom8aQeBDUSCgM-LphynbmB3P-N9c7WsK-namrFJy/w640-h640/WARNER%20BROS.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b>-GOTÓWKA: </b>sama miałam rozkminę, czy w ogóle będę potrzebować gotówki. W ostatniej chwili mama kupiła 30 funtów w gotówce, ale powiem Wam szczerze, że nie wydaliśmy ani pensa. Prawda jest taka, że w Londynie płaci się głównie kartą. Za komunikację miejską, za jedzenie, za pamiątki. Jeden jedyny raz, gdy zapytano mnie o formę płatności był sklepik z breloczkami - wybrałam kartę, bo zależało mi, żeby zejść z "revolutowych" funtów. Jak dla mnie, warto mieć z 20-30funtów ze sobą, ale tylko w razie W. </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw-YY3Z8PcU7G_dznLh-EPb6YxStkcNu38ahWW_7cCmoEzcN3GaxcfD_WlyzEXA_6bMIhbEuk0CfPjWbcZ7qDQYK05wwRpBaRKM6OfYh3hbQX0lYLK6Fr4nZgT4whlikM2NNSXp88eEH9fW5EorDfPWjfkfDR105gbICaP7iHkvogonkvlSnhwDmTQRaDO/s1440/tower%20bridge.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw-YY3Z8PcU7G_dznLh-EPb6YxStkcNu38ahWW_7cCmoEzcN3GaxcfD_WlyzEXA_6bMIhbEuk0CfPjWbcZ7qDQYK05wwRpBaRKM6OfYh3hbQX0lYLK6Fr4nZgT4whlikM2NNSXp88eEH9fW5EorDfPWjfkfDR105gbICaP7iHkvogonkvlSnhwDmTQRaDO/w640-h640/tower%20bridge.jpg" width="640" /></a></div><b> </b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>-BILETY NA POCIĄGI: </b>pewnie nie każdy zdaje sobie sprawę, że lotnisko w Luton jest spory kawałek od Londynu. Dlatego należy pomyśleć także o dojeździe z lotniska do centrum. Naczytałam się na ten temat mnóstwo porad, sama zdecydowałam się na pociąg z Luton Airport Parkway, tym bardziej, że udało mi się wyhaczyć super opcję za £6.75 (35zł) za 3 osoby! Dla porównania dodam, że z reguły bilety kosztują +/- 25-34 funty. Był to bilet na konkretną linię <a href="https://www.eastmidlandsrailway.co.uk/routes-destinations/airports/luton-airport?fbclid=IwAR0TRyM5VM29y65LEewr6ZnoVK7ggDPLkTbciIkIpbT3cO7vXHpFWBL5VdE">EMR</a>, na konkretną godzinę. To jest bardzo ważna informacja, musicie dobrze wymierzyć sobie ten czas, gdyż Luton Airport Parkway jest około 25minut na nogach od lotniska. My zdecydowaliśmy się pieszo przejść ten odcinek wzdłuż drogi, możecie dokupić pociąg (DART) z lotniska do Luton Airport Parkway za 4 funty od osoby lub przejść pieszo jak my. </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAD57Cu60a5oOABZJtI6mLTAk6tre9qAPgdt6CFjs1xN0AHoM1ruXmAkJ2y9SjMz7BOP24GN3WH_BAoSKWszYCWSNad783m8lu87gcEsrWzPBcb8VX5Xpk5DzzN0OOUfsRrk7nsRhvk9_6swg0j6_sZZ3EJPd19RhgF_3f1ZbxQGusWethe7zXwRyU52zK/s1092/luton%20parkway.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="1092" height="342" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAD57Cu60a5oOABZJtI6mLTAk6tre9qAPgdt6CFjs1xN0AHoM1ruXmAkJ2y9SjMz7BOP24GN3WH_BAoSKWszYCWSNad783m8lu87gcEsrWzPBcb8VX5Xpk5DzzN0OOUfsRrk7nsRhvk9_6swg0j6_sZZ3EJPd19RhgF_3f1ZbxQGusWethe7zXwRyU52zK/w640-h342/luton%20parkway.png" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Bilet macie zapisany w aplikacji oraz przychodzi na maila w postaci kodu QR. Być może to oczywiste, ale ten kod skanujemy by dostać się na dworzec i potem, żeby z niego wyjść. Więc miejcie go pod ręką. </p><p style="text-align: justify;">To, co mogę Wam powiedzieć z ręką na sercu. Pracownicy kolei są niesamowicie pomocni, mili i chętni do rozmowy. Nie bójcie się ich. Kilkukrotnie oszczędzili mi nerwów i stresu, mówiąc co mam zrobić i w jaki sposób. Pod tym kątem UK jest bardzo, ale to bardzo empatyczny. Starają się mówić bardzo wyraźnie, powoli, więc nie ma totalnie problemu z komunikacją. Oni są najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Nieraz nacięłabym się, gdybym posłuchała zwykłych pasażerów ;)<br /></p><p style="text-align: justify;">Planując wyjazd zakupiłam wszystkie bilety pociągowe z wyprzedzeniem, dzięki czemu zaoszczędziłam czas, nerwy i pieniądze :)</p><p style="text-align: justify;"> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnPTNcZh7v9BVBt6DP0b3a8c_S_cF9RCOUTlQGoHfPVpLTFWVoah_dhXgdCz_37ZjnRFNAIOiqXogpWLXHyewLdLccjmgvFCKFPQMnViHF9LTIc2F2VOzOpSQ0mUEoUIhxEsiaWXUM21ZyvyKu00Njdtc69qAOrSjMXnqRHntGu0RVCB68bacOZuU1KgBJ/s1440/big%20ben.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnPTNcZh7v9BVBt6DP0b3a8c_S_cF9RCOUTlQGoHfPVpLTFWVoah_dhXgdCz_37ZjnRFNAIOiqXogpWLXHyewLdLccjmgvFCKFPQMnViHF9LTIc2F2VOzOpSQ0mUEoUIhxEsiaWXUM21ZyvyKu00Njdtc69qAOrSjMXnqRHntGu0RVCB68bacOZuU1KgBJ/w640-h640/big%20ben.jpg" width="640" /></a></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: #93c47d;"><b><u>Podsumowując, jeszcze będąc w PL kupiłam bilety:</u></b></span></p><p style="text-align: justify;">- z Luton Airport Parkway na stację St. Pancras za <b>35zł</b> za 3 osoby;</p><p style="text-align: justify;">- z St. Pancras do Luton Airport Parkway - tutaj niestety był to normalny dzień w tygodniu i za późno zaczęłam szukać, więc nie udało mi się znaleźć tak taniego powrotu. Były dostępne bilety za 7 funtów, ale bardzo wcześnie lub bardzo późno, co totalnie mnie nie urządzało. Za bilet finalnie zapłaciłam £25 (za 3 osoby), czyli <b>134zł</b>.</p><p style="text-align: justify;">- z London Euston do Watford Junction i z powrotem znalazłam super grupową opcję za £27,30 (+/- <b>143zł</b> za 3 osoby w dwie strony). Dla porównania dodam, że jednorazowy przejazd od osoby to około 6.60 funta (czyli za 3 osoby w dwie strony wyszłoby prawie 40funtów!)</p><p style="text-align: justify;">Niektórzy polecają autobusy, które odjeżdżają zaraz przy lotnisku i dojeżdżają do Victoria Station. Mają one zapewne swoje plusy tj. elastyczne godziny, więc nie trzeba się martwić o opóźnienia, ale mają też swoje minusy, które spowodowały, że zdecydowałam się jednak na pociąg tj. korki,korki,korki (zależało mi, żebyśmy szybko byli w Londynie, bo chciałam jak najwięcej wynieść z tego wyjazdu), cena (bilety z wyprzedzeniem to koszt około 13 funtów od osoby. Patrząc, że zapłaciłam za pociąg tylko niecałe 7 funtów za 3 osoby, chyba mogę zostawić to bez komentarza). Z kolei z powrotem bałam się, że utkniemy w korkach w Londynie i nie zdążymy na lot. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPXV0XMDta7_e0fAU3G0xbrJQWArxv8wa6Hf3t9yGqcQM38rQdtrK7RNnMnWe0TjUvsW92CPJQfZGxrmWSseKL6ioZlCCWr-eh6VpAAUmkw0U2vTPw6qi1VjIZ49LOy1x9ZfqJE7lRkbrG33XtQSSTyP3pk5FGunvqcVdJv-CgaIg-7ic8fIpJk5u750g1/s4000/IMG_20230924_114748%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPXV0XMDta7_e0fAU3G0xbrJQWArxv8wa6Hf3t9yGqcQM38rQdtrK7RNnMnWe0TjUvsW92CPJQfZGxrmWSseKL6ioZlCCWr-eh6VpAAUmkw0U2vTPw6qi1VjIZ49LOy1x9ZfqJE7lRkbrG33XtQSSTyP3pk5FGunvqcVdJv-CgaIg-7ic8fIpJk5u750g1/w480-h640/IMG_20230924_114748%5B1%5D.jpg" width="480" /></a></div><br /><p style="text-align: justify;">- skorzystaliśmy z czerwonych autobusów około 5razy (tyle mam naliczonych opłat, a prawda jest taka, że jeśli odbijecie kartę w jednym autobusie, to przez 60 minut możecie się przesiadać z jednego do drugiego, ale wciąż odbijajcie kartę). Za jeden przejazd płaci się <b>£1.75</b> - dzieci do 11 r.ż jeżdżą bezpłatnie, ale jak wchodziłam z Bartusiem do autobusu, to kierowca od razu mi mówił, że za dziecko mam nie płacić i teraz nie wiem, czy wyglądał po prostu na mniej niż 11 lat, czy tak działał na nich jego urok osobisty :D. Tym sposobem, płaciłam za przejazdy tylko za siebie i Mamę (każda z nas odbijała się swoją kartą Revolut, w przypadku Bartusia planowałam płacić wirtualna kartą z komórki). Poniżej macie przykładowy czytnik w autobusie. </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTebSrxvNKM1ka7cZfFPGb6D-fV_CnQSysjjOZsrhramwA2cfZSac1U3Mghj9sNPWQF0itD-l7iTH-dGLAQ6kAwuoU93dxdTiXz4jit7YmwVkFQGH_euRCIfPdRwViqVozkHbasX8pzOPNxx_EDM73Je5nMhYG5KBpKPdgYsPQisjlJujZ1tZDnppZTDS_/s653/czytnik.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="343" data-original-width="653" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTebSrxvNKM1ka7cZfFPGb6D-fV_CnQSysjjOZsrhramwA2cfZSac1U3Mghj9sNPWQF0itD-l7iTH-dGLAQ6kAwuoU93dxdTiXz4jit7YmwVkFQGH_euRCIfPdRwViqVozkHbasX8pzOPNxx_EDM73Je5nMhYG5KBpKPdgYsPQisjlJujZ1tZDnppZTDS_/w400-h210/czytnik.png" width="400" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Co ważne, wchodzimy do autobusu przednimi drzwiami przy kierowcy, tam odbijamy kartę tj. przykładamy ją do czytnika, aż pojawi się zielone światło i normalnie podróżujemy. W przypadku, gdy zmieniamy autobus, to znowu odbijamy kartę w innym autobusie przy wejściu (nie odbijamy się przy wyjściu w autobusach) i podróżujemy przez 60 minut na jednej opłacie £1.75.</p><p style="text-align: justify;">Ogromnie polecam <b>aplikację Citymapper,</b> która sprawdza się idealnie. W bardzo szybki i prosty sposób można znaleźć autobus, którym powinniśmy jechać. Pamiętajcie, że na przystankach musicie pomachać, inaczej autobus przejedzie koło Was bez zatrzymywania się. W środku również dajcie znać w autobusie przy pomocy przycisku, że będziecie wysiadać.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli martwicie się z kolei o bezpłatne WC, to możecie pobrać sobie aplikację <b>ToiletFinder</b>, ja osobiście nie korzystałam, bo praktycznie w każdym muzeum czy McDonald's toalety są dostępne za free. <br /></p><p style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: #f1c232;"><b>BILETY NA ATRAKCJE:</b></span><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="background-color: #f4cccc;"><i>WARNER BROS. STUDIO</i></span></b> - między Bogiem, a prawdą, bilety lotnicze były ściśle powiązane z tym biletem. Bookując lot, najpierw szukałam odpowiedniego biletu do Harry Potter Studio - nie chodziło mi tylko o datę, ale także godzinę. Na szczęście udało mi się wyhaczyć je w dogodnym terminie, na 12:00. </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRdi3u4yVap7T85vvXXMWKNK0iEJVZb2oy6bxoogpv9CFTt1JXV8OWIVKcZbd1ZfS569F5bc6sT9MPuVEpLbXeyhraU10XcaifL5YyBsAQhe3MMNTXsevS1tp5X1g9cpS0V9zwZo_2dHqetA6K4xAkN_GjX02xrghbpI45NdUDDgSzCjBdBk8i7RRcSqp/s1067/ezgif.com-video-to-gif1.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRdi3u4yVap7T85vvXXMWKNK0iEJVZb2oy6bxoogpv9CFTt1JXV8OWIVKcZbd1ZfS569F5bc6sT9MPuVEpLbXeyhraU10XcaifL5YyBsAQhe3MMNTXsevS1tp5X1g9cpS0V9zwZo_2dHqetA6K4xAkN_GjX02xrghbpI45NdUDDgSzCjBdBk8i7RRcSqp/w360-h640/ezgif.com-video-to-gif1.gif" width="360" /></a></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Bilety zamawiałam przez oficjalną stronę <a href="https://www.wbstudiotour.co.uk/tickets/">https://www.wbstudiotour.co.uk/tickets/</a>, widzę, że teraz kosztują <b>£51.50.</b> W historii transakcji widzę, że 19 czerwca 2023 zapłaciłam za trzy bilety £143 = czyli za jedną osobę +/- £47. Musicie się liczyć, że jest to jeden z większych wydatków Waszej wyprawy do Londynu (o ile planujecie w ogóle tą atrakcję). </p><p style="text-align: justify;"><b>Za trzy osoby zapłaciłam w sumie 746 PLN, czyli na jedną osobę około 248zł. Nie ma tragedii. </b><br /></p><p style="text-align: justify;">Jak widzicie bilety zamawiałam 3 miesiące przed wyjazdem, naprawdę warto to zrobić <i>as soon as possible.</i> Najwcześniejsze godziny znikają w mgnieniu oka.</p><p style="text-align: justify;">Po zakupie biletu, możecie wybrać formę, w jaki sposób chcecie go odebrać. Ja poprosiłam o e-ticket. Po kilku minutach od zakupu znalazł się na mojej skrzynce pocztowej. </p><p style="text-align: justify;">Do Warner Bros. Studio musicie dojechać z London Euston do Watford Junction, gdzie będzie czekał na Was specjalny "darmowy" autobus Harrego Pottera (chyba, że wzięliście droższą wersję z dojazdem z Londynu autobusem, jednak wtedy musicie się liczyć, że jesteście uzależnieni od godzin odjazdów tych wycieczek). <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9GoJ167pfTjksDnXDOlzhYt98oDE8vcG1wi8A4H99tdf-DLUiDihgc8wy44rO68DkJKzIdYPWKIutm90LAuof5hvRbE6FtuD5d_i-XHnWSRS59lQO_4WLSx4UPhCfHgJZVwUC2O54Hm1YBtwdQvUHJRnrwAYicWEWHKvaPI5w0tzN9av95WxIA3fme9WP/s1280/HARRY%20POTTER%20STUDIO%20WARNER%20BROSS%20LONDON.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="719" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9GoJ167pfTjksDnXDOlzhYt98oDE8vcG1wi8A4H99tdf-DLUiDihgc8wy44rO68DkJKzIdYPWKIutm90LAuof5hvRbE6FtuD5d_i-XHnWSRS59lQO_4WLSx4UPhCfHgJZVwUC2O54Hm1YBtwdQvUHJRnrwAYicWEWHKvaPI5w0tzN9av95WxIA3fme9WP/w640-h360/HARRY%20POTTER%20STUDIO%20WARNER%20BROSS%20LONDON.JPG" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;"><i><b><span style="background-color: #f4cccc;">SKY GARDEN, MUZEUM HISTORII NATURALNEJ, MUZEUM NAUKI, BRITISH MUZEUM</span> </b></i>- warto wiedzieć, że wszystkie wymienione atrakcje są totalnie darmowe, dlatego nie musicie się przejmować, jeśli któreś wejście Wam przepadnie. Fakt, że są to bezpłatne wejściówki, nie zwalnia nas z obowiązku zabookowania biletów (owszem, czasami wpuszczają bez biletów, ale w przypadku dużej liczy osób istnieje ryzyko, że po prostu się nie załapiecie). Jeśli chodzi o samą godzinę wstępu, w większości przypadków w ogóle nie jest ona wiążąca, najważniejsze, żebyście mieli bilet na konkretny dzień. Godzina jest nieistotna. <br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsFWyCgZ9C_x8KKuvrRm-OlGGADusiGfSuSlBN-97GpIiB23OwF9XmuAH71t4Y9wywKGhmBhjO2yBKWZ4Ub13hTnRvNCoLIRzzubNpPPg6DJcLZasnfxd8NToCfw62EEG3uJM4D5gpQrmspBWgI1ZAJh1l6QlE4-4POYqsTYY83KHlmfSr_Ahm6BBL_cMs/s5472/sky%20garden%20london.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsFWyCgZ9C_x8KKuvrRm-OlGGADusiGfSuSlBN-97GpIiB23OwF9XmuAH71t4Y9wywKGhmBhjO2yBKWZ4Ub13hTnRvNCoLIRzzubNpPPg6DJcLZasnfxd8NToCfw62EEG3uJM4D5gpQrmspBWgI1ZAJh1l6QlE4-4POYqsTYY83KHlmfSr_Ahm6BBL_cMs/w640-h360/sky%20garden%20london.JPG" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Bilety na <b>Sky Garden,</b> czyli <span class="Yy0acb">wieżowiec z tarasem na 35 piętrze z widokiem </span><span class="Yy0acb">360 stopni</span><span class="Yy0acb"> na Londyn, </span>pojawiają się 3 tygodnie przed danym terminem, w poniedziałki rano. Jak większość atrakcji, szybko się rozchodzą, dlatego polujcie na nie od rana. <a href="https://tickets.skygarden.london/WebStore/shop/viewitems.aspx?cg=SkyGarden&c=Tickets">TUTAJ </a>możecie je zamówić. </p><p style="text-align: justify;">Powiem Wam, że widoki naprawdę robią wrażenie. Można zobaczyć Tamizę, Tower of London, Tower Bridge i praktycznie cały Londyn w kilkanaście minut. </p><p style="text-align: justify;">Przed wejściem do Muzeów oraz Sky Garden skanowane są bagaże, więc miejcie to na uwadze ;)<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig8sRzZTMCvGslA6PXADmadkBRK-LPnYRmHb26rGNike_n6wncbvk469u0tJa-NIRH5Ko0nUAYtslsqJmJxHpnF9VbX9LQcrUKBgzwWKy7H__PD30nrhan-eLLxagidPgrixf6Vv988oIfRAdKKjshmnS5qDE_vI2-1DXvYg7U7WMbHYgRy1KenhhiNZbp/s5472/skygarden.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig8sRzZTMCvGslA6PXADmadkBRK-LPnYRmHb26rGNike_n6wncbvk469u0tJa-NIRH5Ko0nUAYtslsqJmJxHpnF9VbX9LQcrUKBgzwWKy7H__PD30nrhan-eLLxagidPgrixf6Vv988oIfRAdKKjshmnS5qDE_vI2-1DXvYg7U7WMbHYgRy1KenhhiNZbp/w640-h360/skygarden.JPG" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #f4cccc;"><i>REJS TAMIZĄ</i></b><span style="background-color: white;"> - bilety zakupiłam wcześniej na stronie GetYourGuide. <b>Wybrałam opcję półgodzinną: z Westminster do Tower Bridge.</b> Cena za trzy osoby to: +/-180zł. Można dorwać odrobinę taniej, ale za długo zwlekałam z zakupem i niestety troszkę na tym straciłam. Jeśli jesteście zdecydowani, to nie czekajcie do ostatniej chwili, bo cena lubi skoczyć. Chociaż jak patrzę dzisiaj, są odrobinę droższe niż ja kupowałam. <br /></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Rejs w przyjazny sposób systematyzuje Londyn i podziwiane atrakcje. Na pokładzie można posłuchać komentarza "przewodnika", który przybliża historię mijanych obiektów. Nam się bardzo podobało.<b><i><br /></i></b></span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DQIKLs2wmGvaVxz_9Q8qX4LlVvm2QX9d9yPGat86fILI4mURZazSXSMMkGdxaSH0Rom5cLILv1tN9_cI5qVRvZrqQtcAGe2isyrRPj1SDtR-1DjF7u2aaaDuvHTL08hGorOO68miTfp9pwsEuBnQW8XaI2ysJBqWqG_tteKx1rRbM0dWYmrhzHp99JPm/s5472/rejs%20tamiza.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="5472" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DQIKLs2wmGvaVxz_9Q8qX4LlVvm2QX9d9yPGat86fILI4mURZazSXSMMkGdxaSH0Rom5cLILv1tN9_cI5qVRvZrqQtcAGe2isyrRPj1SDtR-1DjF7u2aaaDuvHTL08hGorOO68miTfp9pwsEuBnQW8XaI2ysJBqWqG_tteKx1rRbM0dWYmrhzHp99JPm/w640-h360/rejs%20tamiza.JPG" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Bilety do <b>Muzeum Historii Naturalnej, British Muzeum oraz Muzeum Nauki</b> również zamawiałam przez stronę internetową. Poniżej wrzucam linki (przychodzą one na maila w postaci kodu QR, który następnie jest skanowany przy wejściu). </p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.nhm.ac.uk/visit.html">MUZEUM HISTORII NATURALNEJ BILETY</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.sciencemuseum.org.uk/see-and-do/welcome">MUZEUM NAUKI </a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.britishmuseum.org/visit">BRITISH MUSEUM BILETY</a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_4pR6yaQay06wO09lzvyYfBT5izBtaDIqYHYk0PG4fWxx437grutsbkv89nS8AX1g9G1XVCGJwLst9N5C5q5gH2WDZ_v7bCT7em6LHaEOzfAV4sGU-8TXICmQuKB_tFJlfyD7Furbrnc4fe36DY6AiI06JABXwl0a36qIy9Nkabkyw8xE0ipijudqvfg4/s2048/MUZEUM%20HISTORII%20NATURALNEJ.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_4pR6yaQay06wO09lzvyYfBT5izBtaDIqYHYk0PG4fWxx437grutsbkv89nS8AX1g9G1XVCGJwLst9N5C5q5gH2WDZ_v7bCT7em6LHaEOzfAV4sGU-8TXICmQuKB_tFJlfyD7Furbrnc4fe36DY6AiI06JABXwl0a36qIy9Nkabkyw8xE0ipijudqvfg4/w480-h640/MUZEUM%20HISTORII%20NATURALNEJ.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p><span style="background-color: #f1c232;"><b>NOCLEG:</b></span></p><p></p><p style="text-align: justify;">To była moja największa bolączka. Do ostatniego tygodnia nie wiedziałam, gdzie będziemy spać. Opinie o obiektach są skrajne, dlatego każdy wybór wydawał mi się ryzykowny. Finalnie zarezerwowałam hotel: <b>Stanley House Hotel,</b> który znajdował się niedaleko Victoria Station. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że było to ścisłe centrum. Okolica Tamizy, Westminster, Buckingham Palace etc. Nie chcieliśmy tracić czasu i pieniędzy na dojazdy. <br /></p><p style="text-align: justify;">Hotel zabookowałam przez Agodę, z jakimiś tygodniowymi zniżkami. <br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiClgL_IWM2ILRzP5Fqc8_mo6dvgocSMBbU1KhKOkwYDtutxVqphJYAdFPh1kirIzyGmBSY5ICifXDvoNYWelkAxIHMPHr4BQuW7nnIgbQtGdBDwNurlqTU1QC7UQdttg3Q9FLvZD6wbGsa6OYJTfvb4OE8kED_tqinPn-uoMaB39hsCv9pAqfKH1BdVPS-/s4000/IMG_20230925_071323%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiClgL_IWM2ILRzP5Fqc8_mo6dvgocSMBbU1KhKOkwYDtutxVqphJYAdFPh1kirIzyGmBSY5ICifXDvoNYWelkAxIHMPHr4BQuW7nnIgbQtGdBDwNurlqTU1QC7UQdttg3Q9FLvZD6wbGsa6OYJTfvb4OE8kED_tqinPn-uoMaB39hsCv9pAqfKH1BdVPS-/w400-h300/IMG_20230925_071323%5B1%5D.jpg" width="400" /></a></div><br /><p></p><p style="text-align: justify;">Za pokój zapłaciłam <b>1608zł za 3 noce (3 osoby) ze śniadaniem</b>. Gdybym zamawiała od razu ten hotel, dużo wcześniej to można nawet wyłapać go za 1400zł, ale jak wspominałam, wahałam się do ostatniej chwili. W przeliczeniu na osobę za dobę ze śniadaniem płaciliśmy 179zł.<br /></p><p style="text-align: justify;">Co do samego hotelu, mniej więcej wiedziałam jakie zarzuty miały recenzujące osoby, dlatego od razu byłam przygotowana, na to co może mnie czekać. Już przy samej rezerwacji dodałam, że zależy mi, żeby nie był to pokój w piwnicy. Londyn ma to do siebie, że sporo pokojów zlokalizowanych jest na poziomie -1, a wiem, że w takich miejscach ciężko o dobry net. </p><p style="text-align: justify;"><b>Kolejna kwestia, miejcie przygotowane potwierdzenie płatności i rezerwacji :) To mnie uratowało przed ponownym płaceniem. Pan na recepcji najpierw sugerował, że zamówiłam pokój tylko na dwie osoby, więc dał nam klucze... oczywiście do piwnicy. Potem zapytał kiedy płacę, czy teraz czy przy wymeldowaniu, na szczęście od razu wiedziałam co mam robić :) Tym sposobem dostałam to, za co zapłaciłam, czyli naprawdę spoko pokój dla 3 osób z mega wygodnymi łóżkami i fajne wspomnienia.<br /></b></p><p style="text-align: justify;">Wzięłam 3osobowy pokoik, z prysznicem i łazienką. Okazało się, że mieliśmy także balkon z super widokiem na 4 londyńskie budki telefoniczne. No kozak! Wbrew pozorom nie było głośno, ani duszno (a powiem Wam, że pogoda nam bardzo dopisywała!), ani zimno. Na pewno nie jest to hotel 5*, ale dostajecie to, za co płacicie. Jeśli ktoś nie jest super hiper wymagający, to będzie naprawdę zadowolony.<br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjFblS3_MIozFRc4F825ZFa0q4lcPQQjpSSwyB3XNAiUS0S6X30qH-hKIv1arSwe-dHa2QBiK6co7nXpqnQ51O7MzFhTz9WDax5bWGeCrbImphg0-Tnvn_DM8bkYciwHpgrJcKaKVoakKUNudd41-ZocPiYrwvjhsmbQSCGQWysE7YnoQYexJgY4-x158/s600/ezgif.com-optimize.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIjFblS3_MIozFRc4F825ZFa0q4lcPQQjpSSwyB3XNAiUS0S6X30qH-hKIv1arSwe-dHa2QBiK6co7nXpqnQ51O7MzFhTz9WDax5bWGeCrbImphg0-Tnvn_DM8bkYciwHpgrJcKaKVoakKUNudd41-ZocPiYrwvjhsmbQSCGQWysE7YnoQYexJgY4-x158/w640-h360/ezgif.com-optimize.gif" width="640" /></a></div> <p></p><p style="text-align: justify;">Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to fakt, że w pokoju nie ma przejściówek angielskich (na szczęście Mama kupiła i zabrała dwie), nie było szklanek/czajniczka/zestawu do herbaty, ale to wszystko mieliśmy ze sobą, więc nie wpłynęło to na nasz komfort pobytu. Była za to suszarka do włosów i kosmetyki typu: szampon, mydło, żel pod prysznic, papier toaletowy, czyste ręczniki i zmiana pościeli po nocy.<br /></p><p style="text-align: justify;">No i największy minus :D Łazienka, nazwana przez nas kurnikiem. Naprawdę maleństwo. Zależy jak kto podchodzi do takich spraw, ale nas bawiła każdorazowa kąpiel w kurniczku. Śmiechu było co niemiara. Bartek dodatkowo pewnie wspomniałby o wrzątku, który lał się z prysznica (co ciekawe tylko na niego, więc tym bardziej mieliśmy ubaw). </p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Lr_sjxoXMO8Kqf5sx4BHJirkdkGErIbU_8i5PHu6k3zT6nm_r6MA8u2pgypv42PboFYwYYy3RZYS864L_Lahngb-RWgEVZFVooXrbq4InNStcOF8RN8l7lUsF1A5YaDDkVLYs7DTYYr5FdIUL93G4LKslf4rUWDx5zf97dKTX6CrmpoEG-qMIquQlHC3/s4000/IMG_20230926_075000%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Lr_sjxoXMO8Kqf5sx4BHJirkdkGErIbU_8i5PHu6k3zT6nm_r6MA8u2pgypv42PboFYwYYy3RZYS864L_Lahngb-RWgEVZFVooXrbq4InNStcOF8RN8l7lUsF1A5YaDDkVLYs7DTYYr5FdIUL93G4LKslf4rUWDx5zf97dKTX6CrmpoEG-qMIquQlHC3/w640-h480/IMG_20230926_075000%5B1%5D.jpg" width="640" /></a></div><b> </b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>W cenie pokoju mieliśmy darmowy automat z kawą i herbatą oraz typowo brytyjskie śniadanie.</b> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHYBOLtAxRFausSpE1b09wGUNbL9owmqyp2oXKQ_e3RDvHxIJpQQhtyj1DgDFyKqyqatiH2y4pj1UKNSV86mPov4toR6YEm6LENeE0eA920ktHxMMfpHjn-NlFcQWXdtD5e7D0kfMzpVQjDf8zTMDrwys4rgVSBFccyv9IVnmwGHx8uqi2figWynLsTNf4/s4000/IMG_20230926_074422%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHYBOLtAxRFausSpE1b09wGUNbL9owmqyp2oXKQ_e3RDvHxIJpQQhtyj1DgDFyKqyqatiH2y4pj1UKNSV86mPov4toR6YEm6LENeE0eA920ktHxMMfpHjn-NlFcQWXdtD5e7D0kfMzpVQjDf8zTMDrwys4rgVSBFccyv9IVnmwGHx8uqi2figWynLsTNf4/w480-h640/IMG_20230926_074422%5B1%5D.jpg" width="480" /></a></div><p style="text-align: justify;">Podsumowując wydatki (wszystko na 3 osoby):</p><p style="text-align: justify;">-bilety Wizzair: <b>414zł</b></p><p style="text-align: justify;">-parking w Pyrzowicach: <b>20zł</b></p><p style="text-align: justify;">-pociąg z Luton do Londynu:<b> 35zł</b></p><p style="text-align: justify;">-pociąg z Londynu do Luton:<b> 134zł</b></p><p style="text-align: justify;">-pociąg z Londynu Euston do Watford Junction i z powrotem:<b> </b><b>143zł</b></p><p style="text-align: justify;">-komunikacja miejska za 4 dni, jedzenie: Mc Donald's - na 3os. około 12 funtów dziennie, piwo kremowe w WBS - 6.95funta+kufel gratis!, 3breloczki (1 funt za sztukę) oraz Miś Paddington na lotnisku kosztował 21 funtów, ale czy miłość ma cenę :D? W sumie wydaliśmy 100 funtów = <b>około 530zł, </b></p><p style="text-align: justify;">-Warner Bros. Studio Tour<b>: 746zł<br /></b></p><p style="text-align: justify;">-rejs Tamizą: <b>180zł</b></p><p style="text-align: justify;">-hotel: <b>1608zł</b></p><p style="text-align: justify;"><b>-</b>ubezpieczenie:<b> 53zł <br /></b></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #ea9999;">czyli w sumie: 3863zł, na jedną osobę 1 287zł na 4 dni. Na 1 dzień na osobę +/- 320zł.</b></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: white;">Dodatkowo zapłaciłam całe 0.53PLN za internet z Orange i jedno połączenie telefoniczne z Mamą haha. </b><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzcWWm3uuZW7OjBpMy2JSa-Q3pezO-opqJ9MQ5485monVSd8hqWh3KcrQOTDwooWF3mZ90z_6b2na9CJmd74sbwLX6Wk3t2l_ADMVv0wum9nJ-rjNSiBwyWFj3R23DWkFnOEu3tZQB9pdhJpAshwdIg3YL6aQyPZZSiUzo5T8pPNYBWZXhq0Cg7nwHZnYo/s4000/IMG_20230927_201955%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzcWWm3uuZW7OjBpMy2JSa-Q3pezO-opqJ9MQ5485monVSd8hqWh3KcrQOTDwooWF3mZ90z_6b2na9CJmd74sbwLX6Wk3t2l_ADMVv0wum9nJ-rjNSiBwyWFj3R23DWkFnOEu3tZQB9pdhJpAshwdIg3YL6aQyPZZSiUzo5T8pPNYBWZXhq0Cg7nwHZnYo/w480-h640/IMG_20230927_201955%5B1%5D.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p>Zaoszczędziliśmy na:</p><p>-darmowym wejściu do Muzeów, Sky Garden, Lego Store, świat M&M's,<br /></p><p>-śniadaniu w hotelu i darmowych kawach/herbatach (dodatkowo mieliśmy swój mały czajnik, w którym mogliśmy zrobić sobie budyń/kisiel czy gorący kubek),</p><p>-bezpłatny Internet w hotelu, w McDonald's i na dworcach, <br /></p><p>-jedzeniu w sieciówkach typu McDonalds (menu jest po polsku!!!! :)),</p><p>-mieliśmy ze sobą swoje butelki na wodę, w wielu miejscach znajdują się dyspozytory z pitną wodą, gdzie można napełnić swoje butle, bardzo polecam!! Znajdziecie je na pewno w Muzeum Historii Naturalnej, na dworcu King's Cross..<br /></p><p>-zmianie warty pod pałacem Buckingham - coś niezapomnianego!<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb1gHZa-pMJYQkpNw2LII84MZWx0GU6mBYa2CK0wNqxMcqfX7AxJoaxDTWvnHXm3vh7nXlET-DBf3MqvzdWpsLOYWG0_uj8hz7lTcxYRtJOo_ldgyQ-F_UcVMlLJiupzSFpo_ZKnVAqRWBz-szeQJRG4cpy2HMtdE-s_DKnl582_fSiOqOOHmar3U3sSKo/s1920/IMG_20230925_100739%5B1%5D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb1gHZa-pMJYQkpNw2LII84MZWx0GU6mBYa2CK0wNqxMcqfX7AxJoaxDTWvnHXm3vh7nXlET-DBf3MqvzdWpsLOYWG0_uj8hz7lTcxYRtJOo_ldgyQ-F_UcVMlLJiupzSFpo_ZKnVAqRWBz-szeQJRG4cpy2HMtdE-s_DKnl582_fSiOqOOHmar3U3sSKo/w640-h360/IMG_20230925_100739%5B1%5D.jpg" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;">Jeśli ktoś śledzi mnie na <a href="https://www.youtube.com/channel/UCbhIvpy3RX_R5I2POlVna0Q">YT</a>, to miał już okazję obejrzeć relację z każdego dnia. Nie będę opisywać każdego dnia osobno, bo fajnie obrazują to filmy na kanale. Dla zainteresowanych poniżej wrzucam filmy, o których mowa. </p><p style="text-align: justify;">W sumie zrobiliśmy: <span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"></span></p><div dir="auto" style="text-align: start;">100tys. kroków <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="🇬🇧" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t2f/1.5/16/1f1ec_1f1e7.png" width="16" /></span></div><div dir="auto" style="text-align: start;">2 tys. kalorii <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="👍" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t55/1.5/16/1f44d.png" width="16" /></span></div><div dir="auto" style="text-align: start;">67km w nogach <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="👣" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/te2/1.5/16/1f463.png" width="16" /></span></div> <p></p><b>DAY1:</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/sUL3_cbY0lw" width="320" youtube-src-id="sUL3_cbY0lw"></iframe></div><p></p><p><b>DAY2:</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/oeaE8j4VgMY" width="320" youtube-src-id="oeaE8j4VgMY"></iframe></div><br /><p><b>DAY3:</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/4HT5e2RgyD4" width="320" youtube-src-id="4HT5e2RgyD4"></iframe></div><p></p><p><b>DAY4:</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/xoalVC4XBO0" width="320" youtube-src-id="xoalVC4XBO0"></iframe></div><br /><p style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że komuś pomoże ten wpis. Jeśli tak, to zostawcie komentarz. W razie problemów, też służę pomocą (o ile będę tylko w stanie odpowiedzieć na zadane pytanie, bo nie jestem żadną specjalistką w tym zakresie).</p><p style="text-align: justify;">PS. Opisać zmianę warty pod Pałacem i miejsca, gdzie najlepiej się udać, by wszystko widzieć? Albo może jak wygląda procedura na lotnisku w Polsce i Luton? <br /></p><p>Pozdrawiam,</p><p><b><span style="font-size: large;"><i>J.</i></span></b><br /></p>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-70649745517047224262023-09-17T19:14:00.006+02:002023-10-05T13:36:35.844+02:00IV Powiatowy Bieg Rodzinny - Będzin: relacja.<p style="text-align: justify;">Ale mi dziwnie. Od kilku tygodni miałam nieodpartą ochotę tu coś napisać. Ostatnio mam tyle myśli w głowie, że muszę je gdzieś przelewać. Niekoniecznie oczekuję, że ktoś to będzie czytać, robię to bardziej dla siebie, więc nie czujcie się w obowiązku czytania moich wypocin ;)</p><p style="text-align: justify;">Ostatnio się troszkę rozbiegałam (co ciekawe, nawet jedna z Was do mnie napisała, czy ja to ja, bo kojarzy mnie z bloga :)). Przypomniałam sobie, jak fajnie jest obcować z innymi biegaczami, przeżywać wspólnie starty i emocje panujące przed i po starcie. Co więcej, ostatni bieg przeżywałam wspólnie z moim Synkiem. A może powinnam napisać Synem. <b>Toż to już 12stolatek!</b></p><p style="text-align: justify;">Tak naprawdę to już <span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto">nasz
drugi dłuższy bieg razem. Pierwszy raz biegliśmy jeszcze jak Bartuś
miał 5lat na dystansie 3km (dla przypomnienia zdjęcie poniżej, przybiegliśmy jako jedni z ostatnich ;)), a dzisiaj... O mamo. </span><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7woXQf0mJHEA_0fYZn34ExfIEVszcBQaGUyE4hiVqLt_sh7VUA6gn3WuspO5ieoHkG9w1YhcqwVFyAMj4p_NHJ4B6Eqa0iEHzReKDmdr1h895JaGij5S8W7wq2m-4uvhfY-DbQdLMQHPSX_qYKPlxsQ_Pa9FV_MWW7hqCkdmaylztL9XwpYCbBvqvTnN/s818/bieg.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="792" data-original-width="818" height="620" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7woXQf0mJHEA_0fYZn34ExfIEVszcBQaGUyE4hiVqLt_sh7VUA6gn3WuspO5ieoHkG9w1YhcqwVFyAMj4p_NHJ4B6Eqa0iEHzReKDmdr1h895JaGij5S8W7wq2m-4uvhfY-DbQdLMQHPSX_qYKPlxsQ_Pa9FV_MWW7hqCkdmaylztL9XwpYCbBvqvTnN/w640-h620/bieg.png" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><div style="text-align: justify;">Sam bieg minął nam dosyć sprawnie i
szybko. Pierwszy kilometr był dla mnie całkiem przyjemny (zawsze
przesadzam na 1 km i potem niestety męczę kolejne metry), ale martwiłam
się o Bratka. Widziałam, że walczy sam ze sobą. Kilkukrotnie
dopytywałam, czy chce na chwilkę się zatrzymać, przejść do truchtu lub
się napić (wzięłam ze sobą małą butelkę wody mineralnej - na wszelki wypadek). Przypominałam mu też o równomiernym oddechu. </div><p></p><p style="text-align: justify;">Twardo jednak odmawiał. W
końcu zadecydowaliśmy, że mijamy kolejną parę i grupkę biegaczy z kategorii indywidualnej - delikatnie
przyspieszyłam, a za mną Bartul. Mój plan zakładał, że po wyminięciu
wracamy do tego samego tempa, ale ku mojemu zaskoczeniu, Bartek dostał
powera. I tak od tego momentu <u><b>goniłam go aż do samej mety ;)</b></u></p><p style="text-align: justify;">Podejrzewam,
że założył sobie za cel dogonienie chłopaka przed nami i sumiennie do
tego dążył haha. Tym sposobem, po 14 minutach wbiegliśmy za ręce na
linię mety! :)</p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"><span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTxGtGznJSqA1S_W0h2SzGM2ZY8aKM6rZov2OwbpLlO5mSReGk80aAFy_3MYU3M6pvGkkve7ay_k00_a5aFFXlg1EW_hE-22bILd4JeBm89dRb24g3YhHHPHwYgW_4Dh3mAF8cmhZvcnONIE6P0eBLgEscHda9v_Madfr8sTGrlmDDGnNxS-4gMApWmQoz/s1800/379349609_7513735835336638_5246278233580763457_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTxGtGznJSqA1S_W0h2SzGM2ZY8aKM6rZov2OwbpLlO5mSReGk80aAFy_3MYU3M6pvGkkve7ay_k00_a5aFFXlg1EW_hE-22bILd4JeBm89dRb24g3YhHHPHwYgW_4Dh3mAF8cmhZvcnONIE6P0eBLgEscHda9v_Madfr8sTGrlmDDGnNxS-4gMApWmQoz/w512-h640/379349609_7513735835336638_5246278233580763457_n.jpg" width="512" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"><span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"><span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto">Muszę
przyznać, że uczeń przerósł "mistrza". Po pierwszym kilometrze, to ja
musiałam gonić swoje własne dziecko! Nie do pomyślenia. Niestety nie udało nam stanąć na podium, ale na
94 rodziny zajęliśmy dobre <b><u>5miejsce</u></b>. Jest to dla nas duży sukces, bo
sami na starcie nie oczekiwaliśmy zbyt wiele... Jak spojrzałam, z czasem 14:11 w indywidualnej
klasyfikacji zajęłabym 2miejsce, ale czy na pewno? W końcu to dla niego i dzięki niemu biegło mi się tak super <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="♥️" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t33/1.5/16/2665.png" width="16" /></span><span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="🥰" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t43/1.5/16/1f970.png" width="16" /></span><span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="🤞" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t3e/1.5/16/1f91e.png" width="16" /></span> Synku, to dopiero początek naszych wspólnych biegowych wspomnień <span class="x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266r xhhsvwb xat24cr xgzva0m xxymvpz xlup9mm x1kky2od"><img alt="💪" height="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/tc5/1.5/16/1f4aa.png" width="16" /></span> szykuj nogi na nowe wyzwania :)</span> <br /></p><p style="text-align: center;"></p><p style="text-align: justify;">Jestem z niego niesamowicie dumna. Troszkę byliśmy zawiedzeni, jak dowiedzieliśmy się, że tak niewiele brakło nam do podium, ale nie ma co się załamywać. Daliśmy radę i teraz mamy motywację, by trenować sumienniej i za rok powalczyć o pudło :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiavS1QO6MueW54xeThCB5dOh0WZ3Zyuzdf_XyROaWBL2A67V9_eJa5pFBRiBd21GBngkbWT2BwF8-lBPVe2BMl7t3tMbjcolYq59YpUxleO4DB89zTpW7DYnf0DRxbZsyyHakpEojqbmWWpX-1hGn87fmgwYsSZAK52dqLeHgYHtTth3X9PBLBaShQjR-U/s1800/379484724_7513736165336605_1872315737905347337_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1800" data-original-width="1440" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiavS1QO6MueW54xeThCB5dOh0WZ3Zyuzdf_XyROaWBL2A67V9_eJa5pFBRiBd21GBngkbWT2BwF8-lBPVe2BMl7t3tMbjcolYq59YpUxleO4DB89zTpW7DYnf0DRxbZsyyHakpEojqbmWWpX-1hGn87fmgwYsSZAK52dqLeHgYHtTth3X9PBLBaShQjR-U/w512-h640/379484724_7513736165336605_1872315737905347337_n.jpg" width="512" /></a></div><p style="text-align: center;">PS. Widzicie jakiego mam już nastolatka w domu? Pan Bóg wiedział co czyni dając mi Syna - najlepszy przyjaciel i motywator do dalszego trenowania - no cóż, on ma troszkę łatwiej, dzięki swoim afrykańskim genom haha, ale NIE PODDAM SIĘ :) </p><p style="text-align: right;">Pozdrawiam</p><p style="text-align: right;"><span style="font-size: large;"><i><b>J.</b></i></span><br /></p>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-76916961556767084702022-01-03T21:33:00.003+01:002022-01-03T22:18:34.880+01:002021.<p style="text-align: justify;">Za nami kolejny rok. <b><span style="font-size: medium;">2 0 2 1</span>. </b></p><p style="text-align: justify;">Nie udzielałam się tu za często. Baa. Właściwie wcale się tu nie udzielałam. Ale jak wspomniałam w poprzednim wpisie, nie próżnowałam.</p><p style="text-align: justify;"><u><b>Co się wydarzyło w 2021?</b></u></p><p style="text-align: justify;">->1/01/2021 podjęłam decyzję, że zmieniam swoje podejście do jedzenia i ćwiczeń. Na początku obawiałam się, że to kolejny zryw "noworoczny", ale nie tym razem. Stary rok ukończyłam z wynikiem <b>-7,5kg!</b> I pewnie byłoby to wow, gdyby nie fakt, że po prostu zrzuciłam to, co nagromadziłam podczas pandemii, więc walka trwa dalej... Są momenty zawahania, jojo, ale nie poddaję się i wciąż gnam do przodu. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjawdUzmacmFupCQyQWNCClmXuJCceFc17phJ9Wyj75hNGQHLe-v5V88l4AWIPt8LADARXdyiBN7B3RmHvEjlT0J5otFkFw1ttbXzaLOFgInH44Io8aaaZvJdAIePtOC2EouGTkMe4h_4BbPwJ_jHL--F7wOdWgvBR4wXwEksPIKdFPr6JxT1yBqG2BVw=s1120" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1120" data-original-width="896" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjawdUzmacmFupCQyQWNCClmXuJCceFc17phJ9Wyj75hNGQHLe-v5V88l4AWIPt8LADARXdyiBN7B3RmHvEjlT0J5otFkFw1ttbXzaLOFgInH44Io8aaaZvJdAIePtOC2EouGTkMe4h_4BbPwJ_jHL--F7wOdWgvBR4wXwEksPIKdFPr6JxT1yBqG2BVw=w512-h640" width="512" /></a></div><span><a name='more'></a></span><p style="text-align: justify;">->udało mi się wygrać <u><b>3miesięczne fit wyzwanie w pracy - najwięcej przebytych kilometrów</b></u>. Codziennie od lipca do września uprawiałam jakiś sport/aktywność fizyczną. Sukcesywnie rejestrowałam ją w Stravie. I tak, praktycznie przez 92 dni albo biegałam, albo spacerowałam (a były to długie spacery), albo jeździłam na rowerze tudzież na rolkach. Pochwalę się nawet, że w firmowym newsletterze pojawił się krótki wywiad ze mną, w którym zachęcałam innych do ruszenia zadka z kanapy :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhBKmLqGIu9aFVYTFR3WuuEt9uNuTt0Sdq81h6mcj71tUbba5NmxgnQF8uxSNvv5l7H3iPLYUqwBPSDsclLoUK7a3Lj5seP0TnPRsVQgny-X3iHQxw2MK2toHITGG79hzh3AU-bphYv4zhh_WkcA4zJ8PF6ezPdhMqUodF4oaXAIUygAfzvJ-KRuHwuhA=s2048" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhBKmLqGIu9aFVYTFR3WuuEt9uNuTt0Sdq81h6mcj71tUbba5NmxgnQF8uxSNvv5l7H3iPLYUqwBPSDsclLoUK7a3Lj5seP0TnPRsVQgny-X3iHQxw2MK2toHITGG79hzh3AU-bphYv4zhh_WkcA4zJ8PF6ezPdhMqUodF4oaXAIUygAfzvJ-KRuHwuhA=w480-h640" width="480" /></a></div><p style="text-align: justify;">-><b><u>poprawiłam swój wynik na 5km</u></b> - teraz dystans ten robię w +/- 24 minuty. Dla większości z Was to nic, ale dla mnie to czas o minutę lepszy niż moja życiówka w mojej szczytowej formie. Planuję zejść jeszcze niżej. </p><p style="text-align: justify;">-><b><u>zajęłam 3 miejsce w biegu firmowym na 5k wśród kobiet :)</u></b> Jako ciekawostkę dodam, że pierwszy bieg (kwiecień 2021) zaczynałam z wynikiem ponad 27minut, teraz to już 24minuty. Poprawiłam swój wynik (nie myślę o starych wynikach, tylko analizuję sam 2021rok) w ciągu 3 miesięcy o 3 minuty. </p><p style="text-align: justify;">->częste długie bieganie poskutkowało utratą dwóch paznokci (jednego do tej pory nie mogę odratować :(). W wakacje pokonywałam dystanse do 20km. Wychodziłam z założenia, że na 5k nie opłaca mi się nawet pocić. Miałam masę otarć, ran i odcisków, ale nie umiałam tego przerwać! </p><p style="text-align: justify;">->w dalszym ciągu kocham wędrowanie, spacerowanie, odkrywanie nowych nietypowych miejsc w Polsce. Kocham nasz kraj, kocham swoją okolicę i kocham otaczający mnie świat. Jeśli też lubicie nietypowe miejsca (kamienne kręgi, celtyckie osady lub neolityczne grobowce) to zapraszam Was na <a href="https://www.youtube.com/c/NaszeCzekoladowePodróże">mój kanał YT </a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiRdbS7KSSCpxeyweYqybYfkrjqI9w_6xUf2tPPHl2vEIzNF8RMkM5u7_dJ-VabxcrUJTz0WlnL6mOghfhsaQf34qHZmRS-4xpMrbrd9NCHKrKF2-DMrXRDvLLOrp7RNW4lkzP3Z8S-ob7J7M8mlxyszRy_YSved2KdoGiFJlNFxsTY_3-cQOj_I4lp3A=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="706" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiRdbS7KSSCpxeyweYqybYfkrjqI9w_6xUf2tPPHl2vEIzNF8RMkM5u7_dJ-VabxcrUJTz0WlnL6mOghfhsaQf34qHZmRS-4xpMrbrd9NCHKrKF2-DMrXRDvLLOrp7RNW4lkzP3Z8S-ob7J7M8mlxyszRy_YSved2KdoGiFJlNFxsTY_3-cQOj_I4lp3A=w452-h640" width="452" /></a></div><p style="text-align: justify;">->pokochałam stadion i kręcenie kilometrów. W końcu nie była to dla mnie przykra kara, a naprawdę wielka przyjemność. Kocham zapach mokrej murawy lub kwitnących lip. Ze wzruszeniem spoglądam na stadion i czekam na wiosnę!</p><p style="text-align: justify;">->uwielbiam skakać na skakance. Włączam ulubione historyczne odcinki i potrafię skakać od 30 do 50 minut :) Bardzo mnie to wycisza. Dlaczego historyczne filmy? Kocham się uczyć. Dziękuję Bogu za możliwość przypominania sobie na nowo biologii, historii, czy nawet matematyki z Czekoladką <3</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjFRINtQaYBgQLs4L0cg6GGR1fB1MzHMUNQ1igNRSeN2XCTRIeShN-iv3ejspN2GRb2R7VREn6lCZwdU4XovACEcgN6OavByBaYECXQo96Q8hebzLQHG-wJCkMD7WZf1wnHySkV_n2bf7T7EUQ8uVomgf4zXH7jwABRH67pHIHZK9tp2iK5XPG7CQrlAg=s1024" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="619" data-original-width="1024" height="386" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjFRINtQaYBgQLs4L0cg6GGR1fB1MzHMUNQ1igNRSeN2XCTRIeShN-iv3ejspN2GRb2R7VREn6lCZwdU4XovACEcgN6OavByBaYECXQo96Q8hebzLQHG-wJCkMD7WZf1wnHySkV_n2bf7T7EUQ8uVomgf4zXH7jwABRH67pHIHZK9tp2iK5XPG7CQrlAg=w640-h386" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;">->w końcu kupiłam rower i na nowo odkryłam radość z jeżdżenia. W 2022r. planuję więcej wycieczek rowerowych. Moim marzeniem jest jakaś dłuższa wycieczka rowerowa z noclegami pod namiotem, ale póki co, chyba nie mam z kim tego dokonać :D Chciałabym kiedyś pokonać na rowerze nasze polskie wybrzeże <3 Hehe, ale może na dobry początek pojadę do Ojcowa?</p><p style="text-align: justify;">->no i na koniec - <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2022/01/17-krakowski-bieg-sylwestrowy.html">Bieg Sylwestrowy</a>, czy już mówiłam, że kocham to wydarzenie? Jeśli ciekawi Was, jak powstało przebranie to zapraszam <a href="https://youtu.be/vEmBGmkXHhA">do odcinka na YT</a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://youtu.be/vEmBGmkXHhA" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="754" data-original-width="1340" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEijWs4CrhIagD3ZRxtZSFEkSnospGQxU-VZlhxAuLKsKc_aSeX09m8KtfuLqAHJ-htNQNSNlyvTrfcG2gL9ZXl_6giyXIvhMJy255CGTv4cHXvh5PdTBI5xD72JyQAxF1oaOQ8dWxv04uJWpGeiwxX2kPSBEZtuGtlSVKa0ge5yaTAXED4jkBZ8gYf8gw=w640-h360" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;">Pewnie jeszcze mogłabym tu coś dopisać, ale na tę chwilę nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Wbrew pozorom to był dobry rok pod kątem aktywności fizycznej. Z niecierpliwością czekam na wiosnę i lato, na nowo chcę poczuć stadionową nawierzchnię pod nogami. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg7c54dmQgHm68_d94bg_HCq3cWsHchRF9g5ZAks1EhPwUlJeas7L_okOdZJ8AwmOEBE3TXI-01CQDoP4CIyheZIXw3wUsfxDSL1i45yTvhBGzK1MPy3uLDdLhoCUV5i8vfFQsa5x-TiaDeAv3cmbB-2zV8RWAXhk-fSDmcJqQEmbtVVNJ1YTot3OvG6A=s2015" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2015" data-original-width="1612" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg7c54dmQgHm68_d94bg_HCq3cWsHchRF9g5ZAks1EhPwUlJeas7L_okOdZJ8AwmOEBE3TXI-01CQDoP4CIyheZIXw3wUsfxDSL1i45yTvhBGzK1MPy3uLDdLhoCUV5i8vfFQsa5x-TiaDeAv3cmbB-2zV8RWAXhk-fSDmcJqQEmbtVVNJ1YTot3OvG6A=w512-h640" width="512" /></a></div><p style="text-align: justify;">Nie będę sie tutaj rozpisywać o innych kwestiach, bo znalazłyby się przykre momenty, ale wierzę, że ten rok będzie dobry dla mnie i mojej rodziny... </p><p style="text-align: justify;"><b><u>A jak minął Wasz 2021rok?</u></b></p><p style="text-align: justify;">Pamiętajcie, wszystko się dzieje po coś... Dziś wydaje się Wam, że życie nie ma sensu, ale jutro znowu jest dzień i nie wiadomo co przyniesie przypływ... </p><p style="text-align: justify;"><b>B E S T R O N G G I R L!</b></p><p style="text-align: right;"><b><i><span style="font-size: medium;">J.</span></i></b></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-37995157176161149922022-01-01T17:37:00.014+01:002024-02-29T10:15:34.387+01:0017. KRAKOWSKI BIEG SYLWESTROWY<p style="text-align: justify;">To już tradycja. Muszę przyznać, że z sentymentem wracam do tych biegowych wpisów, dlatego nie może zabraknąć też i tej relacji. </p><p style="text-align: justify;">Niestety 2021 rok nie obfitował w zbyt wiele moich startów ze względu na pandemię. No może poza kilkoma wirtualnymi firmowymi biegami/wyzwaniami, które pozwalały mi podtrzymywać formę (a dawałam z siebie dużo w 2021, ale o tym innym razem). Dlatego tym bardziej doceniam możliwość wystartowania w zawodach razem z innymi biegaczami.</p><p style="text-align: justify;">Zawody to oczywiście za duże słowo, jeśli myślimy o najfajniejszym, najbardziej zakręconym wydarzeniu biegowym, jakim jest <b><u>Krakowski Bieg Sylwestrowy</u></b>. Uwielbiam atmosferę tego wydarzenia, pozytywnie zakręconych ludzi i niesamowite przebrania. Dlatego z takim entuzjazmem wracam do tego biegu. Z nieskrywaną radością przyjęłam wiadomość o wznowieniu wydarzenia w 2021 (w 2020 z powodu ograniczeń i obostrzeń sanitarnych, bieg został odwołany :(). Jedynym moim strapieniem był <u>brak pomysłu na przebranie</u>, a jak pewnie wiecie z moich poprzednich wpisów (<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2020/01/16-krakowski-bieg-sylwestrowy-okiem.html#more" target="_blank">KLIK</a>), uwielbiam wymyślać coraz to nowsze stroje na ten bieg (nie wiem, kto bardziej się na nie cieszy - ja, czy moi kochani znajomi :P?)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgT1lknMvpbk7lhpYNU4zuww0gn0m1sOWmI8MigMslu-hPUGtC57LFwkCXbL8iJd1PrrLgN39oKlsUp-IrYpbUGX7M3rhoKSrzB04PPH_-Qzpst7Bslio7CjCwjWTsL6a8sg0XqinEGzg-s2mIqZryk05FBJVLLoZ7bwdsha8ykA6Ke-SB0YMQRC8Amug=s1488" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1488" data-original-width="720" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgT1lknMvpbk7lhpYNU4zuww0gn0m1sOWmI8MigMslu-hPUGtC57LFwkCXbL8iJd1PrrLgN39oKlsUp-IrYpbUGX7M3rhoKSrzB04PPH_-Qzpst7Bslio7CjCwjWTsL6a8sg0XqinEGzg-s2mIqZryk05FBJVLLoZ7bwdsha8ykA6Ke-SB0YMQRC8Amug=w310-h640" width="310" /></a></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie ukrywam, że w tym roku miałam dziwne obawy, że w ostatniej chwili bieg zostanie odwołany ze względu na pandemię. Skutecznie hamowało to moje przygotowania do wymyślania przebrania. Właściwie to do końca listopada nie miałam w głowie niczego fajnego, czegoś co zaskoczyłoby samą mnie i wiernych znajomych, którzy kibicują mi i czekają na kolejną "Sylwestrową kreację biegową". </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W końcu narodził się pomysł. Według Taty AWYKONALNY, jeśli chodzi o sam bieg. Według Mamy? <i>"Pfff. My nie damy rady? My? To patrz!"</i>. I tak w bólach i cierpieniach, przy płaczu i śmiechu narodził się pomysł na "rozerwaną księgową" lub jak kto woli "rozerwij się w Krakowie". </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://lh3.googleusercontent.com/-q6gF4hWXino/YdCioutvEyI/AAAAAAAAHxE/lf8jqdslwnAGqcC312rYboH1WCzc_E_WACNcBGAsYHQ/image.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="352" data-original-width="626" src="https://lh3.googleusercontent.com/-q6gF4hWXino/YdCioutvEyI/AAAAAAAAHxE/lf8jqdslwnAGqcC312rYboH1WCzc_E_WACNcBGAsYHQ/s16000/image.png" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ni mniej, ni więcej rozerwana kobieta siedząca na kanapie (lub fotelu, jak kto woli. Zamysł był, że to jest kanapa, ale o tym za chwilkę). Ooo taka jak poniżej ;)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgqARQ2fkw8ptpAP1kGUds6gOSrSzoDHLpsM5Al7C_NJvJbdDTZRG-5wCabhhAreooM32Y221UdVn_sf6zyen0DtkiZ5FvoRZH-Y9LsY-A2-w4Be1faprMfOeUQ30gJu9WUSgRqtd8EdLsu5aJbg7vDXjsjs26VeTIKCtGKlMkXpUJ9IA6Lu9_irUJ9Dg=s754" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="754" data-original-width="645" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgqARQ2fkw8ptpAP1kGUds6gOSrSzoDHLpsM5Al7C_NJvJbdDTZRG-5wCabhhAreooM32Y221UdVn_sf6zyen0DtkiZ5FvoRZH-Y9LsY-A2-w4Be1faprMfOeUQ30gJu9WUSgRqtd8EdLsu5aJbg7vDXjsjs26VeTIKCtGKlMkXpUJ9IA6Lu9_irUJ9Dg=w548-h640" width="548" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Dacie wiarę, że <b>30 grudnia o godzinie 20 przebranie jeszcze nie było gotowe?</b> Część znajomych, którym nadawałam na bieżąco relację z postępów wiedziała, że istnieje wielkie ryzyko, że jednak nie pobiegnę i zostanę w Sylwestra w domu. </div><div style="text-align: justify;">Niestety pierwotny projekt autorstwa mojego ukochanego, najzdolniejszego Taty okazał się za długi i za ciężki. Duża wina w tym moja, gdyż upierałam się, że chcę większą wersalkę z przerwą między nogami, a moim ciałem. Nie powiem. Powstała piękna, dopracowana kanapa obita najdokładniej jak się tylko da, przez moją utalentowaną perfekcyjną Mamę. Niestety upiornie ciężka i grawitacja skutecznie pokazywała mi, kto tu rządzi.</div><div style="text-align: justify;">Ale... Przewińcie proszę ten wpis lekko do góry. Widzicie słowa mojej Mamy: <b><i>"Pfff. My nie damy rady? My? To patrz!"</i>.</b></div><div style="text-align: justify;">Nie było czasu na złość, smutek, żal, płacz czy śmiech. Tu trzeba było działać. Zapadła decyzja. Zmniejszamy wymiary! A Tacie dwa razy powtarzać nie musiałam. W ruch poszła piła, wiertarka (przepraszam Sąsiadów za całodzienne wiercenie :P), na nowo taker tapicerski. I tak powstała pomniejszona wersja idealnej wersalki :) Równie piękna i słodka :P</div><div style="text-align: justify;">Co prawda, w międzyczasie narodziły się inne trudności - moje wymysły i prośby o ulepszenie tego, czy tamtego, że przecież nogi nie mogą leżeć tak, bo to nieładnie, że szarfa nie może być tak bo mnie gniecie - ale mój zgrany rodzinny team robił wszystko, by moja wizja była w zgodzie z tym, co fizycznie widziałam na własne oczy w lustrze. I tak oto powstała konstrukcja, jak poniżej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhJf9bbnM5g6PhP4iVXDaWW1SynIRrksyX8KDLa28nx5sNr-jt7iMWJ0I2hAZpgu9DM8mQVGcZrxDtB4vkMyXPbHGuBGTxoyXU49zOXNHCfw9nBL68OO5hbSoZpn7ZHG1KaEuDecwCkFozPHWg0XcFEAFRXMynltZPSzmMMRFnmbn6GS9AnpTB8VjEiCg=s852" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="568" data-original-width="852" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhJf9bbnM5g6PhP4iVXDaWW1SynIRrksyX8KDLa28nx5sNr-jt7iMWJ0I2hAZpgu9DM8mQVGcZrxDtB4vkMyXPbHGuBGTxoyXU49zOXNHCfw9nBL68OO5hbSoZpn7ZHG1KaEuDecwCkFozPHWg0XcFEAFRXMynltZPSzmMMRFnmbn6GS9AnpTB8VjEiCg=w640-h426" width="640" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Szczerze? Nie wiem, ile ważyła całość. Pewnie dużo. Dobra, na pewno dużo, bo musiałam ją nieść z Galerii Krk (tak, kolejny raz byłyśmy widowiskiem w Galerii :P) na miejsce startu z Mamą, a i tak było ciężko. Ale czy to ważne? I co tego, że dzisiaj ledwo się ruszam i mam zakwasy każdego kawałka ciała. Dałam radę! <b style="text-decoration-line: underline;">5km. 60minut, </b>bo tyle mniej więcej trwał mój "bieg" z fotelo-wersalką na plecach. Tak, tak. Na plecach. Nie było żadnych kółek, żadnych podpórek ;) Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Prawda? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhH94pt3a8C-AqyZ1T8vbSSII7aFv-IiGuGQO82N8aSRU-wctaDlyNW3IL1r63Eob0PXSdrRooiW-d5SWSufSjeF98tNMYxsoJg1LQAorbDYXEBfuNslUjzyiOTMzNvrEM-e6c2aZeF7z9jtNjGFIUZNIch6EsI_zyLNb5UCGyKtf42xQz5PxrVkbzZ3A=s2048" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1030" data-original-width="2048" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhH94pt3a8C-AqyZ1T8vbSSII7aFv-IiGuGQO82N8aSRU-wctaDlyNW3IL1r63Eob0PXSdrRooiW-d5SWSufSjeF98tNMYxsoJg1LQAorbDYXEBfuNslUjzyiOTMzNvrEM-e6c2aZeF7z9jtNjGFIUZNIch6EsI_zyLNb5UCGyKtf42xQz5PxrVkbzZ3A=w640-h322" width="640" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tata z wielką obawą wypuścił mnie na bieg, do końca miał wątpliwości, czy konstrukcja się sprawdzi, czy się nie przewrócę, czy nie zaplątam w tkaninę wersalki, czy nie opadnę z sił, ale ja do końca wierzyłam, że wszystko się uda (dobra, miałam dwie chwile zwątpienia, czy dojdę do końca, ale to już podczas marszu. Ale i tutaj niezwodna była moja Mama, która uratowała sytuację i wsparła mnie jak tylko umiała najlepiej :P Wszystko inne było w mojej głowie)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiCdBQ9I1Yc-7ZF7Gl-RhzWIhMgQNjCIiwJ2QPLH0g-undtsXLU2rUUxQVEgcRPQJTxkZo74tOHZdhI3TL6oyH4e9I-gZ0DeWFZG0rX1h4-yAan955ZWMJjcspuTwPUZPcR_FMKTPQETvnxcSPIePaC3oMkdXaZT8sB881ssiDxwY41ns1JQpMmi1nXBA=s720" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="720" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiCdBQ9I1Yc-7ZF7Gl-RhzWIhMgQNjCIiwJ2QPLH0g-undtsXLU2rUUxQVEgcRPQJTxkZo74tOHZdhI3TL6oyH4e9I-gZ0DeWFZG0rX1h4-yAan955ZWMJjcspuTwPUZPcR_FMKTPQETvnxcSPIePaC3oMkdXaZT8sB881ssiDxwY41ns1JQpMmi1nXBA=w640-h426" width="640" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">O trudach samego biegu nie będę może dzisiaj pisać. W planach mam nagranie odcinka z tworzenia przebrania, w którym być może uda mi się wspomnieć, jakie emocje towarzyszyły mi podczas samego 5km "biegu". Odsyłam na kanał <a href="https://www.youtube.com/c/NaszeCzekoladowePodróże">NaszeCzekoladowePodróże</a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pssst. Odcinek juz jest:</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://youtu.be/vEmBGmkXHhAhttps://youtu.be/vEmBGmkXHhA">https://youtu.be/vEmBGmkXHhAhttps://youtu.be/vEmBGmkXHhA</a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Ze swojej strony chciałam pogratulować każdemu biegaczowi, każdej osobie, która miała w sobie tyle radości, inwencji twórczej i chęci wymyślenia przecudownego przebrania. Jesteście najlepsi i tak naprawdę, bez względu na wyniki, każdy z nas jest zwycięzcą.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjH0ZYDGJgMYbobEyhn3leaBc9yx2v21Eejh-u7MW8NT4tMHnLA-hFl8EjvvZM8D2DnRPooh4fgxmCckajVahWFL39K7p6gClAXxt4FGpnP-MPZehs1JClqF3rXx2oEwX35Io2Oi4s_2W2AjQ8_8Ad5aySdD7JcV3iL35YGkc1m_-dG_CjYxrBaN91JGA=s1954" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1077" data-original-width="1954" height="352" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjH0ZYDGJgMYbobEyhn3leaBc9yx2v21Eejh-u7MW8NT4tMHnLA-hFl8EjvvZM8D2DnRPooh4fgxmCckajVahWFL39K7p6gClAXxt4FGpnP-MPZehs1JClqF3rXx2oEwX35Io2Oi4s_2W2AjQ8_8Ad5aySdD7JcV3iL35YGkc1m_-dG_CjYxrBaN91JGA=w640-h352" width="640" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;">Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że nawet na czas samego biegu wyszło dla nas słońce, a przecież od samego rana lało! To też zasługa mojej Mamy, znajomych i siły wyższej, która nas wspiera!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2rTV2ssp_fyUkDoRcOx3KnpMF8Q4kNhAxTztBgahfJLzU6WJIZu__VadZJZWrmvGKWvSLmL4GPPqLLsoqEIv6mW_O4NeI59p5lipQLks-aJYfEEBpO_sAuvWpNJZdKxGVXLPM9ORJvD1TsGreA0V8zVECOlLT7Kpi0YzLnabVhwSpNQAZpFNNvZNSfw=s2044" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1767" data-original-width="2044" height="554" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2rTV2ssp_fyUkDoRcOx3KnpMF8Q4kNhAxTztBgahfJLzU6WJIZu__VadZJZWrmvGKWvSLmL4GPPqLLsoqEIv6mW_O4NeI59p5lipQLks-aJYfEEBpO_sAuvWpNJZdKxGVXLPM9ORJvD1TsGreA0V8zVECOlLT7Kpi0YzLnabVhwSpNQAZpFNNvZNSfw=w640-h554" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><div style="text-align: justify;">Pochwalę się Wam i zdradzę, że nasze trudy zostały docenione przez Jury 17. Krakowskiego Biegu Sylwestrowego i nasze przebranie zostało wyróżnione <u style="font-weight: bold;">1 miejscem w kategorii "Indywidualne Przebranie".</u> Szok, radość i wielkie docenienie także i w tym roku. Dziękujemy!</div><div style="text-align: justify;"><b><u><br /></u></b></div><div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgE0KIcd3CLSrTUt29JQMId4zLQDX-bJotygtxWJZNm_G59hCl9pz7gQTJzX_D_yNhRC4_soNBz_4BMgEWCcqCWhxNkO7nZZPOKu4-LpYV3cmD6XDzm4UTqfKWtqUqqkMRyxfKjWHgXknHxGJJbZZtuXa58fbdoTReEcMoLHUc8QeGeqUAfx2wViQT_Lg=s1212" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1150" data-original-width="1212" height="608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgE0KIcd3CLSrTUt29JQMId4zLQDX-bJotygtxWJZNm_G59hCl9pz7gQTJzX_D_yNhRC4_soNBz_4BMgEWCcqCWhxNkO7nZZPOKu4-LpYV3cmD6XDzm4UTqfKWtqUqqkMRyxfKjWHgXknHxGJJbZZtuXa58fbdoTReEcMoLHUc8QeGeqUAfx2wViQT_Lg=w640-h608" width="640" /></a></div></b><div style="text-align: justify;"><br /></div>Jak widzicie udało się i tak naprawdę od grudnia po cichu czułam, że damy radę. I nie chodziło o to czy będzie 1 miejsce, 4 czy żadne. Nie, nie. Doceniam sam fakt, że zrobiliśmy wspólne to, co zaplanowaliśmy. Wszyscy razem i każdy z osobna. Było trudno, do ostatniego dnia wszystko stało pod znakiem zapytania, po drodze pojawiło się okropnie dużo niespodziewanych zwrotów akcji, ale wewnętrznie czułam, że to po prostu musi się jakoś spiąć, bo jesteśmy <i><b>dream team</b></i>!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie wiem skąd we mnie ten optymizm, po prostu wiedziałam, że ten rok dał nam tak w kość, że chociaż na koniec musi nam się coś udać. NAM. Całej Rodzinie. Bo jesteśmy silni, wytrwali, pracowici i damy radę ze wszystkim. Prawda? Damy...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>2022. Proszę, potwierdź, że to koniec niemiłych doświadczeń i, że czeka nas tylko samo dobro...</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ja sobie, mojej rodzinie i przyjaciołom życzę ZDROWIA! A Wam wszystkiego o czym marzycie.</div><div style="text-align: justify;">I pamiętajcie, bądźmy dla siebie dobrzy. Bawmy się, cieszmy i nie utrudniajmy sobie życia, bo ono samo w sobie jest cholernie ciężkie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;"><b><i><span style="font-size: large;">J.</span></i></b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"> </div>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-11099616301325847592020-11-28T19:14:00.002+01:002022-05-17T07:45:59.965+02:00Szukając normalności. <p style="text-align: justify;">Uwaga, przyszłam ponarzekać ;)</p><p style="text-align: justify;">Wpis ten miał być o zakręconym świecie naszego rodzimego "szołbiznesu", <b>o trenerkach, które "motywują" dziewczyny wyzywając je publicznie od "ulanych świń"</b>, o dziewczynach, które robią sobie liposukcję będąc naprawdę w rewelacyjnej formie, ale chyba dzisiaj nie umiem się nad tym pochylić. Choć nie ukrywam, że jest to temat warty poruszenia, bo świat staje na głowie (a może ja już jestem za stara i nie nadążam za dzisiejszym światem i jest to zupełnie normalne (?)). </p><p style="text-align: justify;">Ale dziś nie o tym. Przeglądam stare fotki, z okresu mniej więcej 1-2 lata po porodzie, gdy kombinowałam, jak wygospodarować choć 1h na ćwiczenia podczas snu Synka i muszę przyznać, że jednocześnie dołują mnie one, jak i motywują. Na razie nie jestem w stanie jednocznacznie powiedzieć, czy więcej jest motywacji, czy zniechęcenia. </p><p style="text-align: justify;">Czytam stare wpisy, oglądam stare zdjęcia i filmiki z okresu Runmageddonu, ale chyba czas wytoczyć potężniejsze działa. </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-qhlzTcgUals/X8KQZ1iGU0I/AAAAAAAAHZA/imvxllivp4AItNDSf9dHoVO38TBAjwjCwCLcBGAsYHQ/s495/fit%2Bbody.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="329" data-original-width="495" src="https://1.bp.blogspot.com/-qhlzTcgUals/X8KQZ1iGU0I/AAAAAAAAHZA/imvxllivp4AItNDSf9dHoVO38TBAjwjCwCLcBGAsYHQ/s16000/fit%2Bbody.jpg" /></a></div><br /> <p></p><p style="text-align: justify;">I nic, że fotka wygląda jak robione kalkulatorem, i nic, że w tle widać rozwalone zabawki Czekoladki, musze przyznać, że miałam wtedy niebywałą motywację - kochałam ćwiczenia z Jill, kochałam wyzwanie z Lisą, kochałam bieganie. </p><p style="text-align: justify;">Niestety teraz mam wrażenie, że cała energia ze mnie uleciała. I fakt, skaczę na skakance, jeżdżę na rowerku stacjonarnym, coś tam poćwiczę z Pamelą, ale nie ukrywam, że zmuszam się do tego z wielkim trudem. Jako motywację, codziennie zdaję raport koleżance z pracy, że coś tam działam, ona robi podobnie :D</p><p style="text-align: justify;">Mam plan, ale nie chcę mówić o nim głośno, jak to się mówi: "Work in silence and let the effects make noise". I niech tak będzie.</p><p style="text-align: justify;">Znowu uwaga, będę tu wpadać, pożalić się od czasu do czasu lub popisać, dla samego popisania :)</p><p style="text-align: justify;">Także w kontakcie :)</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">PS. Czy jest tu jeszcze ktoś, kto szuka motywacji? Ręka do góry :)</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="font-size: large;"><i>J.</i></span></b></p>Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-7905923950660992992020-03-15T09:49:00.000+01:002020-03-15T12:54:52.152+01:00#koronacizglowyniespadnie #cwiczwdomu - trening domowy w dobie koronawirusa.<div style="text-align: justify;">
<b><i>Koronawirus</i></b> - to słowo atakuje nas od ponad 3 miesięcy praktycznie z każdej strony. O ile na początku podchodziłam do tematu bardzo ostrożnie - wszak przerobiłam w swoim życiu już panikę związaną z ptasią grypa, SARS, afrykańskim pomorem świń etc. - tak teraz stosuję się do wszelkich wytycznych rządu i zwyczajnie zostaję w domu, bo wiem, że sytuacja jest poważna (tak, mam to udogodnienie pracy z domu, ale niestety moi najbliżsi niekoniecznie:(). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I nie, nie będę Was przekonywać, jak ważne jest ograniczenie aktywności społecznej i przestrzeganie higieny. <b>Myślę, że każda zdrowo myśląca osoba o tym wie i się do tego zastosuje. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
I tak, ja też oczami wyobraźni pływam sobie na basenie/jeżdżę na rolkach po zatłoczonych Błoniach/wzdłuż Bulwarów/pakuję na siłowni/podróżuję po świecie, ale wiem, że jeśli teraz wszyscy się zmobilizujemy, wrócimy do tego wszystkiego szybciej niż nam się wydaje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Warto również pamiętać, że <b>okres kwarantanny nie musi być pozbawiony aktywności fizycznej. </b>Internet jest pełny przeróżnych domowych zestawów, pomysłów na ćwiczenia z użyciem codziennych sprzętów. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dla przykładu, ostatnio w sieci śmiga całkiem fajny filmik z użyciem... papieru toaletowego :) Jak widać, potrzeba matką wynalazków :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-TF3teRasoV4/Xm3q118JxxI/AAAAAAAAG40/UibxhC_fjCwmgtZuV23rNf7Pw9a3POY0QCLcBGAsYHQ/s1600/coronavirus%2Bworkout.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="384" src="https://1.bp.blogspot.com/-TF3teRasoV4/Xm3q118JxxI/AAAAAAAAG40/UibxhC_fjCwmgtZuV23rNf7Pw9a3POY0QCLcBGAsYHQ/s1600/coronavirus%2Bworkout.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><span style="text-align: justify;"><br /></span>
<span style="text-align: justify;">Ze swojej strony mogę Wam polecić ćwiczenia z Zuzką Light, BodyRockTV (ja osobiście kocham 30dniowy challenge z Lisą <3 pamiętacie to jeszcze!? <b>O matko, tam po lewej stronie mój brzuch po 30dniach!!!!!!!!</b>)</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-QgpadIgK-1I/Xm3oHjFkm1I/AAAAAAAAG4o/6iRfjICuF9wlWdntBUX30v7J4-e1NbkxACLcBGAsYHQ/s1600/wyzwanie%2B30%2Bdni%2Bz%2Blisa%2Bmarie%2Bz%2Bbodyrock.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="482" src="https://1.bp.blogspot.com/-QgpadIgK-1I/Xm3oHjFkm1I/AAAAAAAAG4o/6iRfjICuF9wlWdntBUX30v7J4-e1NbkxACLcBGAsYHQ/s1600/wyzwanie%2B30%2Bdni%2Bz%2Blisa%2Bmarie%2Bz%2Bbodyrock.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
<b>Na mojej liście znajdziecie większość popularnych 8-10 minutówek. Może ktoś z Was się zainspiruje? </b></div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*8 minute abs <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2012/07/8-minute-abs_28.html" target="_blank">{klik</a>},</div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*Tamilee Webb <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2012/10/tamilee-webb.html" target="_blank">{klik}</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*trening z Jillian Michaels <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/02/porownanie-brzucha-po-30ds-i-po-levelu.html" target="_blank">{klik}</a> {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/02/jak-walczyc-z-muffin-top.html" target="_blank">6W6P</a>}</div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*Focus T25 - Alpha Speed 1.0 {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/focus-t25-alpha-speed-10.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*Focus T25 - Alpha Ab Intervals {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/focus-t25-alpha-ab-intervals-super.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*Tae Bo Insane ABS {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/50-minutowy-mega-zestaw-na-brzuch-tae.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="font-family: "Times New Roman"; font-size: medium;">
*treningi z Lisa z BodyRockTV {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/12/30-dniowe-wyzwanie-z-lisa-marie-z.html" target="_blank">klik</a>}</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jeśli tylko macie w domu rowerek stacjonarny/stepper/bieżnię, to chyba nie muszę Wam pisać co z nimi zrobić :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A jak ja aktualnie radzę sobie z kwarantanną i codziennym treningiem?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
W sumie słynny koronawirus niewiele zmienił w moim życiu treningowym. Wciąż jestem wierna mojej ukochanej <b>skakance</b> i ćwiczeniom na macie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, tak. Wiem. Jestem nudna, ale naprawdę lubię zestawy Pameli Reif. Co ciekawe, sama autorka przyszła nam z pomocą i wrzuciła przykładowe połączenia swoich zestawów ćwiczeniowych na całe ciało. Ćwiczenia te są o tyle fajne, że możecie je wykonać w domu, bez żadnych przyrządów, na niewielkiej przestrzeni. Bez zbędnego gadania, bez sztucznego motywowania. Tylko wy, muzyka i rzut oka na ćwiczenie, które pokazuje Pamela.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto przykładowe zestawy:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- dla początkujących</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ZXD-GL-UAZM/Xm3etOONBYI/AAAAAAAAG3w/cy_N2pouJ2cE2tuDeLeHpPzupKMxHYEAgCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia%2Bbeginner.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="505" data-original-width="283" src="https://1.bp.blogspot.com/-ZXD-GL-UAZM/Xm3etOONBYI/AAAAAAAAG3w/cy_N2pouJ2cE2tuDeLeHpPzupKMxHYEAgCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia%2Bbeginner.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: justify;"><b>-dla osób, które lubią krótsze, 30 minutowe zestawy, </b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-0fix9TwO25M/Xm3e5gO7wII/AAAAAAAAG30/Yunt7noxK7QVEiGfZWy4Ja3NsWMd1Wr3gCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="505" data-original-width="284" src="https://1.bp.blogspot.com/-0fix9TwO25M/Xm3e5gO7wII/AAAAAAAAG30/Yunt7noxK7QVEiGfZWy4Ja3NsWMd1Wr3gCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="text-align: justify;"><b>-jak i odrobinę dłuższe - 45 minutówki. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-nCu4vxckLlU/Xm3fwnyOvEI/AAAAAAAAG4E/spMdhcY_ngUqE-Iad4AOX1yxnsBL_CsIQCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia%2B45%2Bmin%2Bper%2Bday.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="506" data-original-width="284" src="https://1.bp.blogspot.com/-nCu4vxckLlU/Xm3fwnyOvEI/AAAAAAAAG4E/spMdhcY_ngUqE-Iad4AOX1yxnsBL_CsIQCLcBGAsYHQ/s1600/pamela%2Brf%2Bcwiczenia%2B45%2Bmin%2Bper%2Bday.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak więc droga koleżanko i kolego - <b>#koronacizglowyniespadnie</b> <b>#zostanwdomu i #cwiczwdomu! :) </b></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
🏠 #zostańwdomu</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b>A na koniec ważna sprawa podpatrzona u mądrej osoby.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Pomóżmy swoim starszym rodzicom:</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
➡️ 1. Jeżeli jest to konieczne zapłaćmy za nich przelewem internetowym ich rachunki: za podatki, za wodę, za prąd, za gaz, abonament, raty i inne. To różne instytucje, do których osoby starsze udawały się osobiście lub płaciły w okienku na poczcie. Nie będą się osobiście narażać i żyć w dodatkowym stresie, że nie mają popłaconych rachunków. </div>
<div class="separator" style="clear: both;">
➡️ 2. Zróbmy dla nich zakupy! Kiedyś oni dla nas robili zakupy, jak byliśmy dzieciakami teraz możemy zrobić na odwrót. W ten sposób nie będą się narażać osobiście, a i osób w sklepach (OTWARTYCH!) będzie mniej.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
🏠 #zostańwdomu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ApkNrvpPR8M/Xm4Xe1ICctI/AAAAAAAAG5A/hugsXrEuO3IBuDQMbbYypmZSpcdTwkCigCLcBGAsYHQ/s1600/FB_IMG_1584273179686.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1009" data-original-width="720" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-ApkNrvpPR8M/Xm4Xe1ICctI/AAAAAAAAG5A/hugsXrEuO3IBuDQMbbYypmZSpcdTwkCigCLcBGAsYHQ/s400/FB_IMG_1584273179686.jpg" width="285" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jak tylko sytuacja się polepszy, wszyscy wrócimy na siłownie/baseny i ścieżki rolkowo-rowerowe :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>PS.</b> <b>Jak radzicie sobie z treningiem podczas pandemii? Ćwiczycie w domu, czy wybieracie aktywność fizyczną na świeżym powietrzu z dala od ludzi?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie się zdrowo,</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i><b>Jahstina</b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-31276167339137327362020-01-13T11:46:00.001+01:002020-01-13T18:12:57.062+01:008. Bieg Wielkich Serc, czyli kolejny raz wspieramy WOŚP na biegowo.<div style="text-align: justify;">
Tak jak w tytule. Za mną pierwszy bieg w 2020 roku - <b>8. BIEG WIELKICH SERC</b>. To już mój (ekhm, uwaga liczę medale) piąty raz na tym biegu? <i>Really?</i> Ale czas leci. Od kilka lat w biegu biorę udział jako wolontariusz i reprezentant swojej firmy. Nie zmienia to jednak faktu, że uwielbiam się tu pojawiać i biec w szczytnym celu z innymi biegaczami :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już wiecie <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2020/01/10-min-sixpack-workout-no-equipment.html?fbclid=IwAR1r3JOBTZs9kkBlF_q7Qqj2VVIPMhc0tOY2mKFi8Swaf7SYGU1MzDpPzSs">z poprzedniego wpisu</a>, mój start w tym roku stał pod dużym znakiem zapytania. Od około miesiąca cierpię przez ból nogi (podejrzewam, że nabawiłam się jakiś mikrourazów od skakania na skakance). Od 2 tygodni próbowałam "leczyć się" wszelakimi maściami, z marnym skutkiem. Ból nie ustępował, ale był na tyle znośny, że jednak zdecydowałam się pobiec w biegu (tak między nami, nienawidzę, jak ktoś przed biegiem tłumaczy się, że tu go boli, tu go łamie, a potem jak gdyby nigdy nic leci po życiówkę, ale serio dawno tak nie bolała mnie noga ;)). Obiecałam sobie jednak, że jeśli tylko poczuję jakiekolwiek pobolewanie nogi, to przejdę do marszu. <i>Jak myślicie? Jak było? Czy przebiegłam dystans 5km bez przygód?</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-QSyApHdAkK4/XhwyHuNNYYI/AAAAAAAAGwo/V78vHYMT_LQhmglatUwkyAvLwhnPSJo_QCLcBGAsYHQ/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="463" data-original-width="900" src="https://1.bp.blogspot.com/-QSyApHdAkK4/XhwyHuNNYYI/AAAAAAAAGwo/V78vHYMT_LQhmglatUwkyAvLwhnPSJo_QCLcBGAsYHQ/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br />
Ale może od początku. Pakiet startowy odebrałam chwilkę po godzinie 10:00. Jako, że start biegu był dopiero o 12, postanowiłam rozejrzeć się po okolicy (troszkę się pozmieniało, odkąd byłam tu ostatni raz). Pochodziłam, pozwiedzałam, troszkę się powygłupiałam (może przemilczę fakt, że o mało nie straciłam życia na tych oblodzonych trampolinach hahaha. Taki mały test sprawności nogi przed biegiem ;) Głupota i wielka nieodpowiedzialność, wiem :(, ale przynajmniej rozśmieszyłam dużą część gapowiczów, w tym moją ukochaną MAMĘ! :D)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-HK5pz3tm4Ow/Xhw2zLFM-nI/AAAAAAAAGxE/LNDaJ589pyUm_W09q3x-hjusmzVTTYWAACLcBGAsYHQ/s1600/IMG_20200112_153028_235.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="560" src="https://1.bp.blogspot.com/-HK5pz3tm4Ow/Xhw2zLFM-nI/AAAAAAAAGxE/LNDaJ589pyUm_W09q3x-hjusmzVTTYWAACLcBGAsYHQ/s1600/IMG_20200112_153028_235.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przed biegiem szybka fotka zbiorcza do albumu firmy ;) i można udać się na start biegu. Muszę się przyznać, że przed startem czułam lekki stres. Bałam się sytuacji, gdy okaże się, że ból jest na tyle silny, że będę musiała po raz pierwszy w życiu zejść z trasy. Podczas rozgrzewki starałam się rozgrzać maksymalnie mięśnie, podskakiwałam, rozciągałam delikatnie nogę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>START:</u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy kilometr minął mi bardzo szybko. Nawet nie do końca wiem kiedy. Tuż po starcie zrobił się lekki zator, ale to było do przewidzenia. Po niedługim czasie wszystko wróciło w miarę do normy. <b>Noga nie bolała mnie wcale</b>, co było dobrą zapowiedzią biegu. Pogoda była idealna do aktywności na zewnątrz. Słonecznie, w okolicy 4 stopni C. Przewidziałam to i nie ubierałam się zbyt ciepło :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-dUStVlx7OoI/Xhw_vqCdBXI/AAAAAAAAGxU/mkVvpvUKoSIudZT18wBYWLNmahZVwSpCgCLcBGAsYHQ/s1600/bieg%2Bwielkich%2Bserc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" src="https://1.bp.blogspot.com/-dUStVlx7OoI/Xhw_vqCdBXI/AAAAAAAAGxU/mkVvpvUKoSIudZT18wBYWLNmahZVwSpCgCLcBGAsYHQ/s1600/bieg%2Bwielkich%2Bserc.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Biegło mi się całkiem przyjemnie. Cieszę się, że na tą okazję przygotowałam sobie latynoskie hity (haha!), które nadawały rytm mojemu biegowi.<br />
Na około trzecim kilometrze pojawił się mini kryzys, walczyłam z myślami o tym, by troszkę pomaszerować. W okolicy podbiegu koło Wawelu, to już nie była walka z myślami, tylko żywa konwersacja moich dwóch półkul haha. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jedna część mówiła: <b style="font-style: italic;">Justyna, weź się opanuj, po co się tak męczysz, przejdź się chwilkę. I tak nie wygrasz. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Na co druga odpowiadała: <i><b>Pierwszego miejsca nie będzie, to było wiadome od początku, ale teraz się poddasz? Noga Cię nie boli, a tego się bałaś, tak? Wszystko idzie po Twojej myśli. Nie boli Cię noga, ani piszczel. Ten ból jest chwilowy. Wszystko minie. Chwilę pobolą Cię nogi, ale zaraz będzie z górki. Nie widzisz tego? Idzie ktoś? Nie. Weź się w garść ziomek. Biegnij, a nie narzekasz! </b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b><br /></b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już tak sobie pogadały moje dwie półkule, okazało się, że jestem w okolicy Wawelu :D Więc podbieg sam się zrobił niejako podczas mojego lekko psychicznego rozłamu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Takich "rozmów" podczas biegania miałam całkiem sporo :) Czy Wy też tak macie? Jedną z fajnych myśli podczas tego biegu, była na pewno <b>chęć popracowania nad systematycznym bieganiem i powrotem do imprez biegowych. </b>Kiedyś jeździłam na nie dosyć często, z czasem jakoś zdziadziałam. Czas się wziąć za siebie i swoją kondycję :) Bo na tą chwilę wygląda to tak, że ja zaczynam biegać dopiero podczas samego biegu. Bez przygotowania, bez regularnych treningów. Ot tak, na żywioł. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-i7Gcko4vRdM/XhxHu3qC4eI/AAAAAAAAGxg/keYu6a1y_1IcdNtTt6Pd9Km9JWlpjoB1wCLcBGAsYHQ/s1600/bieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="467" src="https://1.bp.blogspot.com/-i7Gcko4vRdM/XhxHu3qC4eI/AAAAAAAAGxg/keYu6a1y_1IcdNtTt6Pd9Km9JWlpjoB1wCLcBGAsYHQ/s1600/bieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po przekroczeniu mety, miałam bardzo mieszane odczucia. Po pierwsze myślałam, że biegłam odrobinę szybciej (Endomondo milczało cały bieg, chyba coś musiałam wyłączyć, że nie podaje mi żadnych informacji podczas biegu). Z drugiej jednak strony cieszyłam się, że noga w ogóle mnie nie bolała. Baaa... ona mnie nawet dzisiaj nie boli. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ból odszedł w niepamięć! Wniosek? Moje nogi potrzebują aktywności fizycznej: rolek, łyżew, biegania :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wynik na 5km</b> (podobno 5,16km :)) to <b>27 minut 48 sekund.</b> Czyli jak tak porównuję z poprzednimi edycjami, o minutę lepiej niż rok temu i 2 sekundy szybciej niż moim w debiutanckim biegu WOŚP-owym (<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2014/01/2-bieg-wielkich-serc-w-krakowie.html">2. Bieg Wielkich Serc</a>). Szału nie ma, patrząc na czołówkę - pierwsza kobieta miała coś koło 18 minut 39 sek. Ale jak to się mówi, następnym razem będzie lepiej haha. W końcu w pamięci cały czas mam swój <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2014/01/10-krakowski-bieg-sylwestrowy-piekne.html">debiut na 5km</a> trasie i wynik 25minut! Gdzie te czasy!!!??</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze szybki rzut oka na piękny medal z obu stron i czas na planowanie kolejnych startów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/--jwEjzaHIkQ/XhxInRnhJJI/AAAAAAAAGxw/wfpmoybIYzg8-d2ciP_bZYVxFlYsdRdhwCEwYBhgL/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="533" src="https://1.bp.blogspot.com/--jwEjzaHIkQ/XhxInRnhJJI/AAAAAAAAGxw/wfpmoybIYzg8-d2ciP_bZYVxFlYsdRdhwCEwYBhgL/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal2.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-GlW3SeCeRqk/XhxIRrx9r6I/AAAAAAAAGxo/2kw2hF24hZE4skNHVJX9FDL6MCms8zGGQCLcBGAsYHQ/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="533" src="https://1.bp.blogspot.com/-GlW3SeCeRqk/XhxIRrx9r6I/AAAAAAAAGxo/2kw2hF24hZE4skNHVJX9FDL6MCms8zGGQCLcBGAsYHQ/s1600/8%2Bbieg%2Bwielkich%2Bserc%2Bmedal.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Piękny prawda? Tak samo jak fakt, że <b>WOŚP kolejny raz pobił rekord zbiórki!</b> :) Nie ma nic piękniejszego niż świadomość, że dzięki połączeniu przyjemnego z pożytecznym, można zmieniać świat :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: #cc0000;">WOŚP wspieram zawsze i wszędzie! :)</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: #cc0000;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>J.</b></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-76844680153494425082020-01-11T16:03:00.001+01:002020-01-11T17:21:03.739+01:0010 MIN SIXPACK WORKOUT // No Equipment | Pamela Reif<div style="text-align: justify;">
<b>ABS, brzuch, sixpack</b> - muszę przyznać, że to chyba najczęstszy temat na moim blogu. Haha. Faktem jest, że przetestowałam na sobie kilkanaście dywanówek, które wprost uwielbiam. Jedne mniej, drugie bardziej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na mojej liście znajdziecie większość popularnych 8-10 minutówek:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
*8 minute abs <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2012/07/8-minute-abs_28.html" target="_blank">{klik</a>},</div>
<div style="text-align: justify;">
*Tamilee Webb <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2012/10/tamilee-webb.html" target="_blank">{klik}</a></div>
<div style="text-align: justify;">
*trening z Jillian Michaels <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/02/porownanie-brzucha-po-30ds-i-po-levelu.html" target="_blank">{klik}</a> {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/02/jak-walczyc-z-muffin-top.html" target="_blank">6W6P</a>}</div>
<div style="text-align: justify;">
*Focus T25 - Alpha Speed 1.0 {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/focus-t25-alpha-speed-10.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="text-align: justify;">
*Focus T25 - Alpha Ab Intervals {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/focus-t25-alpha-ab-intervals-super.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="text-align: justify;">
*Tae Bo Insane ABS {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/10/50-minutowy-mega-zestaw-na-brzuch-tae.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="text-align: justify;">
*treningi z Lisa z BodyRockTV {<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2013/12/30-dniowe-wyzwanie-z-lisa-marie-z.html" target="_blank">klik</a>}</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Większość z nich wspominam miło. Przede wszystkich wyzwanie z Lisą, czy treningi z Jillian. Zauważyłam, że najbardziej motywują mnie "rozpiski" z dniami, które mogę przekreślać po dobrze wykonanym treningu :) Niedawno planowałam zrobić sobie na nowo wyzwanie z Lisą, ale jednak okazało się, że nie jestem typem człowieka, który robi powtarzać wyzwania z przeszłości. Na szczęście Internet jest pełen różnych fajnych zestawów - jak to się mówi, dla każdego coś miłego się znajdzie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętacie, jak niedawno pisałam Wam o fajnych ćwiczeniach na brzuch? Przychodzę dziś do Was z fajnym 10minutowym treningiem do wykonania w domu/w pokoju hotelowym/na plaży (okeeey, to jest creepy :D). <b>10 MIN SIXPACK WORKOUT // No Equipment | Pamela Reif - </b>ćwiczenia dostępne na kanale YT Pameli. O samej Pameli nie będę się rozpisywać, bo w necie jest mnóstwo informacji o tej prześlicznej dziewczynie z Niemiec :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/Q-vuR4PJh2c/0.jpg" frameborder="0" height="306" src="https://www.youtube.com/embed/Q-vuR4PJh2c?feature=player_embedded" width="360"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Q-at7pzHZD4/XhnfdMN4z_I/AAAAAAAAGwQ/yspp9M0pgq0W0aqmqfEm8tV5GAhrjM5sQCLcBGAsYHQ/s1600/Pamela%2Babs.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="431" data-original-width="837" src="https://1.bp.blogspot.com/-Q-at7pzHZD4/XhnfdMN4z_I/AAAAAAAAGwQ/yspp9M0pgq0W0aqmqfEm8tV5GAhrjM5sQCLcBGAsYHQ/s1600/Pamela%2Babs.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
I o ile, nie jestem jakąś wielką fanką figury Pameli, tak uwielbiam jej zestawy treningowe. Wiecie dlaczego? </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po pierwsze,</b> są krótkie, ale wymagające (przynajmniej dla mnie na tym etapie);</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po drugie</b>, Pamela nie sili się na super-hiper-słodkopierdzące wstawki: <i>"Jesteś super, jesteś zwycięzcą, jestem z Ciebie dumna, jeszcze minutka i razem odlecimy w kosmos". </i>Robi swoje, a w tle leci naprawdę fajny podkład muzyczny. Kocham!</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po trzecie,</b> naprawdę są skuteczne. Co prawda, ja osobiście wykonywałam je w połączeniu ze skakanką (2 tygodnie temu odpuściłam skakankę, nie z własnej woli :(, ale jak tylko dojdę do siebie z bolącą nogą, wracam do skakania na nowo). Nie pamiętam kiedy miałam tak wyczuwalne mięśnie brzucha (jeszcze z 2 miesiące, spalę tłuszczyk i będę gotowa na wiosnę ;))</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po czwarte,</b> to nie tylko trening brzucha, ale przede wszystkich tzw. <i>core</i>. Podczas tych 10 minut poczujecie mięśnie całego ciała, zaczynając od ramion, a kończąc na nogach :) Dla mnie chyba najtrudniejsze są momenty, gdy pracują nogi :) W każdym ćwiczeniu maksymalnie skupiam się na pracujących mięśniach, a nie na samym "odbębnieniu" ćwiczenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po piąte,</b> działają na mnie jak swego rodzaju medytacja. W szczególności momenty z przytrzymaniem planku lub side plank.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja aktualnie jestem na 22 dniu i nie mam dość. Nie zmuszam się do ćwiczeń, ba, ja na nie czekam. Uwielbiam, uwieeelbiam. Spróbujcie, serio. Zrobiłam sobie 30dniowe wyzwanie tylko z tym jednym zestawem. W planach mam kolejne, z innym filmikiem na brzuch (udało mi się kilka razy poćwiczyć z nią nogi i raz zrobiłam dodatkowy zestaw na abs z innego zestawu, każdy uwielbiam!)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-NtJkiD8TZVs/Xhng-b_Iv4I/AAAAAAAAGwc/eYHCSQfsqX0wLSKqH7uTwuC2mOjOpggxgCLcBGAsYHQ/s1600/Pamela%2Babs%2Bodznaczanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="431" data-original-width="837" src="https://1.bp.blogspot.com/-NtJkiD8TZVs/Xhng-b_Iv4I/AAAAAAAAGwc/eYHCSQfsqX0wLSKqH7uTwuC2mOjOpggxgCLcBGAsYHQ/s1600/Pamela%2Babs%2Bodznaczanie.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ćwiczyliście kiedyś z Pamelą? Znacie jej zestawy treningowe? Który najbardziej polecacie?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A już jutro większe wyzwanie - Bieg Wielkich Serc. </b>Przy mojej bolącej nodze, będzie to wielka walka, ale biegnę w szczytnym celu - jak co roku, <b>wspieram WOŚP na biegowo.</b><br />
<b><br /></b>
<b>PS. </b><i>Jeśli</i><b> </b><i>macie jakieś sprawdzone sposoby na okropny ból nogi, dajcie koniecznie znać. Bieg już jutro!!!!!</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Buziaki,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>J. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-89432393495992926762020-01-01T14:34:00.000+01:002020-01-05T21:31:38.804+01:0016. Krakowski Bieg Sylwestrowy okiem...<div style="text-align: justify;">
No właśnie, czyim okiem? Cruelli? Złej Czarownicy ze Śnieżki? Urszuli z Małej Syrenki? Nie tym razem. Dzisiaj poznacie relację mniej bajkowej postaci bo zwykłej-nie-zwykłej... <b>gimnastyczki z łukiem (leżącej na stole). </b><br />
<b>Tutaj możecie przypomnieć sobie moje relacje/zdjęcia z poprzednich edycji:</b><br />
<b><a href="http://www.fitlifestyle.pl/2019/01/happy-new-year.html" target="_blank">15. Krakowski Bieg Sylwestrowy</a></b><br />
<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2018/01/14-krakowski-bieg-sylwestrowy.html" target="_blank"><b>12-14. Krakowski Bieg Sylwestrowy</b></a><br />
<b><a href="http://www.fitlifestyle.pl/2014/01/10-krakowski-bieg-sylwestrowy-piekne.html" target="_blank">10. Krakowski Bieg Sylwestrowy</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ekhm, czy ja coś ostatnio wspominałam o braku samodyscypliny w kwestii rozciągania?;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-tBwm9qXG2vY/XgycbQ6HIcI/AAAAAAAAGvA/Ij4ajivNsq0HGsIngxB7IDRTojQMWBg0gCEwYBhgL/s1600/krakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2B1%2Bmiejsce.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="467" data-original-width="700" src="https://1.bp.blogspot.com/-tBwm9qXG2vY/XgycbQ6HIcI/AAAAAAAAGvA/Ij4ajivNsq0HGsIngxB7IDRTojQMWBg0gCEwYBhgL/s1600/krakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2B1%2Bmiejsce.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b></div>
<a name='more'></a><span style="text-align: justify;">Strój, jak widać troszkę odbiegał od moich ostatnich przebrań ze świata Disneya. </span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5dQyBh9hRRA/Xgeh51pAT0I/AAAAAAAAGtE/R_VcieZhjZImFYyS1-MvzukkkKtjXLJ4wCLcBGAsYHQ/s1600/sylwek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="551" src="https://1.bp.blogspot.com/-5dQyBh9hRRA/Xgeh51pAT0I/AAAAAAAAGtE/R_VcieZhjZImFYyS1-MvzukkkKtjXLJ4wCLcBGAsYHQ/s1600/sylwek.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chociaż... można go wrzucić do jednego worka wraz z jednym z pierwszych strojów z 12. Biegu Sylwestrowego - Więźnia Smogu (tj. ja zamknięta w klatce wielkiej smogowej maszkarony). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ICnfvYcbwLk/XgyPUN8QmgI/AAAAAAAAGto/4YfC0Qz6ebkoSO1Oy7bSfxyGop4r-tUaQCLcBGAsYHQ/s1600/wiezie%25C5%2584%2Bsmogu%2Bkrakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="346" data-original-width="520" src="https://1.bp.blogspot.com/-ICnfvYcbwLk/XgyPUN8QmgI/AAAAAAAAGto/4YfC0Qz6ebkoSO1Oy7bSfxyGop4r-tUaQCLcBGAsYHQ/s1600/wiezie%25C5%2584%2Bsmogu%2Bkrakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z roku na rok, moje przebrania zaczynają być coraz bardziej wymagające pod kątem:</div>
<div style="text-align: justify;">
*<u>logistycznym </u>(jak przewieźć "stół z nogami" w małym samochodzie? O to zapytajcie moich rodziców - mam nadzieję, że przednie siedzenie szybko wróci na swoje miejsce :)), </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-eTObZV0pfoM/XgyUClquEzI/AAAAAAAAGt8/Sg-8A7B_hHwX7d0pXREJsiKc83CfG5ZXgCLcBGAsYHQ/s1600/gimnastyczka%2Bz%2B%25C5%2582ukiem%2Bbieg%2Bsylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="538" src="https://1.bp.blogspot.com/-eTObZV0pfoM/XgyUClquEzI/AAAAAAAAGt8/Sg-8A7B_hHwX7d0pXREJsiKc83CfG5ZXgCLcBGAsYHQ/s1600/gimnastyczka%2Bz%2B%25C5%2582ukiem%2Bbieg%2Bsylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>*konstrukcyjnym</u> (tutaj wielki ukłon w stronę mojej Mamy i Taty, którzy wspólnymi siłami stworzyli tegoroczne dzieło m.in. używając... WIADERKA! Kto zgadnie, który element udało nam się z niego stworzyć?)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie poprzednie przebrania to niesamowita kreatywność i inwencja twórcza mojej Mamy - już nawet nie pytam, po co jej te wszystkie przydaśki w piwnicy :)) </div>
<div style="text-align: justify;">
Z tej strony słówko do Mamy- widzisz jak doceniam Twoje umiejętności? Z roku na rok stawiam poprzeczkę wyżej i wyżej, żeby każda Twoja przydaśka mogła mieć chwilę własnego blasku :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-zf60p8H-jfs/XgyTlw8dlxI/AAAAAAAAGt0/ZFKCFu6hed0yw50NTGCfjFAOmIHR4hjQQCLcBGAsYHQ/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka%2Bkonstrukcja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="538" src="https://1.bp.blogspot.com/-zf60p8H-jfs/XgyTlw8dlxI/AAAAAAAAGt0/ZFKCFu6hed0yw50NTGCfjFAOmIHR4hjQQCLcBGAsYHQ/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka%2Bkonstrukcja.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
*<u>"fizycznym"</u> - mówię to Wam ja, obolała i połamana od ciężaru Justyna :) Gdyby ktoś mnie teraz widział, naprawdę mógłby podejrzewać, że całe 5 km wyginałam się z łukiem na tym stole :) A to była "tylko" walka z okropnym wiatrem i prawie odlatującym blatem od stołu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-GwIWnrl-ay0/XgyL_yw0FzI/AAAAAAAAGtg/N39w8Yhmx7A4C42uNCKQUyJfVN9X0B6iQCEwYBhgL/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="272" data-original-width="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-GwIWnrl-ay0/XgyL_yw0FzI/AAAAAAAAGtg/N39w8Yhmx7A4C42uNCKQUyJfVN9X0B6iQCEwYBhgL/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka.gif" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale niczego nie żałuję! Uwielbiam to! Ten bieg, atmosferę, ludzi, turystów kibicujących na całej trasie, pozytywnie zakręconych biegaczy, którzy biją swoje życiówki (szacunek dla Was wszystkich). Jesteście najlepsi.<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Razem tworzymy ten zakręcony klimat i co najważniejsze wspólnie pomagamy Dzieciaczkom z Fundacji Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej Schola Cordis.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-1Cp2IQf8KxE/XgypKK7MdNI/AAAAAAAAGvo/IuGrDVPSFL4aA5SZXLhzU6empy7eq7YzQCLcBGAsYHQ/s1600/FB_IMG_1577887961670.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="479" data-original-width="720" src="https://1.bp.blogspot.com/-1Cp2IQf8KxE/XgypKK7MdNI/AAAAAAAAGvo/IuGrDVPSFL4aA5SZXLhzU6empy7eq7YzQCLcBGAsYHQ/s1600/FB_IMG_1577887961670.jpg" /></a></div>
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak udało mi się pokonać 5km z tą całą konstrukcją? Wbrew pozorom nie było to bardzo trudne. Owszem były momenty, gdy wiatr ze mną pogrywał, w szczególności w okolicy Wisły, ale jak widać, wyszłam (dosłownie wyszłam - bieg był to tylko z nazwy) z tego obronną ręką - a może nogami, i to aż czterema :) Był to mój pierwszy bieg chodzony - przeszkadzało mi to niejednokrotnie, kilkukrotnie miałam ochotę po prostu pobiec, ale wiedziałam, że może to się źle skończyć dla mnie (moich pleców) i samej konstrukcji (chociaż z perspektywy czasu jestem prawie pewna, że wytrzymałby to o wiele, wiele więcej bodźców - Tato jesteś najlepszy (za rok musimy uprzedzić sąsiadów o możliwym "remoncie" w naszym domku :)).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-gcczXJXyCVc/XgyJ2vYFLNI/AAAAAAAAGtU/BGySHdluHKAbNuIZ0n-02eNzHyflphy3QCEwYBhgL/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="654" data-original-width="564" src="https://1.bp.blogspot.com/-gcczXJXyCVc/XgyJ2vYFLNI/AAAAAAAAGtU/BGySHdluHKAbNuIZ0n-02eNzHyflphy3QCEwYBhgL/s1600/Krakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bgimnastyczka.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hitem całego biegu były przecudowne pierogi! Super przebranie, jestem Waszą oddaną fanką, chociaż za samą potrawą niekoniecznie przepadam, ale Wy kochani moje serce już macie w całości :) Mam nadzieję, że pierwsze miejsce wpadło? Niestety byłam tak przemarznięta, że chyba nie do końca kontaktowałam. Tak samo, jak w momencie ogłoszenia pierwszego miejsca w kategorii indywidualnej - przez dłuższą chwilę nie mogłam zarejestrować, że to moje przebranie zostało w tym roku <b>nagrodzone 1 miejscem!!!!!</b> Dopiero tłum ludzi uświadomił mi, że to na mnie czekają! Szok nad szoki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/--4wG5eDNuRE/XgydZndelII/AAAAAAAAGvc/4vyOd3DpV4gCe41YNGr5FlTddFuFzAd3QCLcBGAsYHQ/s1600/krakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2B16%2Bpierwsze%2Bmiejsce.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="592" data-original-width="700" src="https://1.bp.blogspot.com/--4wG5eDNuRE/XgydZndelII/AAAAAAAAGvc/4vyOd3DpV4gCe41YNGr5FlTddFuFzAd3QCLcBGAsYHQ/s1600/krakowski%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2B16%2Bpierwsze%2Bmiejsce.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem niesamowicie wdzięczna <b><u>moim rodzicom</u></b> za ich pomoc, wkład w stworzenie tego stroju, pani od której udało mi się kupić nogi manekina :D, ludziom w busie, że tolerowali moje cztery nogi, wszystkim którzy mnie wspierali i wierzyli we mnie i w mój dream family team! <3 Przede wszystkim dziękuję mojemu kochanemu Synkowi, który zawsze jest ze mną mentalnie (niestety w tym roku nie było nam dane razem wbiec na metę, ale wiem, że byłeś ze mną myślami :*)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-u3OXXx5CG6Q/XgyZl2XZ7fI/AAAAAAAAGuY/ph5pM1JqbOo9DJjOlKzzPLWNydXwcP9XgCLcBGAsYHQ/s1600/wywiad%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2Bkrakow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="505" src="https://1.bp.blogspot.com/-u3OXXx5CG6Q/XgyZl2XZ7fI/AAAAAAAAGuY/ph5pM1JqbOo9DJjOlKzzPLWNydXwcP9XgCLcBGAsYHQ/s1600/wywiad%2Bbieg%2Bsylwestrowy%2Bkrakow.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
PS. Serdecznie pozdrawiam Panią ze zdjęcia, która kojarzyła moje zeszłoroczne przebranie tj. fioletową Urszulę :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>To jak, kto się ze mną przebiera i biegnie w najbardziej zwariowanym biegu za rok?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam, </div>
<div style="text-align: justify;">
J.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-82095344232627951292019-12-28T19:54:00.000+01:002019-12-28T20:03:54.059+01:00Mniej gadania, więcej zmieniania! <div style="text-align: justify;">
O mamo. Właśnie patrzę na bloga i widzę, że wracam tutaj mniej więcej w okolicach końcówki roku. Tak też jest dzisiaj. A jakże. Tradycja musi być zachowana. Przed chwilką wróciłam do moich postanowień z 2019 roku :) Oto podsumowanie tego, co udało mi się osiągnąć, a nad czym jeszcze muszę popracować + moje nowe cele na nadchodzący 2020 rok.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-E-T-g8-U64I/XgeeAf-OmjI/AAAAAAAAGs4/iE8BpwB5KzgWKqH75I7WPu0GF-v9o52CACLcBGAsYHQ/s1600/ch%25C5%2582apowo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="800" src="https://1.bp.blogspot.com/-E-T-g8-U64I/XgeeAf-OmjI/AAAAAAAAGs4/iE8BpwB5KzgWKqH75I7WPu0GF-v9o52CACLcBGAsYHQ/s1600/ch%25C5%2582apowo.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b><u>Czego życzę sobie na ten nowy rok?</u></b></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 14.4px;"><i>-większej wytrwałości w zdrowym odżywianiu. Chciałabym odsunąć na bok wszelkie słodycze, fast foody i inne dziwne przepyszne wynalazki współczesnego świata ;) Na razie podchodzę do tego z lekkim przymrużeniem oka, w głowie planuję sobie tzw. dni odstępstwa, ale mam nadzieję, że nie będą mi one tak często potrzebne.</i></span></span><span style="color: #38761d; font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif; font-size: 14.4px; font-weight: bold;"> </span><b style="font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px;"><span style="color: orange;">Ten podpunkt mogłabym śmiało podzielić na dwie części, z czego </span><span style="color: red;">pierwsza byłaby pod znakiem całkowitego przeciwieństwa tego postanowienia,</span><span style="color: orange;"> </span><span style="color: lime;">na </span></b><span style="color: lime;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 14.4px;"><b>szczęście</b></span></span><b style="font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px;"> druga część tj. końcówka października to porzucenie wszelkich słodkości i totalna kontrola własnego umysłu (jedyne odstępstwo w okresie świątecznym, ale to chyba zrozumiałe c'nie :D?). </b></span></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-wycieczka do Wenecji/Mediolanu/Berlina i Billund. To ostatnie to na 100%. Obiecałam Synkowi, że wybierzemy się do Legolandu (jeśli zobaczycie jakiś tani lot do Danii, dajcie koniecznie znać!:)) i słowa dotrzymam. Muszę. A trzy pierwsze opcje, mogą, ale nie muszą się udać. Chociaż miłoby było, żeby się udało je zrealizować <3</i> <span style="color: lime;"><b>Tak jak podejrzewałam, udało mi się polecieć tylko do Legolandu w Billund (więcej o atrakcjach na moim drugim blogu </b><a href="https://mtoto-wangu.blogspot.com/" style="background-color: transparent;">https://mtoto-wangu.blogspot.com/</a>).</span><span style="color: orange;"> <b>Wierzę, że 2020 rok będzie dla mnie bardziej szalony i nieprzewidywalny pod kątem wycieczek :)</b></span> <b style="color: orange;"> </b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-życzę sobie większej odporności emocjonalnej i panowania nad swoimi nerwami. Nie będę tego bardzo rozwijać. Dla własnego zdrowia psychicznego wiem, że czasami warto wyluzować i mieć wszystko tam, gdzie mają to inni ;)</i> <b><span style="color: orange;">Haha. Czy ja naprawdę wierzyłam, że to mi się uda? No dobra, udawało mi się może przez 2 tygodnie w Styczniu. Tak więc ten punkt jest dalej na mojej liście TO DO - </span><span style="color: red;">to musi się udać. </span></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-ogarnę w tym roku potrzebne szczepienia do Tanzanii dla siebie i dla Bartusia. !!!.</i> <b><span style="color: red;">Taaaa. Dupa oczywiście. Ale w styczniu/lutym to zrobię, muszę bo... :D</span></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-pojadę w góry chociaż dwa razy w tym roku - marzą mi się ponownie krokusy na wiosnę i sprzątanie Tatr latem <marzy></i> <b><span style="color: red;">To jest najbardziej zaskakująca porażka mojego roku - nie byłam w górach ani razu! Dacie wiarę? Zawsze coś stawało na mojej drodze... Ale w tym roku muszę to zmienić. No muszę...</span></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-przestudiuję dokładnie instrukcję nowego aparatu i podszkolę się w edycji zdjęć ;) </i><b><span style="color: red;">under construction. I bardzo proszę o polecenie fajnych kursów/szkoleń z zakresu edytowania zdjęć, filmów...</span></b></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 14.4px;"><i>-minimum raz w tygodniu będę uczyć się nowych słów po angielsku i suahili;</i> </span></span><b style="color: orange; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px;">Shame on me. O ile angielski samoistnie jakoś tam doszkalam (siła </b><span style="color: orange; font-family: "trebuchet ms" , "trebuchet" , "verdana" , sans-serif;"><span style="font-size: 14.4px;"><b>wyższa</b></span></span><b style="font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px;"><span style="color: orange;">), </span><span style="color: red;">o tyle suahili leży i kwiczy! Justyna ogarnij się!</span></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-skończę z prostowaniem włosów (niestety znowu do tego wróciłam) i rzadziej będę je maltretować suszarką.</i> <b><span style="color: lime;">Udało się, udało, udało udało!!!!!!!!! Nie prostuję, nie suszę włosów i staram się spać w warkoczu. Dbam, zapuszczam/podcinam i będą jeszcze dłuższe i piękniejsze! :)</span></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<i>-ogarnę sprawy prywatne i sfinalizuje, to co mam w planach.</i> <span style="color: #a64d79;"><b>Nie bardzo pamiętam co miałam tu na myśli. Na pewno nie sprawy zawodowe, a jedynie w tej kwestii coś się zmieniło. Ale nie ukrywam, że podtrzymuję ten punkt w kontekście tym razem na pewno pracy :)</b></span></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<span style="color: #a64d79;"><b><br /></b></span></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<span style="color: #a64d79;"><b><br /></b></span></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
Podsumowując. <u>Co bym jeszcze dodała do swoich postanowień noworocznych? Nad czym chciałabym się głębiej pochylić?</u></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b>*kontynuacja skakania na skakance</b> - pewnie niewiele z Was wie, ale mniej więcej od 3 listopada staram się skakać na skakance minimum 20 minut - wszystko zależy od mojego samopoczucia i aktualnego stanu moich obolałych mięśni. Wszystko zaczęło się od wyzwania w mojej pracy, które udało mi się wygrać (nagroda-niespodzianka czeka w pracy, nie mam kiedy nawet jej odebrać :D). Zmotywowało mnie to jeszcze bardziej do powrotu do zdrowego trybu życia. Zabawne - przez pracę straciłam i jednocześnie odzyskałam chęć do ćwiczeń. Niezły paradoks. </div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b>*od 8 dni robię serię ćwiczeń na brzuch.</b> Na razie nie zdradzam dokładnie który to secik, ale ja sama jestem pozytywnie zaskoczona efektami :)</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b>*powrót do rolek</b>, oczywiście jak tylko pogoda na to pozwoli. Końcówkę lata i całą jesień przejeździłam na rolkach i bardzo za tym tęsknię. W tym roku sezon rozpocznę wraz z wiosną :)</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b>*rozciąganie!</b> - miałam kilka podejść, ale brakowało mi samodyscypliny. Czas to naprawić :)</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
Jak widać, nie czekam z tymi postanowieniami na 1 stycznia. Większość z powyższych aktywności już wdrożyłam w codzienne życie i nie ukrywam, że dobrze mi z tym. </div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<u>Jeśli chodzi o sferę rozwoju osobistego/zdrowotnego, to na pewno:</u></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
*chcę zapisać się na kurs montażu filmów/obróbki zdjęć - Kraków/Zagłębie lub okolice;</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
*dbam o to co jem/jak traktuję swoje ciało/włosy/cerę;</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
*marzy mi się nauka podstaw języka włoskiego, boję się to pisać "na głos", ale może się uda ogarnąć cokolwiek?</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
*mottem 2020 roku będzie: <i style="font-weight: bold;">If you don't like something, change it. If you can't change it. Change your attitude! </i></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
Mniej gadania, więcej zmieniania! </div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
2020 jestem gotowa na Ciebie, ale zanim on nastąpi to...</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
szykujemy się na Krakowski Bieg Sylwestrowy :) Tutaj podsumowanie kilku przebrań <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2018/01/14-krakowski-bieg-sylwestrowy.html" style="background-color: transparent;">http://www.fitlifestyle.pl/2018/01/14-krakowski-bieg-sylwestrowy.html</a>. Jak myślicie, co wymyśliłam tym razem?</div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<b>Z kim się widzę w tym roku? </b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5dQyBh9hRRA/Xgeh51pAT0I/AAAAAAAAGtE/R_VcieZhjZImFYyS1-MvzukkkKtjXLJ4wCLcBGAsYHQ/s1600/sylwek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="551" src="https://1.bp.blogspot.com/-5dQyBh9hRRA/Xgeh51pAT0I/AAAAAAAAGtE/R_VcieZhjZImFYyS1-MvzukkkKtjXLJ4wCLcBGAsYHQ/s1600/sylwek.jpg" /></a></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
Pozdrawiam i <b>#luzik arbuzik,</b></div>
<div style="background-color: white; font-family: "Trebuchet MS", Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 14.4px; text-align: justify;">
Justyna</div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-7736151269396380382019-04-14T13:36:00.001+02:002019-04-14T13:37:22.232+02:00Coachella, here we go?<div style="text-align: justify;">
<b>Coachella, Coachella. </b>Temat top w tym i nadchodzącym tygodniu. Dzięki topowym influancerom i blogerkom, można poczuć klimat tego kultowego festiwalu. Co prawda, sama nie jestem jakąś fanką tego typu imprez, ale z ciekawością przeglądam fotki i instastories ze swojej COUCHelli :D</div>
<div style="text-align: justify;">
Temat troszkę przewrotny i na topie, bo mam sprawę i chciałam jakoś przykuć uwagę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-jXCF_Qiq0-c/XLMbGIBgzKI/AAAAAAAAGRg/8PiRtQaFBg0Tfc2sGOlCJhZ4kU__598oQCLcBGAs/s1600/56232242_2875953422448259_5036984688078487552_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="720" src="https://2.bp.blogspot.com/-jXCF_Qiq0-c/XLMbGIBgzKI/AAAAAAAAGRg/8PiRtQaFBg0Tfc2sGOlCJhZ4kU__598oQCLcBGAs/s1600/56232242_2875953422448259_5036984688078487552_o.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Coachella, here we go? Nope. <b>We are going to LEGOLAND <3</b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako, że jedni jarają się festiwalem, ja skrupulatnie planuje wyjazd do krainy zabawek LEGO. Na tą chwilę mamy ogarnięte bilety lotnicze do Billund i z powrotem. Udało mi się je wyhaczyć w całkiem fajnej cenie (78zł!), ale obawiam się, że to jedyna tania część naszego wyjazdu. Czego mi brakuje? </div>
<div style="text-align: justify;">
NOCLEGU! I tu przychodzę z prośbą o pomoc. Czy był ktoś z Was w okolicy i może polecić tani nocleg dla całej rodziny w rozsądnej cenie i w miarę blisko lotniska (a co za tym idzie Legolandu?). Lecimy na 3 dni, w każdy dzień mam zaplanowaną inną atrakcję, samochód planujemy wynająć tylko na 1dzień - szczegóły zdradzę po powrocie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Każdego, kto ma jakiekolwiek wskazówki, porady, proszę o komentarz lub maila: mtotowangu@wp.pl. Wyjazd organizuję na własną rękę, podobnie jak było z Wenecją, ale już widzę, że tutaj będzie mi trudniej o niskie koszty. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
****************</div>
<div style="text-align: justify;">
Żeby nie było tak totalnie poza tematem, to chciałam Wam powiedzieć, że totalnie brak mi samozaparcia i motywacji do ćwiczeń i diety. Kajam się przed sobą i Wami, i proszę o wsparcie i kopa w dupę. Wiosna idzie, a ja wyglądam gorzej niż w ciąży. Serio...</div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj, przez zupełny przypadek zobaczyłam fotkę na insta mojej znajomej z pracy. Nigdy nie uważałam, żeby miała jakiś problem z wagą, ot normalna dziewczyna. Ale wczoraj po obejrzeniu jej aktualnego zdjęcia po utracie 12kg (!), stwierdziłam, że jestem słabeusz i dupamaryna. Dużo gadam, mało robię. Więc teraz czas zmienić nastawienie i zacząć działać, a nie tylko gadać. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jest jeszcze jedna lub dwie osoby w świecie fit, które bardzo mnie motywują i mam nadzieję, że w końcu zmotywują mnie na tyle, że podejmę realne kroki ku lepszej sylwetce, a co za tym idzie samopoczuciu!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
***************</div>
<div style="text-align: justify;">
A co tam u Was? Jak samopoczucie na wiosnę? Jesteście bardziej team Coachella, czy jak ja - COUCHella :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-32648936947900615812019-01-01T19:11:00.001+01:002019-01-01T21:06:16.613+01:00Happy New Year! :)<div style="text-align: justify;">
Pomału to się robi moja tradycja. Nowy rok, nowy wpis. Nie inaczej jest i tym razem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przyznam się Wam, że mentalnie robię tutaj wpisy codziennie. Tuż przed snem układam sobie w głowie moje super wypociny, ale jestem tak leniwa, że nie chce mi się odpalać komputera i przelewać spostrzeżeń na bloga. Może, gdyby ktoś wymyślił jakiś rejestrator myśli, który sam wprowadzałby słowa na "kartki" bloga, to byłoby tu więcej wpisów? Pewnie tak. Chociaż... Jak tak sobie pomyślę, to chyba lepiej, że niektóre z nich się tutaj nigdy nie pojawiły, bo mogłoby się to dla mnie źle skończyć ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/--3jrZ0utgvw/XCus648SzPI/AAAAAAAAGNo/DdkQ9rQ-8FQ6esrZru4JrCyDai4zJOYfgCLcBGAs/s1600/jaworzno%2Bkoparki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="698" src="https://2.bp.blogspot.com/--3jrZ0utgvw/XCus648SzPI/AAAAAAAAGNo/DdkQ9rQ-8FQ6esrZru4JrCyDai4zJOYfgCLcBGAs/s1600/jaworzno%2Bkoparki.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego wracam? Wróć... Wracam to chyba za duże słowo. Lepiej napisać, dlaczego się w ogóle odzywam? Ano chciałam tak symbolicznie spisać swoje postanowienia, tak by pod koniec 2019 roku, móc wrócić i sprawdzić, na ile byłam zdeterminowana, by te postanowienia zrealizować. Nie, nie będą to typowe życzenia - zdrowia dla siebie i rodziny, radości, sukcesów w życiu zawodowym i osobistym, bo z tym to różnie bywa. Będą to raczej moje marzenia, przyziemne sprawy, wręcz może troszkę infantylne? Ale, chyba można czasem pomarzyć, czyż nie?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>Czego życzę sobie na ten nowy rok?</u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
-większej wytrwałości w zdrowym odżywianiu. Chciałabym odsunąć na bok wszelkie słodycze, fast foody i inne dziwne przepyszne wynalazki współczesnego świata ;) Na razie podchodzę do tego z lekkim przymrużeniem oka, w głowie planuję sobie tzw. dni odstępstwa, ale mam nadzieję, że nie będą mi one tak często potrzebne.</div>
<div style="text-align: justify;">
-wycieczka do Wenecji/Mediolanu/Berlina i Billund. To ostatnie to na 100%. Obiecałam Synkowi, że wybierzemy się do Legolandu (jeśli zobaczycie jakiś tani lot do Danii, dajcie koniecznie znać!:)) i słowa dotrzymam. Muszę. A trzy pierwsze opcje, mogą, ale nie muszą się udać. Chociaż miłoby było, żeby się udało je zrealizować <3</div>
<div style="text-align: justify;">
-życzę sobie większej odporności emocjonalnej i panowania nad swoimi nerwami. Nie będę tego bardzo rozwijać. Dla własnego zdrowia psychicznego wiem, że czasami warto wyluzować i mieć wszystko tam, gdzie mają to inni ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
-ogarnę w tym roku potrzebne szczepienia do Tanzanii dla siebie i dla Bartusia. !!!.</div>
<div style="text-align: justify;">
-pojadę w góry chociaż dwa razy w tym roku - marzą mi się ponownie krokusy na wiosnę i sprzątanie Tatr latem <marzy></div>
<div style="text-align: justify;">
-przestudiuję dokładnie instrukcję nowego aparatu i podszkolę się w edycji zdjęć ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
-minimum raz w tygodniu będę uczyć się nowych słów po angielsku i suahili;</div>
<div style="text-align: justify;">
-skończę z prostowaniem włosów (niestety znowu do tego wróciłam) i rzadziej będę je maltretować suszarką.</div>
<div style="text-align: justify;">
-ogarnę sprawy prywatne i sfinalizuje, to co mam w planach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ok. Na tą chwilę więcej marzeń nie pamiętam, ale wszystkie do siebie przywołuję ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A żeby nie było tak drętwo. Łapcie moją fotkę z <b>15. Krakowskiego Biegu Sylwestrowego.</b> Czy jesteście w stanie domyślić się kim byłam w tym roku :D? Prawdopodobnie to moja ostatnia taka odsłona w tym biegu... Czy tak będzie? Zobaczymy :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-02PaG8Y1wIA/XCurAHXHIKI/AAAAAAAAGNQ/HbylqLetnHUo5_-iK96elIut7qo08f33QCLcBGAs/s1600/15.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="573" src="https://3.bp.blogspot.com/-02PaG8Y1wIA/XCurAHXHIKI/AAAAAAAAGNQ/HbylqLetnHUo5_-iK96elIut7qo08f33QCLcBGAs/s1600/15.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--9tE0uKWQzQ/XCuuAI-C98I/AAAAAAAAGN8/TArmBQYEWuAfyKkwV5TbF-PGFz-E3wV1gCLcBGAs/s1600/15.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2BUrszula%2BAriel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="557" src="https://4.bp.blogspot.com/--9tE0uKWQzQ/XCuuAI-C98I/AAAAAAAAGN8/TArmBQYEWuAfyKkwV5TbF-PGFz-E3wV1gCLcBGAs/s1600/15.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2BUrszula%2BAriel.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
Justyna</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-18257327858832629012018-01-08T11:33:00.000+01:002018-01-08T14:59:38.722+01:0014. Krakowski Bieg Sylwestrowy.<div style="text-align: justify;">
<b>"Nowy rok, nowe możliwości"</b> - hasło, które większość z nas powtarza sobie wraz z nadejściem magicznej godziny 00.00 i wypiciem symbolicznej lampki szampana. Nie inaczej jest ze mną. W głowie mam już kilka planów, które chciałabym w pełni zrealizować w 2018 roku. Czy mi się uda? Zobaczymy. Mam nadzieję, że tak, ale jak będzie, los pokaże. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zanim jednak zdradzę Wam moje wyzwania na ten rok, chciałam podzielić się z Wami relacją z <b>Krakowskiego Biegu Sylwestrowego</b>, bez którego nie wyobrażam sobie mojego biegowego zakończenia roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To już swego rodzaju tradycja. Wszystko zaczęło się w 2014 roku, o czym wspominałam na blogu (<a href="http://www.fitlifestyle.pl/2014/01/10-krakowski-bieg-sylwestrowy-piekne.html" target="_blank">KLIK</a>) i z małą przerwą w 2015 roku (od tamtej pory odpowiednio wcześnie rezerwuję sobie urlop w pracy ;)), trwa aż do dziś. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem, czy każdy z Was wie, że jest to bieg wyjątkowy - mnóstwo zabawy, minimalny poziom rywalizacji i caaaaały tłum przebranych biegaczy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto jak prezentowały się moje przebrania od 2014 roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>-10. Krakowski Bieg Sylwestrowy i mój skromny tygrysek. </b>Wtedy zakochałam się w tym biegu i we wszystkich przebranych ludziach :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-8B-tq75pT-8/WlM9KBq2UEI/AAAAAAAAF9g/bdZcbCwluZwWUhFG06_yqHPnn2NdDGq4ACLcBGAs/s1600/10.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="566" data-original-width="450" src="https://2.bp.blogspot.com/-8B-tq75pT-8/WlM9KBq2UEI/AAAAAAAAF9g/bdZcbCwluZwWUhFG06_yqHPnn2NdDGq4ACLcBGAs/s1600/10.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>-12. Krakowski Bieg Sylwestrowy i "Więzień Smogu". </b>Wtedy udało mi się zdobyć 4 miejsce :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Y4d8pQaPVXI/WlM-UGETiFI/AAAAAAAAF9s/HSa6Fonht-8QBHGZutgaYBsyYbDNl8tyQCLcBGAs/s1600/12.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="346" data-original-width="520" src="https://2.bp.blogspot.com/-Y4d8pQaPVXI/WlM-UGETiFI/AAAAAAAAF9s/HSa6Fonht-8QBHGZutgaYBsyYbDNl8tyQCLcBGAs/s1600/12.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>-13. Krakowski Bieg Sylwestrowy i moja ulubiona Cruella! :) </b>- klątwa 4 miejsca wciąż trwa ;), ale przecież nie to się liczy. Uważam, że był to jedno z moich fajniejszych przebrań, chociaż zdania są podzielone... Duża część moich znajomych uważa, że tegoroczny strój bije inne na łeb i szyję. Ciekawa jestem Waszej opinii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-6rOMP4yA63g/WlNAbkALATI/AAAAAAAAF-E/CDKxzM_SjdcHXdkjlwLKdqQPwgf6fRLhgCLcBGAs/s1600/13.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="589" src="https://4.bp.blogspot.com/-6rOMP4yA63g/WlNAbkALATI/AAAAAAAAF-E/CDKxzM_SjdcHXdkjlwLKdqQPwgf6fRLhgCLcBGAs/s1600/13.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
-<b>14. Krakowski Bieg Sylwestrowy i moja Zła Czarownica z Królewny Śnieżki :) </b>Według jury przebranie zasłużyło na 2 miejsce! :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ca2H2kSfX7E/WlNBd8Ny5xI/AAAAAAAAF-U/2At0GNfPlIomvuGEiRsWMDERgdK5m_MTwCLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" src="https://3.bp.blogspot.com/-ca2H2kSfX7E/WlNBd8Ny5xI/AAAAAAAAF-U/2At0GNfPlIomvuGEiRsWMDERgdK5m_MTwCLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak myślicie, faktycznie przebiło Cruellę? Warto zaznaczyć, że wszystkie moje przebrania są własnoręcznie wykonane przez moją niezawodną, najzdolniejszą Mamę, którą z tego miejsca serdecznie pozdrawiam i kłaniam się w pas. Bo to właśnie, dzięki mojej Mamie mogę sprawiać radość dzieciom na trasie i pokazywać, że najważniejszy jest dystans do siebie i całego świata :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dacie wiarę, że większość tych przebrań powstaje w ciągu max. 2 dni? (nie licząc maskotek, które zbierali nam znajomi i znajomi znajomych przez okrągły rok :D - Asiu, dla Ciebie również wielkie podziękowania za dużą część ubioru Wiedźmy i kilkanaście pluszowych Dalmatyńczyków dla szalonej Cruelli.<br />
<br />
A w tajemnicy powiem Wam że lalka - Śnieżka jest z dzieciństwa mojej mamy! :) Ekhm, Mama dokleiła jej moje sztuczne rzęsy, żeby ją troszkę odrestaurować. Szok, nie :)?)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-P-ZeZYDkmFM/WlNCA_a7W5I/AAAAAAAAF-g/ZnlpeZ8Zp1IfrKNt2LQeUZVnKlU9X9JAACLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bz%25C5%2582a%2Bwied%25C5%25BAma%2Bczarownica.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="505" src="https://4.bp.blogspot.com/-P-ZeZYDkmFM/WlNCA_a7W5I/AAAAAAAAF-g/ZnlpeZ8Zp1IfrKNt2LQeUZVnKlU9X9JAACLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bz%25C5%2582a%2Bwied%25C5%25BAma%2Bczarownica.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I właśnie to jest główny powód moich startów w tym biegu - <b>radość, którą sprawiam dzieciom, innym biegaczom, turystom i wszystkim mijanym przechodniom jest najfajniejsza.</b> W głębi duszy zawsze marzyłam o grze w teatrze. Może stąd moje zamiłowanie do wcielania się w inne postaci? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-9THB1BvdZG4/WlNE29GO6TI/AAAAAAAAF-w/XFD95d6W9cwHLfVHAzv0Sn_xFbPaOougQCLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bczarownica%2Bi%2Bsniezka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" src="https://3.bp.blogspot.com/-9THB1BvdZG4/WlNE29GO6TI/AAAAAAAAF-w/XFD95d6W9cwHLfVHAzv0Sn_xFbPaOougQCLcBGAs/s1600/14.%2BKrakowski%2BBieg%2BSylwestrowy%2Bczarownica%2Bi%2Bsniezka.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za co jeszcze lubię ten bieg? <b>Za Kraków</b>. Uwielbiam to miasto, jego historię, atmosferę i urok. Dziękuję organizatorom i władzom miasta, że z powrotem pozwolili nam - biegaczom, podwójnie przebiec się wzdłuż płyty Rynku Głównego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście bieg, jak to bieg ma też kilka minusów, ale chyba nie warto się nad nimi dzisiaj rozwodzić. Co by się nie zdarzyło, <b>będzie to mój najbardziej wyczekiwany bieg w roku! :)</b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A co zaplanowałam sobie na 2018 rok? To zdradzę w kolejnych wpisach :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! </b>Samych sukcesów i spełnienia najskrytszych marzeń :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<b><i><span style="font-size: large;">J.</span></i></b></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-11126381925586286122017-04-23T09:06:00.001+02:002017-04-23T11:07:04.213+02:00Kosmetyczna niedziela: gąbka do makijażu Blend It! w GLAMOUR + 55% w Rossmannie.<div style="text-align: justify;">
Miniony tydzień to istne kosmetyczno-promocyjne szaleństwo. Wszystko zapoczątkował Rossmann ze swoją już cykliczną promocją. Tym razem drogeria poszła o krok dalej i zamiast "standardowej" -49% promocji, kusi dodatkowym rabatem do <b>-55% </b>(<i>należy ściągnąć aplikację na komórkę i przy kasie pokazać wirtualną kartę klienta</i>). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-h7i7Oi3UQ48/WPvAZTLxNTI/AAAAAAAADXQ/LVz0VcYHG7gwyThRyWCpZys9-2bTAcWHQCLcB/s1600/rossmann%2B-49%2525%2B-55%2525.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-h7i7Oi3UQ48/WPvAZTLxNTI/AAAAAAAADXQ/LVz0VcYHG7gwyThRyWCpZys9-2bTAcWHQCLcB/s1600/rossmann%2B-49%2525%2B-55%2525.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
W odróżnieniu od poprzednich edycji, promocja obejmuje wszystkie kosmetyki do makijażu, bez podziału na oczy/twarz/usta. W opinii wielu klientek było to słabe posunięcie - przy wcześniejszym podziale, ilość osób zainteresowanych kosmetykami, rozkładała się w miarę proporcjonalnie w danym tygodniu. Teraz niestety wszystkie klientki się "skumulowały" i niejednokrotnie dochodziło do dantejskich scen przy samych szafach, jak i kolejce. Osobiście wybrałam się do Rossmanna w pierwszy dzień promocji tuż po otwarciu sklepu. Razem ze mną czekało ok. 20 innych osób - kolejka do kasy z każdą minutą stawała się coraz większa. Ciesze się, że udało mi się w miarę szybko ogarnąć wcześniej wypatrzone kosmetyki, dzięki czemu nie odczułam za bardzo późniejszych efektów nagłego zainteresowania promocją ;)<br />
<br />
Pssst - przy zamówieniach online promocja też obowiązuje, warto o tym pomyśleć :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widzicie skusiłam się na dwa rozświetlacze, tusze do rzęs (dla próby kupiłam <b>Max Factor 2000calories,</b> ale po pierwszym użyciu mam bardzo mieszane odczucia) i puder bananowy (<i>wzięłam go zupełnie przypadkowo, zaintrygowało mnie to, że praktycznie każda dziewczyna miała go w swoim koszyku :D</i>). Dodatkowo zdecydowałam się na zapas pomadek Nivea - tego nigdy za wiele. Tym razem nie zdecydowałam się na żaden podkład, gdyż ostatnio kupiłam dwa na promocji w Naturze (<i>Catrice</i>) i Superpharm (<i>Bourjois</i>).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Śmiało mogę powiedzieć, że jestem obkupiona od rzęs po... szyję ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-kNkaHngO5bA/WPxSLOiHBQI/AAAAAAAADXg/wsL0ENCY42sIRuZ33RsvBn2NeWZcLgv9gCLcB/s1600/glamour%2Bblendit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-kNkaHngO5bA/WPxSLOiHBQI/AAAAAAAADXg/wsL0ENCY42sIRuZ33RsvBn2NeWZcLgv9gCLcB/s1600/glamour%2Bblendit.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozświetlacze mam, podkłady mam, puder bananowy mam. No właśnie i co teraz? Od kilku dni zastanawiałam się nad kupnem Beauty Blendera lub fajnego pędzla do podkładu. Niestety cena bardzo mnie odstraszała. O wiele bardziej wolałabym te pieniądze przeznaczyć na kolejną wycieczkę niż gąbkę do twarzy. Niestety różowe jajo nie dawało mi spokoju. W końcu postanowiłam poszukać opinii o innych tańszych zamiennikach. Tak trafiłam na całkiem fajną opinię nt. <b>gąbki do makijażu Blend It! </b>Podobno może ona konkurować z samym oryginałem - baaa... niektórzy twierdzą, że radzi sobie o wiele lepiej :)<b> </b>Stwierdziłam, że wypróbuję ten wynalazek (opinią podzielę się z Wami, jak już go przetestuję). Już miałam zamawiać go przez stronę internetową, gdy... zobaczyłam, że w miesięczniku <b>Glamour</b> ten sam gadżet jest dołączony do gazety jako dodatek! Nie byłoby w tym nic fajnego, gdyby nie fakt, że gazeta kosztuje tylko <b>10,99 zł </b>(<i>na stronie ta sama gąbeczka: 31zł z przesyłką!</i>). Chyba nikomu nie muszę opisywać mojej reakcji, gdy udało mi się dorwać ostatnie dwa magazyny w pobliskiej Żabce! Moja rodzina na długo zapamięta ten dzień (no i pani ekspedientka też, która bardzo ubolewała, że sama wcześniej nie przyjrzała się dokładniej gazecie).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po głowie chodzi mi jeszcze jakiś fajny pędzel do brwi. Myślałam o słynnym Hakuro H85, ale może macie coś innego, fajnego do polecenia? Co prawda, teraz, gdy moje brwi odrosły do całkiem fajnej grubości (o mamo! co ja nie robiłam, żeby włoski na nowo zaczęły rosnąć, ale o moich sposobach może zrobię odrębny wpis), wystarczy delikatne podkreślenie ich kształtu, ale zawsze fajnie mieć dobry pędzel pod ręką.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawa jestem, czy i Wam udało się coś fajnego wyhaczyć na promocjach (<i>niekoniecznie tych Rossmannowych ;)</i>)?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<b>Justyna</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-70270238948300260182017-04-15T17:48:00.002+02:002017-04-17T20:00:01.708+02:00Wenecja. Venezia. Venice - zakwaterowanie i przejazd gondolą za... 2€.<div style="text-align: justify;">
Z Wenecji wróciłam już grubo ponad tydzień temu, ale wspomnienia wciąż są bardzo żywe. Codziennie myślami wracam do cudownego klimatu tego miejsca. Nie oznacza to jednak, że w głowie brak innych planów. Raz po raz przeszukuję Internet w poszukiwaniu nowego podróżniczego celu. W kościach czuję, że jestem coraz bliżej kolejnej europejskiej perełki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-pc42VSPQlcM/WPJAKZNOFpI/AAAAAAAADVk/YQBv9VgF85gRRmeynWTn3szPe8piyDFRQCLcB/s1600/wenecja.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-pc42VSPQlcM/WPJAKZNOFpI/AAAAAAAADVk/YQBv9VgF85gRRmeynWTn3szPe8piyDFRQCLcB/s1600/wenecja.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do Wenecji, <a href="http://www.fitlifestyle.pl/2017/04/tanie-podrozowanie-wenecja.html" target="_blank">w ostatnim wpisie</a> skupiłam się bardziej na komunikacji - podróży do/z Wenecji oraz samym podróżowaniu po mieście. Dzisiaj chciałam podpowiedzieć Wam, gdzie szukać noclegu oraz jak przepłynąć się gondolą za 2€ :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-V2y0XUIv0yA/WPI4T3H8vTI/AAAAAAAADUs/Noa8aSUrev4fvoSOVYEPb6Eea-FucFnqwCLcB/s1600/palac%2Bdo%25C5%25BC%25C3%25B3w%2Bwenecja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-V2y0XUIv0yA/WPI4T3H8vTI/AAAAAAAADUs/Noa8aSUrev4fvoSOVYEPb6Eea-FucFnqwCLcB/s1600/palac%2Bdo%25C5%25BC%25C3%25B3w%2Bwenecja.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>ZAKWATEROWANIE:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że z tym miałam największy problem. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pierwszy hotel, który wyszukałam okazał się tym "ostatnim", ale nie byłabym sobą, gdybym do ostatniej chwili nie zwlekała z podjęciem finalnej decyzji :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Swoje poszukiwania prowadziłam na trzech największych stronach: </div>
<div style="text-align: justify;">
-booking.com</div>
<div style="text-align: justify;">
-agoda.com.pl</div>
<div style="text-align: justify;">
-airbnb</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatecznie rezerwacji dokonałam przez Agodę. Było to troszkę ryzykowne - strona nie ma swojej infolinii w Polsce, w razie "wypadku" musiałabym dzwonić na brytyjski numer :) Na szczęście nic złego się nie wydarzyło, dlatego bez obaw mogę Wam polecić tą stronkę do dokonywania rezerwacji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-uE9Sv3slG0Y/WPI_J5NgpWI/AAAAAAAADVc/9ro-qAgWtGEaBp8cTwA5iInzLs9Svv1OQCLcB/s1600/venezia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-uE9Sv3slG0Y/WPI_J5NgpWI/AAAAAAAADVc/9ro-qAgWtGEaBp8cTwA5iInzLs9Svv1OQCLcB/s1600/venezia.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po przeanalizowaniu plusów i minusów, zdecydowałam się na <b>Hotel Primavera</b>. Po przeczytaniu większości opinii, byłam sceptycznie nastawiona do warunków panujących w hotelu, jednakże w naszym przypadku wygrała lokalizacja.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Hotel Primavera</b> usytuowany jest 15 minut autobusem od Lotniska Marco Polo w Wenecji oraz tylko 10 minut od centrum miasta (wodnej części Wenecji). Jako, że nasz lot mieliśmy naprawdę wcześnie - godzina 6:45, to wiadomym było, że musimy mieszkać w miarę blisko lotniska. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, jak wspominałam wcześniej, po analizie recenzji na popularnych portalach, nie oczekiwałam żadnych cudów i na to samo nastawiałam swoją rodzinę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po przylocie do Polski agoda poprosiła mnie o napisanie recenzji hotelu. Wiecie co napisałam? Właściwie to same pozytywne słowa. Bo co mam napisać o hotelu, który przyjął nas od razu po przylocie, nie zważając na obowiązujące godziny check-in? Przecież wcale nie musiało ich interesować, że jesteśmy 3h przed czasem i poprosić o zaczekanie do godziny 14. To jeszcze nic. Wylot mieliśmy przed godziną 7, zatem hotel opuściliśmy chwilkę po godzinie 4:30. To również nie stanowiło problemu. Baaa... Zaspany recepcjonista nawet poczęstował nas croissantami dla dziecka :)</div>
<div style="text-align: justify;">
W każdym pokoju śmigał net, były ręczniki, czysta pościel, codziennie rano śniadanie w formie szwedzkiego stołu, na recepcji można kupić bilety na tramwaje wodne i busy. Jak dla osób, które w głównej mierze spędzały wolny czas poza hotelem, było wszystko, to czego człowiek potrzebował na wyjeździe. Także z dzieckiem :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli ktoś szukałby namiarów na przyzwoity, niedrogi hotel (bardziej nazwałabym go motelem, gdyż znajduje się przy ruchliwej ulicy, co bywało troszkę uciążliwe), to zostawcie komentarz, na pewno odpowiem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_KnoPeMXbU4/WPI5jSEHh_I/AAAAAAAADU4/ulKIsp7tgAIDt-Z8w43MgqDDNvtBCmYvwCLcB/s1600/maski%2Bwenecja%2Bvenezia%2Bprimavera%2Bhotel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-_KnoPeMXbU4/WPI5jSEHh_I/AAAAAAAADU4/ulKIsp7tgAIDt-Z8w43MgqDDNvtBCmYvwCLcB/s1600/maski%2Bwenecja%2Bvenezia%2Bprimavera%2Bhotel.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>GONDOLA ZA 2€.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie każdy z Was, kto pomyśli sobie o Wenecji, ma przed oczami obrazek zakochanej pary na gondoli cicho przepływającej Grand Canal przy śpiewie gondoliera ubranego w pasiastą koszulę. Warto wiedzieć, że taka przyjemność to koszt ok. 100€. A ze wspomnianym śpiewem nawet więcej. Jeśli jednak dalej marzy Wam się fotka z poziomu gondoli, śmiało szukajcie miejsc z oaznaczeniem jak poniżej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-pt-R4nwS7yA/WPI7-LNYa0I/AAAAAAAADVE/et48rFB10ZUngCUT5RZLpuL3aLYXiu5SwCLcB/s1600/traghetto%2Bvenezia%2Bwenecja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-pt-R4nwS7yA/WPI7-LNYa0I/AAAAAAAADVE/et48rFB10ZUngCUT5RZLpuL3aLYXiu5SwCLcB/s1600/traghetto%2Bvenezia%2Bwenecja.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Traghetto</b> to punkty, w których można przepłynąć gondolą z jednego brzegu na drugi, w miejscach, gdzie nie ma w pobliżu mostu (z tego co wiem, znajduje się 8 takich punktów). Nie trwa to zbyt długo, ale zawsze można pochwalić się, że przepłynęło się gondolą po słynnym Wielkim Kanale (niestety nie jest to już tak romantyczne i podniosłe jak za 100€). Osobiście nie skusiłam się na taką formę "lansu", ale zawsze warto wiedzieć o takiej możliwości. Dla turystów taka przyjemność kosztuje 2€, z kolei dla miejscowych 0,70€ :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-TdsR7BEUGJg/WPI94whzJdI/AAAAAAAADVQ/M2STNhp5dxoBPmb4jUhrP8Q_DKdW2AbzQCLcB/s1600/gondola%2Bgrand%2Bcanal%2Bwenecja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-TdsR7BEUGJg/WPI94whzJdI/AAAAAAAADVQ/M2STNhp5dxoBPmb4jUhrP8Q_DKdW2AbzQCLcB/s1600/gondola%2Bgrand%2Bcanal%2Bwenecja.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ach, znowu się rozmarzyłam. Piękne wspomnienia. W następnym wpisie podrzucę Wam pomysł na wycieczkę, którą warto odbyć przy okazji pobytu w Wenecji.<br />
<br />
<br />
PS. wybieracie się za granicę i jeszcze nie macie swojej Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego? Zapraszam do <a href="http://mtoto-wangu.blogspot.com/2017/04/wenecja-z-dzieckiem-czyli-wyrabiamy.html" target="_blank">wpisu</a>, czym jest EKUZ i jak wyrobić kartę przed wyjazdem z Polski. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Justyna.</div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-44326297359617924292017-04-09T18:25:00.003+02:002017-04-09T19:10:41.459+02:00Tanie podróżowanie: Wenecja.<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Wenecja</b> - miasto, które od dawna znajdowało się na mojej liście europejskich miejsc do odwiedzenia <i>(a jest tego troszkę, oj jest...). </i></span><span style="font-family: inherit;">Realizacja marzenia nastąpiła całkiem niespodziewanie i w zaskakująco ekspresowym tempie. J</span>eszcze teraz, gdy sobie pomyślę, że niedawno przechadzałam się wąskimi uliczkami poprzecinanymi urokliwymi kanałami z cichutko przepływającymi gondolami, nie mogę uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę. Jeśli Wy, podobnie jak ja, marzycie o takim widoku, a przeraża Was wizja o wiele szczuplejszego portfela, nic się nie martwcie. W nadchodzących wpisach postaram się podrzucić kilka wskazówek, jak (w miarę) <b><u>tanio zwiedzić Wenecję</u></b> i przy tym nie stracić fortuny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-X64Lglbaa_s/WOpM9Dv7nHI/AAAAAAAADRs/60ThfHfexeEvEuo7h94nn_S5HjM2SYKiACLcB/s1600/wenecja%2Bgondola%2Bvenice%2Bvenezia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-X64Lglbaa_s/WOpM9Dv7nHI/AAAAAAAADRs/60ThfHfexeEvEuo7h94nn_S5HjM2SYKiACLcB/s1600/wenecja%2Bgondola%2Bvenice%2Bvenezia.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<a name='more'></a><b style="text-align: justify;"><u>LOT:</u></b><br />
<div style="text-align: justify;">
Tak się składa, że do Wenecji wybrałam się po części w sprawach zawodowych, jak i prywatnych. Nie miało to jednak wpływu na taktykę mojego poszukiwania lotu. Chyba nikogo nie zdziwi, że skupiłam się przede wszystkim na tanich liniach lotniczych (<i>to chyba zrozumiałe, gdy chcemy tanio podróżować</i>). Po porównaniu kilku przewoźników mój ostateczny wybór padł na linię <b>EasyJet. </b><u>To właśnie tam udało mi się wyszukać lot za <b>110zł</b> w dwie strony!</u> Wielu moich zaprawionych w tanich lotach znajomych, nie może uwierzyć w tą kwotę, ale z ręką na sercu mówię Wam, że takie okazję są całkiem łatwe do wychwycenia. Potrzeba jednak troszkę zawziętości i codziennego sprawdzania ofert. Nasz lot w pierwszą stronę mieliśmy o godzinie 9:00 z Krakowa-Balic, dzięki czemu zyskaliśmy cały dodatkowy dzień na delektowanie się pięknem Wenecji. Z kolei powrót mieliśmy zaplanowany na wczesną godzinę poranną - 6:45, co nie do końca mi się podobało, ale niestety EasyJet nie oferował późniejszego lotu. Dużym plusem jest <b>odprawa online,</b> dlatego nie trzeba tracić dodatkowego czasu na lotnisku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-JY8g9zWt6M8/WOpRQpcA-tI/AAAAAAAADR4/0O3op6uNz0Aal2iXJrYeI06fRNrXnZd7wCLcB/s1600/wenecja%2Beasyjest%2Bmarcopolo%2Bbalice.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-JY8g9zWt6M8/WOpRQpcA-tI/AAAAAAAADR4/0O3op6uNz0Aal2iXJrYeI06fRNrXnZd7wCLcB/s1600/wenecja%2Beasyjest%2Bmarcopolo%2Bbalice.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy już jesteśmy przy EasyJet, to jeśli interesują Was szczegóły związane z rezerwacją (<i>sama szukałam odpowiedzi </i><i>w Internecie </i><i>na kilka kwestii związanych z płatnością oraz podróżowaniem z dzieckiem (o tym wkrótce na <a href="http://mtoto-wangu.blogspot.com/" target="_blank">http://mtoto-wangu.blogspot.com/</a>, jednak nie udało mi się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi</i>), to śmiało pytajcie w komentarzach. Odpowiem, jeśli tylko będę w stanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-SQXLGnldXpU/WOpSP4vqAbI/AAAAAAAADSA/-4YZVExVbhMiujTc8206g-ppCR-xFY92gCLcB/s1600/easyjet%2Btravelgirls%2Btravelblog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-SQXLGnldXpU/WOpSP4vqAbI/AAAAAAAADSA/-4YZVExVbhMiujTc8206g-ppCR-xFY92gCLcB/s1600/easyjet%2Btravelgirls%2Btravelblog.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sam lot trwał naprawdę krótko - z Balic do Wenecji (EasyJet ląduje na lotnisku <b>Marco Polo</b> - ok. 10km od Wenecji) dolecieliśmy w 1h10min. W stronę powrotną lot zajął godzinę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-C4l2E3uer2w/WOpULiLHd_I/AAAAAAAADSM/k98nXFq0NEIzTCg4K4KsqXqSaweqYnsBgCLcB/s1600/easyjet%2Bwenecja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-C4l2E3uer2w/WOpULiLHd_I/AAAAAAAADSM/k98nXFq0NEIzTCg4K4KsqXqSaweqYnsBgCLcB/s1600/easyjet%2Bwenecja.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u><b>KOMUNIKACJA MIEJSKA W WENECJI: </b><i>(transport z/do lotniska)</i></u></div>
<div style="text-align: justify;">
Hihi, tu uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Dlaczego? Ano dlatego, że większość osób podróżujących z nami w samolocie czytała te same fora. Skąd to wiem? Od razu po wylądowaniu wszyscy pobiegliśmy do tego samego kiosku po bilety. Tutaj mała rada: NA LOTNISKU JUŻ NIE KUPICIE BILETÓW ZA 1,5€. Jeśli chcecie zaoszczędzić i podjechać do centrum Wenecji za mniej niż 8€ (tyle kosztuje normalny bilet z lotniska do Wenecji), to proponuję Wam przejść ok. 500m (10-15min. wzdłuż ulicy) do kolejnego przystanku Tessera. Tam znajdziecie kiosk (po włosku: <i>Tabacchi</i>) z charakterystyczną literką T. W nim kupicie zarówno bilety za 1,5€, jak i wieloprzejazdowe np. 24h, 48h. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-7mfnYlcT9sc/WOpYI6YTbVI/AAAAAAAADSY/ptwUnFymBUwbePRkeNBMXkSSWx01L7UuACLcB/s1600/bilety%2Bw%2Bwenecji%2Bvenezia%2Btickets.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-7mfnYlcT9sc/WOpYI6YTbVI/AAAAAAAADSY/ptwUnFymBUwbePRkeNBMXkSSWx01L7UuACLcB/s1600/bilety%2Bw%2Bwenecji%2Bvenezia%2Btickets.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
My właśnie wybraliśmy tą drugą opcję. Polecam ją każdemu, kto planuje korzystać z tramwajów wodnych (<i>vaporetti</i>), autobusów i/lub pragnie odwiedzić malownicze wysepki: Burano i Murano.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-NC5vAeEHpOU/WOpbC2OoorI/AAAAAAAADS0/zu8k4P4e_1AI-0oHX0MlOaxmaMpXN2F3wCLcB/s1600/burano%2Bmurano.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-NC5vAeEHpOU/WOpbC2OoorI/AAAAAAAADS0/zu8k4P4e_1AI-0oHX0MlOaxmaMpXN2F3wCLcB/s1600/burano%2Bmurano.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętajcie jednak, że każdorazowo, gdy wchodzicie do busa/tramwaju, bilet NALEŻY skasować (zeskanować przykładając bilet do środka kasownika). Bezpośrednio do Wenecji dojedziecie autobusem nr 5 - rozkład z przystanku Orlanda via Appia w kierunku lotniska (<i>jak widzicie, pierwszy bus jest już o godzinie 4:43! Idealnie, jeśli macie lot o 6:45, jak my</i>).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-CK5d3crHMmk/WOpeVuDcnGI/AAAAAAAADTU/MVsvHTCYxCMNgyqF5zENlOZm3qNOa4V-QCLcB/s1600/buses%2Bvenezie%2Bno%2B5%2B19%2Borlanda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-CK5d3crHMmk/WOpeVuDcnGI/AAAAAAAADTU/MVsvHTCYxCMNgyqF5zENlOZm3qNOa4V-QCLcB/s1600/buses%2Bvenezie%2Bno%2B5%2B19%2Borlanda.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
oraz w stronę Wenecji. Przejazd z tego przystanku do Wenecji to ok. 10min, w stronę lotniska max. 15min.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-qteFBmzLGmk/WOpeyc9ABUI/AAAAAAAADTY/D1TMxwcaNyES1uDcw-pOzd2TiKRKsFB9ACLcB/s1600/orlanda%2Bbuses%2Bno%2B5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-qteFBmzLGmk/WOpeyc9ABUI/AAAAAAAADTY/D1TMxwcaNyES1uDcw-pOzd2TiKRKsFB9ACLcB/s1600/orlanda%2Bbuses%2Bno%2B5.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mała przestroga dla każdego gapowicza - 2 razy byliśmy świadkami mandatów za nieposiadanie/nieskasowanie biletu lub przejazd na złym bilecie (<i>jeśli nie chcecie w bardzo łatwy sposób stracić 60€ to zaopatrzcie się w odpowiedni bilet</i>).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-NXg2OI8obf4/WOpZKsGV5BI/AAAAAAAADSk/leY1PgLlBPwVXpyldIjQjlHfam03p3zrwCLcB/s1600/wenecja%2BACTV%2Btickets.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-NXg2OI8obf4/WOpZKsGV5BI/AAAAAAAADSk/leY1PgLlBPwVXpyldIjQjlHfam03p3zrwCLcB/s1600/wenecja%2BACTV%2Btickets.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Koszt biletu 48h to 30€, 24h to 20€. Dużo, ale miejcie na uwadze koszt pojedynczego przejazdu tramwajem wodnym - 7€, busem 1,5€ (lub na lotnisko 8€), na wyspy Burano/Murano - 20€. Patrząc na to, że sporo podróżowaliśmy tramwajami/busami uważam, że wydatek jest wart swojej ceny (<i>no może nie tyle wart swojej ceny, co jest bardziej korzystną finansowo opcją</i>).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A być w Wenecji i nie odwiedzić tak malowniczego miejsca, jak poniżej... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-xD5aeWoXVR0/WOpaYi7AQoI/AAAAAAAADSs/YOPUNSPpEAcmW590hkmgWy9NsNBDdvkCwCLcB/s1600/burano%2Bhouses.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-xD5aeWoXVR0/WOpaYi7AQoI/AAAAAAAADSs/YOPUNSPpEAcmW590hkmgWy9NsNBDdvkCwCLcB/s1600/burano%2Bhouses.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przystanki tramwajowe bardzo łatwo zlokalizować (na zdjęciu poniżej to ta żółto-biała budka w prawym rogu - obok stoi tramwaj wodny). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-0re4U6LwhgY/WOpc2LdLsfI/AAAAAAAADTI/CM9xiLBiA9k2ScGDM8YgewyHyZmzCR01QCLcB/s1600/most%2Brialto.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-0re4U6LwhgY/WOpc2LdLsfI/AAAAAAAADTI/CM9xiLBiA9k2ScGDM8YgewyHyZmzCR01QCLcB/s1600/most%2Brialto.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedyne na co musicie uważać (poza tym, żeby zeskanować bilet), to kierunek, w którą stronę płynie tramwaj - z tego samego przystanku można jechać w dwóch różnych kierunkach (dwa razy wsiedliśmy nie na ten tramwaj, który chcieliśmy, ale posiadając wieloprzejazdowy bilet, w ogóle nas to nie uderzyło po kieszeni). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-FkgS9-lfxqs/WOpcMFdcd9I/AAAAAAAADTA/mBXfDTkavFMc7YKaLyGj5wGpNdnlFYQ7QCLcB/s1600/przystanek%2Btramwaj%2Bwodny%2Bw%2Bwenecji.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-FkgS9-lfxqs/WOpcMFdcd9I/AAAAAAAADTA/mBXfDTkavFMc7YKaLyGj5wGpNdnlFYQ7QCLcB/s1600/przystanek%2Btramwaj%2Bwodny%2Bw%2Bwenecji.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na tym etapie zakończę pierwszy wpis o Wenecji. W kolejnym postaram się przybliżyć bardziej samo miasto, jego uroki i wady oraz to, jak przepłynąć się gondolą za 2€.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że udało mi się choć troszkę pomóc osobom planującym wyjazd do tego pięknego miasta. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-XnNyCGA3IQk/WOpgTZqYg_I/AAAAAAAADTk/VTDyhHiVKA47xLhi_qdv1U8qfY2lTe_GgCLcB/s1600/wenecja%2Bvenezia%2Btrip%2Bcheap.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-XnNyCGA3IQk/WOpgTZqYg_I/AAAAAAAADTk/VTDyhHiVKA47xLhi_qdv1U8qfY2lTe_GgCLcB/s1600/wenecja%2Bvenezia%2Btrip%2Bcheap.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętajcie: MARZENIA SĄ PO TO, ŻEBY JE REALIZOWAĆ! <b><i>Don't chase your dreams! Catch them</i></b>! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam słonecznie,</div>
<div style="text-align: justify;">
Justyna</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-89848466139248671262016-11-26T19:34:00.000+01:002016-11-26T19:34:31.015+01:00Obudź w sobie wojownika - Konrad Gaca.<div style="text-align: justify;">
Jednym z niewielu plusów jesiennych wieczorów jest zwiększone zapotrzebowanie i chęć na zakopanie się pod kocem z kubkiem ciepłego kakao i dobrą książką w ręku. A najlepiej z motywacyjną książką. Na szczęście dobre pozycje mnie lubią. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-iJGa032YQcg/WDm_c2zsbzI/AAAAAAAADPM/NId20tqt41omIMv7el3cFpvfD5UwSqC7wCLcB/s1600/obudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bkonrad%2Bgaca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-iJGa032YQcg/WDm_c2zsbzI/AAAAAAAADPM/NId20tqt41omIMv7el3cFpvfD5UwSqC7wCLcB/s640/obudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bkonrad%2Bgaca.jpg" width="511" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio poranki i wieczory spędzałam z panem z powyższego obrazka. Tak, tak. Z <b>Konradem Gacą</b>. Pewnie większości z Was nie muszę go nawet przedstawiać. Tysiące zmotywowanych, zadowolonych ze swojego wyglądu i zdrowia ludzi mówi sama za siebie. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>"Obudź w sobie Wojownika"</b> to najnowsza pozycja z półki książek motywacyjnych. Szczerze muszę przyznać, że trafiła do mnie w odpowiednim momencie. Nie będę ukrywać, że od dłuższego czasu jestem w uśpieniu - zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Dni przelatuję pomiędzy moimi palcami, niekoniecznie w zgodzie z dewizą <i>"carpe diem"</i>. Ciągle szukam iskierki, która na nowo rozpali moje porzucone pasje i właśnie obudzi we mnie wojownika...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-0FiB7-IvKTo/WDnJKospW9I/AAAAAAAADPc/h8oIV5H2b0IaxXcPHMl7e9DwwzWmsFApgCLcB/s1600/konrad%2Bgaca%2Bwojownik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-0FiB7-IvKTo/WDnJKospW9I/AAAAAAAADPc/h8oIV5H2b0IaxXcPHMl7e9DwwzWmsFApgCLcB/s1600/konrad%2Bgaca%2Bwojownik.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wbrew pozorom książka Konrada nie jest kolejnym suchym poradnikiem o tym jak szybko i bezstresowo schudnąć. Jeśli ktoś szuka prostego przepisu na wbicie się w jeansy w rozmiarze 34, to (na szczęście) się zawiedzie. Owszem znajdziecie tutaj przykładowe przepisy (m.in. na przepysznie wyglądającego łososia - p. Konradzie, z przyjemnością dam się na takiego zaprosić ;)), czy informacje o aktywności fizycznej...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-G9anaWOaV5M/WDnNfNsmKEI/AAAAAAAADPw/630TAUh4EokYN1xqtFEGATEvRm5P2PPjACLcB/s1600/obudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bgaca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-G9anaWOaV5M/WDnNfNsmKEI/AAAAAAAADPw/630TAUh4EokYN1xqtFEGATEvRm5P2PPjACLcB/s1600/obudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bgaca.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
ale <i>"Obudź w sobie wojownika</i>" to przede wszystkim spora dawka motywacji od samego autora, jak i od osób, które mu zaufały i dzięki jego systemowi (Gaca System) zmieniły swoje życie. Każdy rozdział posiada swojego bohatera i okraszony jest garścią życiowych rad, które przygotowują przeciętną osobę do rozwinięcia swoich skrzydeł i rozpoczęcia walki o samego siebie - o swoje zdrowie i szczęście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-5B394KFFU0k/WDnMDZXBvAI/AAAAAAAADPo/c0LhshoxB8cBTDgcTDW4UN2jo063Hu5ugCLcB/s1600/konrad%2Bgaca.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://4.bp.blogspot.com/-5B394KFFU0k/WDnMDZXBvAI/AAAAAAAADPo/c0LhshoxB8cBTDgcTDW4UN2jo063Hu5ugCLcB/s1600/konrad%2Bgaca.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Książka ta miała na mnie wpływ nie tyle pod względem fitnessowym - czuję, że na to jeszcze za wcześnie na większą rewolucję, ale przede wszystkim psychicznym i zdrowotnym (w końcu wybrałam się na ogólne badania, które od dawna odkładałam z "braku czasu"). Po przeczytaniu tej książki postanowiłam wziąć życie w swoje ręce. Podjęłam kilka ważnych decyzji, które na pewno będą miały wpływ na moje przyszłe życie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jedno jest pewne - obudziłam w sobie wojownika, a co z tego wyniknie pokażą najbliższe tygodnie :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Książkę polecam każdemu, kto szuka swojej drogi życiowej - wierzę, że pomoże Wam spojrzeć na niektóre kwestię z troszkę innej strony.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-SeXw72u1osM/WDnStlzWqXI/AAAAAAAADQA/-U9l7TqoOf0ap46fzYEaY-WPbnrCWTczgCLcB/s1600/konrad%2Bgaca%2Bobudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bgaca%2Bsystem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-SeXw72u1osM/WDnStlzWqXI/AAAAAAAADQA/-U9l7TqoOf0ap46fzYEaY-WPbnrCWTczgCLcB/s1600/konrad%2Bgaca%2Bobudz%2Bw%2Bsobie%2Bwojownika%2Bgaca%2Bsystem.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętajcie:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>"Każdą drogę na szczyt musisz zacząć od samego dołu. </i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Nie jest to łatwe i nie inaczej będzie tym razem. </i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Pamiętaj, że walczysz o swój szczyt, swoje cele i swoje sukcesy!"</i></div>
<div style="text-align: right;">
K.Gaca.</div>
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-size: large;"><i><br /></i></span></b></div>
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-size: large;"><i><br /></i></span></b></div>
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-size: large;"><i>J.</i></span></b></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-62949307401274207352016-07-03T18:32:00.001+02:002016-07-03T18:49:49.479+02:00Żeby być fit, czasami trzeba tylko pomyśleć...<div style="text-align: center;">
Ciężko być fit, gdy wychodzi się z domu przed 8, a wraca grubo po 21. Treningi poranne nie wchodzą w grę, bo niestety nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu wolnego, by poćwiczyć, a potem przygotować się do pracy. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Do niedawna moje życie wyglądało mniej więcej tak: poranny prysznic, szybkie ogarnięcie się, bus, szybki spacer do pracy, kilka godzin przed komputerem, szybki spacer z pracy, obiadokolacja, chwilka zabawy z synkiem i łóżko. Ciężko było wygospodarować pół godziny na ćwiczenia. Tak, jak wspominałam, poranek odpadał, nie mogłabym w stresie trenować, a wieczór zarezerwowany jest dla Synka (poranki często też).<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chyba nie muszę wspominać, jak moje ciało zareagowało na taki tryb życia - śniadanie często w biegu, praktycznie brak czasu na porządny obiad, zero treningów i objadanie się na noc. Urosło mi się tu i ówdzie. Ciężko z tym walczyć, gdy nie ma się siły i czasu na treningi. Na szczęście postanowiłam iść po rozum do głowy i po przeanalizowaniu swojego dnia wymyśliłam sposób, jak potrenować w ciągu dnia.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jedną z rzeczy, którą nauczyła mnie moja praca to łączenie dwóch rzeczy jednocześnie. Maksymalne wykorzystanie czasu "wolnego" i wydłużaniem doby.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Już kiedyś próbowałam wpleść aktywność fizyczną w swoje życie - dojeżdżałam do i z pracy na rolkach. Super opcja, ale często zdradliwa. Niestety wystarczyła porządna ulewa, by pokrzyżować moje plany i zamiast fajnego treningu miałam dodatkowe obciążenie podczas spaceru na dworzec. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-MTrZmsdtmbc/V3k9K5FYe1I/AAAAAAAADKI/G0ZmIIcYdhIXTOVW-IZ2ORIHJHpJ4dRsQCLcB/s1600/jazda%2Bna%2Brolkach.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://3.bp.blogspot.com/-MTrZmsdtmbc/V3k9K5FYe1I/AAAAAAAADKI/G0ZmIIcYdhIXTOVW-IZ2ORIHJHpJ4dRsQCLcB/s1600/jazda%2Bna%2Brolkach.PNG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: center;">
Na szczęście wpadłam na inny sposób - bieganie. Codziennie do pracy wożę cały strój biegowy. Adidasy, spodenki, biustonosz sportowy, t-shirt na zmianę to główne wyposażenie mojego plecaczka do pracy. Oczywiście biegowego plecaka (bieganie z torbą do przyjemnych nie należy. Ten kto nie próbował, niech uwierzy na słowo). </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I tak, gdy tylko minie moja "pracownicza doba", zaszywam się w firmowej toalecie i z dresscodowego stroju, wskakuję w swoje sportowe wdzianko. Obowiązkowo włączam endomondo i biegowym - nie za szybkim, nie za wolnym tempem - wracam do domu. W zależności od sił i od godziny, jest to czasami 2, czasami 4km... Niedużo, ale dla osoby, która w ogóle nie ma czasu na cokolwiek to wystarczający odcinek. Nie straszny mi deszcz, czy porozrzucane gałązki po burzy.<br />
<br />
<b>Taki powrót do domu ma mnóstwo plusów:</b><br />
-jest darmowy :)<br />
-nie ma złej pogody do biegania, są tylko słabe charaktery;<br />
-jest to idealny odpoczynek i odstresowywacz po ponad 8h siedzenia plackiem przed kompem;<br />
-nie tracę czasu, ja go wydłużam :) wiem, że po powrocie stęskniony synek nie odstąpi mnie na krok, więc muszę wykorzystać każdą wolną chwilę, żeby potrenować. Jako, że moja jedyna wolna chwila to droga do lub z pracy, to to wykorzystuję ;)<br />
-wierzę, że wkrótce dopiszę tutaj spadek wagi i zmniejszenie cellulitu na udach :D<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-i9z_IyShmXs/V3k9ltG3GkI/AAAAAAAADKM/nfjcX2Xz1XYeI1AJGcO7WDQzysJ1HzBDgCLcB/s1600/wisla%2Bwidok.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-i9z_IyShmXs/V3k9ltG3GkI/AAAAAAAADKM/nfjcX2Xz1XYeI1AJGcO7WDQzysJ1HzBDgCLcB/s1600/wisla%2Bwidok.PNG" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Biegając odreagowuję dzień spędzony w pracy... i jednocześnie dbam o swoją kondycję, no i oczywiście docieram do domu.<br />
<br />
Hihihi, dzięki tym mini treningom, nie umieram na biegach, w których oczywiście wciąż namiętnie biorę udział. Od ostatniego wpisu przewinęło się ich kilkanaście, ale wątpię, że jestem w stanie je wszystkie teraz odtworzyć. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-7pN_aVJkaEQ/V3k95SBwxzI/AAAAAAAADKU/cmCZwoZqnuQCTlYnRoCkS-hOmaDY4LoLgCLcB/s1600/bieg%2Bw%2Bbukownie%2Bbieg%2Bo%2Bpuchar%2Bburmistrza%2Bbukowna.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://2.bp.blogspot.com/-7pN_aVJkaEQ/V3k95SBwxzI/AAAAAAAADKU/cmCZwoZqnuQCTlYnRoCkS-hOmaDY4LoLgCLcB/s1600/bieg%2Bw%2Bbukownie%2Bbieg%2Bo%2Bpuchar%2Bburmistrza%2Bbukowna.PNG" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jedno jest pewne - <b><span style="font-size: large;">żeby być fit, czasami trzeba tylko pomyśleć.</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Teraz tylko popracować nad regularnym jedzeniem i znowu będę zadowolona :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
PS. Wiecie co, miło tu wrócić.</div>
<div style="text-align: center;">
PS2. To chyba ten rowerek stacjonarny natchnął mnie na nowy wpis. Chwała mu za to :)<br />
PS3. Gdy zobaczycie dziewczynę czerwoną jak burak z fioletowym plecakiem gnającą w okolicach Kazimierza to pomachajcie mi i pokażcie, że jesteście ze mną :D:D:D</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-size: large;"><i>J.</i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<br />
<div>
<br /></div>
</div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-841373194623070542015-05-14T11:29:00.000+02:002015-05-14T13:23:02.801+02:00V Szóstka Pogorii - Bieg Przedszkolaka, bieg na 5km, Nordic Walking.<div style="text-align: justify;">
Tak jak w tytule. Był to iście rodzinny wypad. Drużyna <i>"fitlifestyle.pl"</i> się rozrasta. Tym razem liczyła ona aż 5 zawodników (dla niektórych to mało, ale pragnę nadmienić, że do niedawna byłam jednoosobową drużyną :D). Tym razem wsparli mnie:</div>
<div style="text-align: justify;">
-koleżanka Mamy wraz z Synem (start w Nordic Walking)</div>
<div style="text-align: justify;">
-moja Mama (również NW)</div>
<div style="text-align: justify;">
-mój Synek (Bieg Przedszkolaka).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na pierwszy rzut poszli zawodnicy Nordic Walking. W tym czasie ja wraz z Synkiem zwiedzaliśmy okoliczne place zabaw i "obczajaliśmy" trasę biegu dla przedszkolaków. </div>
<div style="text-align: justify;">
W całości wyznaczona była ona na plaży w okolicy jeziora. Regulaminowy dystans to 150m, na moje oko był on o wiele krótszy. Ale nie to ma tutaj znaczenie. Fajnie, że bieganie promowane jest wśród najmłodszych. Z radością obserwowałam maluchy przygotowujące się do startu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KV2skfx0KvY/VVRc1PMKTTI/AAAAAAAADFM/HyPZZ3ZxAD0/s1600/bieg%2Bprzedszkolaka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-KV2skfx0KvY/VVRc1PMKTTI/AAAAAAAADFM/HyPZZ3ZxAD0/s1600/bieg%2Bprzedszkolaka.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
Dzieci, jak to dzieci. Niektóre roześmiane, inne zniecierpliwione wciąż przedłużającym się startem, inne zaaferowane dużą piaskownicą. Mój Synek należał do pierwszej i drugiej grupy. Z jednej strony cieszył się z nadchodzącego biegu (w jego trakcie nie mógł powstrzymać się od śmiechu), z drugiej strony nie mógł się doczekać swojego startu. Niestety sama też byłam lekko poddenerwowana, bo swój start miałam w niedługim odstępie od Biegu Przedszkolaka (jak się później okazało, jeden bieg od drugiego dzieliło max.2minuty, więc ledwo obfotografowałam Bartusia z medalem, a już musiałam stawić się na linii startu).<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przed biegiem obowiązkowo rozgrzewka...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HGiQY2kYfh0/VVRfrxQIUxI/AAAAAAAADFY/ad-BeEkFe28/s1600/bieg%2Bprzedszkolaka%2Bszostka%2Bpogorii.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-HGiQY2kYfh0/VVRfrxQIUxI/AAAAAAAADFY/ad-BeEkFe28/s1600/bieg%2Bprzedszkolaka%2Bszostka%2Bpogorii.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
i oczekiwanie na start swojej grupy wiekowej. Zaskoczona jestem z jakim entuzjazmem podszedł Bartuś do tego biegu. Przez cały dystans uśmiech nie schodził mu z twarzy. Zadowolony wbiegł na metę i z dumą prezentował swój pierwszy biegowy medal. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ih0Plh-MyQ0/VVRgckGO1bI/AAAAAAAADFg/nUS0ORSsyQk/s1600/medal%2Bbieg%2Bprzedszkolaka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ih0Plh-MyQ0/VVRgckGO1bI/AAAAAAAADFg/nUS0ORSsyQk/s1600/medal%2Bbieg%2Bprzedszkolaka.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opisując bieg dla przedszkolaków, nie sposób nie wspomnieć o chorych zachowaniach wśród niektórych rodziców. Nie wiem, jak Wy, ale ja do tego typu biegów mam luźne podejście - start ma być zabawą, odskocznią od codzienności, miłym urozmaiceniem życia dziecka. Mam wrażenie, że niektórzy opiekunowie o tym zapominają. Na siłę ciągną swoje dziecko za rękę, przebijając się przez inne dzieciaki, niejednokrotnie przewracając swoją pociechę, ciągnąc ją po piachu. Halo, halo!? Gdzie tu zabawa, radość dla dziecka? Jest to dla mnie niezrozumiałe, tym bardziej, że w takim biegu nie ma zwycięzców, wymyślnych nagród, czy pucharów. Baa... nawet gdyby takowe były, to czy warto aż tak się "wydurniać", żeby takowe wyróżnienie zdobyć? Może jestem dziwna, ale dobrze mi z tą moją dziwnością i wolę, żeby mój Syn przybiegł na końcu, ale żeby miał z tego radość i satysfakcję, której nie było widać na twarzach "ciągniętych po piachu dzieci". I nawet słowa rodzica, że przecież "byłeś pierwszy", było słabym pocieszeniem dla dziecka, które zamiast cieszyć się z wygranej, zalało się łzami... Przykry widok.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam wrażenie, że jest to temat na osobny wpis - wszak podobne przemyślenia miałam po ostatnim biegu na Mini Cracovia Maraton, gdy podczas biegu, ojciec kategorycznie zabronił synowi (max.11lat) zatrzymać się, gdy ten chciał zawiązać buta. Dla mnie to jest CHORE!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-SnVqAydOdHU/VVRkOMsBdJI/AAAAAAAADFs/Wp31Jkzqe28/s1600/v%2Bszostka%2Bpogorii.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-SnVqAydOdHU/VVRkOMsBdJI/AAAAAAAADFs/Wp31Jkzqe28/s1600/v%2Bszostka%2Bpogorii.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do samego biegu <b>"V Szóstka Pogorii"</b>. Właśnie zorientowałam się, że zapomniałam napisać o formule samego biegu. A naprawdę warto o tym wspomnieć. Jest to jeden z niewielu biegów organizowanych w nietypowej formie, czyli <b><i>biegu indywidualnego na czas</i></b>. Każdy zawodnik startuje sam, w odstępach 15 sekundowych. Lista zawodników uporządkowana była malejąco według rezultatu podawanego przy rejestracji na dystansie 10
km. Po raz pierwszy brałam udział w tego typu zawodach. Swój start miałam początkowo zaplanowany na 11:57; po czasie okazało się, że startuję o 11:49, przez co miałam bardzo mało czasu na zaliczenie biegu Bartusia i startu w swoim :/ Na szczęście się udało.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakie mam odczucia po takim biegu?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
-samodzielny bieg nie do końca mi służy. Na początku nie mogłam złapać swojego rytmu, cały czas myślałam o tym, a to że ktoś za chwilkę mnie wyprzedzi, co mnie dodatkowo zdemotywuje, a to, że osoba przede mną za szybko znika z pola widzenia. Na szczęście po drugim kilometrze (i długiej rozmowie ze swoją głową ;)), skupiłam się na samym biegu. Z uśmiechem mijałam kolejnych biegaczy (a właściwie oni mnie mijali z drugiej strony trasy ;)), chociaż do końca toczyłam walkę ze swoimi myślami, które próbowały mnie przekonać, że czas przejść do marszu. Na szczęście udało mi się wygrać z tym głupim głosem i ku swojej radości do końca pokonałam trasę biegnąc. Jest to mój osobisty sukces. Czas nie jest moim życiowym osiągnięciem (26minut), ale mam nadzieję, że pomału się rozkręcę. Chciałabym znowu wskoczyć na poziom 25 minut, jak to miało miejsce rok temu... Na razie wychodzi brak systematycznych treningów, ale wierzę, że po chorobie (tak, tak - niedzielna pogoda w kratkę totalnie mnie rozłożyła), zrealizuję swój biegowy plan. Oczywiście bez zbędnej spiny - <b>bieganie rekreacyjne ma być przyjemnością</b>, a nie chorym walczeniem o każdą sekundę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-_2T0As6foHw/VVRo3mO_NFI/AAAAAAAADF4/VUZqjgoPCkU/s1600/medal%2Bszostka%2Bpogorii.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-_2T0As6foHw/VVRo3mO_NFI/AAAAAAAADF4/VUZqjgoPCkU/s1600/medal%2Bszostka%2Bpogorii.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sama impreza na plus. Właściwie to nie jestem już obiektywna, bo bardzo lubię biegi w Dąbrowie Górniczej. Pogoria ma swój urok, uwielbiam tutaj wracać i rozkoszować się sportową atmosferą tego miejsca :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tymczasem kuruję się i... planuję nowe biegowe starty :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-size: large;"><b>J.</b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-23126067643405402232015-04-19T16:50:00.003+02:002015-04-19T18:09:08.695+02:0010. Mini Cracovia Maraton, czyli przedsmak wielkiego biegowego szaleństwa w Krakowie.<div style="text-align: justify;">
Za nami najbardziej rozbiegany krakowski weekend w roku. Wszystko za sprawką spotkań biegowych organizowanych od piątku aż do niedzieli. Biegowy weekend rozpoczął się w piątek Biegiem Nocnym, a zakończył się najbardziej wyczekiwaną imprezą, czyli 14. PKO Cracovia Maraton. Pomiędzy tymi imprezami znalazły się dwa, nie mniej ważne wydarzenia biegowe: <b>Bieg o Puchar Radia RMF i Mini Cracovia Maraton. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<center>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/_sKnNPDojhE" width="420"></iframe></center>
<br />
W pierwszym z nich swoich sił postanowił (już po raz drugi) spróbować <a href="http://www.runbo.pl/" target="_blank">Runbo</a>. Bieg o Puchar Radia RMF jest dosyć wymagający - trasa nie dość, że rozpoczyna się po nierównym terenie Błoń Krakowskich, to jeszcze prowadzi na Kopiec Kościuszki (długość trasy - ok.4,5km). Podziwiam każdego, kto zdecydował się na ten bieg (sama nie przepadam za "górzystymi" trasami), a najbardziej mojego brata, który praktycznie bez żadnego przygotowania znowu wykręcił całkiem dobry czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-QCXC8v8jS1w/VTOwfnNpMrI/AAAAAAAADEY/vE7oF6gSadY/s1600/bieg%2Bo%2Bpuchar%2Bradia%2Brmf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-QCXC8v8jS1w/VTOwfnNpMrI/AAAAAAAADEY/vE7oF6gSadY/s1600/bieg%2Bo%2Bpuchar%2Bradia%2Brmf.jpg" style="cursor: move;" /></a></div>
<a name='more'></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-cHH3f32ngPw/VTO_f9P7_KI/AAAAAAAADEo/CuLNsUMN1b8/s1600/bieg%2Bo%2Bpuchar%2Bradia%2Brmf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-cHH3f32ngPw/VTO_f9P7_KI/AAAAAAAADEo/CuLNsUMN1b8/s1600/bieg%2Bo%2Bpuchar%2Bradia%2Brmf.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z kolei w drugim biegu, czyli tytułowym <b>10. Mini Cracovia Maraton im. Piotra Gładkiego</b>, wzięłam udział wraz z moją Mamą. Tak, tak! Wkręciłam moją ukochaną Mamę w bieganie! :) Nie ukrywam, że obie miałyśmy wątpliwości, czy to jest dobry bieg na debiut, ale przecież DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY :) Ustaliłyśmy, że gdyby tylko coś szło nie po naszej myśli to bez wahania schodzimy z trasy - nigdy nie jest to hańbą, ani porażką (i tutaj powinnam napisać o zbyt ambitnych rodzicach, którzy swoje niespełnione marzenia próbują realizować kosztem swoich dzieci, ale chyba nie warto... Aaaa, może kiedyś uzbiera mi się więcej przemyśleń i zrobię osobny wpis). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam lekkie obawy, jak będzie mi się biegło wokół Błoń (nie wiem dlaczego, ale zawsze źle mi się tutaj biega :/), tym bardziej, że przez nowe skarpetki miałam poranione całe stopy (w życiu nie pomyślałabym, że zwykły szew może mnie tak załatwić). Na szczęście podczas biegu w ogóle nie myślałam o coraz większym pęcherzu, który spokojnie rósł sobie na moim podbiciu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Po szybkiej konsultacji z Mamą, zdecydowałyśmy, że mam biec swoim tempem, a po dotarciu do mety potowarzyszyć jej podczas ostatnich metrów. Tak też zrobiłam. Niestety nie biegłam na maksimum swoich możliwości (wciąż coś mnie blokuje przed przyspieszeniem :/), ale i tak jestem zadowolona z całego biegu. Porównując ten bieg, z ubiegłorocznym, oczywiście straciłam ponad 4minuty, ale nie to się wtedy liczyło. Najważniejsza była Mama. Po odebraniu medalu szybko zawróciłam w poszukiwaniu mojego <i>hiroła</i> ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-zCfhzMw3ttw/VTO_8A6IlKI/AAAAAAAADEw/c2vcutBfTIM/s1600/mini%2Bcracovia%2Bmaraton.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-zCfhzMw3ttw/VTO_8A6IlKI/AAAAAAAADEw/c2vcutBfTIM/s1600/mini%2Bcracovia%2Bmaraton.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po krótkiej przebieżce odnalazłam Mamę i potowarzyszyłam jej na ostatnim kilometrze :) Zadowolone z dwoma medalami na szyi zdecydowałyśmy, że... znowu zapisujemy się na bieg :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ialHlVlq0hk/VTPAP_OHb7I/AAAAAAAADE4/suPCNewpLJA/s1600/11169947_900227646687523_8467149721774686067_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ialHlVlq0hk/VTPAP_OHb7I/AAAAAAAADE4/suPCNewpLJA/s1600/11169947_900227646687523_8467149721774686067_n.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy jak spędziliście weekend :)?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><i><b>J.</b></i></span></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-65369839993518332932015-04-17T12:26:00.000+02:002015-04-17T13:07:34.001+02:00Green power - zielony koktajl ze szpinakiem, bananem i kiwi.<div style="text-align: justify;">
Oszalałam na punkcie szpinaku. Kocham go pod każdą postacią i w każdym wydaniu. Do tej pory ograniczałam się do zwykłego penne ze szpinakiem, a teraz postanowiłam połechtać swoje kubki smakowe i dodać go do koktajlu. Ilekroć widziałam na Instagramie smakowicie wyglądające zielone smoothie, obiecywałam sobie, że też takie wypróbuję. No i masz... W końcu udało mi się zrealizować ten plan. A oto efekt mojego eksperymentu:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-n-9u_44KtGg/VTDW001HIzI/AAAAAAAADDY/Vz3s1aEXVOs/s1600/zielone%2Bsmoothie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-n-9u_44KtGg/VTDW001HIzI/AAAAAAAADDY/Vz3s1aEXVOs/s1600/zielone%2Bsmoothie.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a>Do jednej porcji (podanej w wysokiej szklance) użyłam:<br />
<ul>
<li>1 średni banan (dojrzały = słodki smak koktajlu),</li>
<li>1 kiwi,</li>
<li>2 zamrożone kulki szpinaku.</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-29EsAHQyPA8/VTDYX8kewxI/AAAAAAAADDk/ZHM3akMMZTw/s1600/zielony%2Bkoktajl%2Bszpinak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-29EsAHQyPA8/VTDYX8kewxI/AAAAAAAADDk/ZHM3akMMZTw/s1600/zielony%2Bkoktajl%2Bszpinak.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Całość wymieszałam przy pomocy blendera. Dzięki świeżo rozmarzniętemu szpinakowi, całość była przyjemnie schłodzona. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wbrew wcześniejszym obawom, przypasowała mi taka mieszanka smaków. Szpinak jest praktycznie niewyczuwalny, dzięki czemu można go przemycić do menu dziecka (chociaż mój Synek nie ma problemu z warzywami, wręcz je uwielbia) :)).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f4cccc;"><b>Dlaczego warto dorzucić szpinak do swojego smoothie?</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
-jest dobrym źródłem błonnika, który wspomaga pracę układu pokarmowego,</div>
<div style="text-align: justify;">
-dzięki zawartości wit. K, wpływa na prawidłową krzepliwość krwi,</div>
<div style="text-align: justify;">
-jest niskokaloryczny i łatwoprzyswajalny,</div>
<div style="text-align: justify;">
-wg wielu badań szpinak ma właściwości przeciwnowotworowe,</div>
<div style="text-align: justify;">
-jest wyjątkowo bogaty w witaminy (wit. A, B1, B2, B3, B6, B9, C, E i K)
jak i mikroelementów, pośród których warto wyróżnić np. zeaksantynę,
substancję, która występuje naturalnie w siatkówce ludzkiego oka. Istnieją badania wskazujące na to, że przyjmowana jako składnik
żywności, zeaksantyna zmniejsza ryzyko m.in. zachorowania na
zwyrodnienie plamki żółtej, jedną z poważniejszych chorób wieku
podeszłego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>UWAGA</b> - szpinak zawiera kwas szczawiowy, który wiąże w pokarmie wapń i czyni go nieprzyswajalnym dla organizmu. Szpinaku nie powinny spożywać osoby cierpiące na kamicę nerkową (ryzyko wystąpienia kamieni nerkowych) </div>
<span style="font-size: xx-small;"><i>(źródło:http://www.wydawnictwopzwl.pl, http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/2770/szpinak-jest-niezdrowy/)</i></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7IrTb332TI0/VTDpZUSHftI/AAAAAAAADEE/R-7h6hzKepo/s1600/smoothie%2Bz%2Bkiwi%2Bbananem%2Bi%2Bszpinakiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-7IrTb332TI0/VTDpZUSHftI/AAAAAAAADEE/R-7h6hzKepo/s1600/smoothie%2Bz%2Bkiwi%2Bbananem%2Bi%2Bszpinakiem.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><i><b>J.</b></i></span></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-5005087690935989279.post-6641742205130856912015-04-16T15:22:00.002+02:002015-04-16T15:30:19.089+02:004.Bieg Walentynkowy w Dąbrowie Górniczej = bieg z miłości do... Masaja? biegania? zabawy?<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam Dąbrowę Górniczą. Za piękne tereny, fajnych ludzi, a przede wszystkim za promowanie aktywnego spędzania czasu wolnego. Z miłą chęcią biorę udział w imprezach biegowych organizowanych w mieście czterech Pogorii. O ile mnie pamięć nie myli, moim pierwszym biegiem w DG był bieg walentynkowy. I właśnie dzisiaj chciałam się bliżej skupić na tym biegu (tyle, że rok później ;)).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ideą biegu walentynkowego, jak łatwo się domyślić, jest promowanie miłości - do biegania, przyrody, do siebie nawzajem. Na imprezie można było spotkać mnóstwo serduszek i zakochanych par. Nie wiem, jak mi się to udało, ale w tym roku także miałam ze sobą swoją Walentynkę, czyt. Męża. Nasz udział w tym biegu stał pod dużym znakiem zapytania - byłam świeżo po antybiotyku i ostrej anginie, a i Mąż czuł się źle. No, ale ja, jak to ja, nie mogłam odpuścić sobie takiej okazji, wszak miałam po raz pierwszy pobiec ze swoim Walentym :)) </div>
<div style="text-align: justify;">
Pogoda nie nastrajała nas jakoś wyjątkowo pozytywnie - zaspy po pas, silny wiatr i intensywne opady śniegu. W połowie drogi do DG złapała nas taka zamieć, że poruszanie się z prędkością szybszą niż 5km/h graniczyło z cudem :) Na szczęście koniec końców bezpiecznie udało nam się dotrzeć na miejsce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OGwP1iDXeuQ/VS-29z6yPXI/AAAAAAAADDE/sF4oyuVvheE/s1600/10950541_969835023028450_2132038799_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-OGwP1iDXeuQ/VS-29z6yPXI/AAAAAAAADDE/sF4oyuVvheE/s1600/10950541_969835023028450_2132038799_n.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Jak już wspominałam, tematem przewodnim biegu były Walentynki. Wyjątkowe Walentynki, bo przebierane :) Razem z Mężem nie musieliśmy długo myśleć nad naszym przebraniem - baaa, od dawien dawna mieliśmy w głowie nasze stroje, które przewrotnie nazwaliśmy "masajską miłością". Ja byłam lwem, a A. Masajem :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Lp-28L2DqOc/VS-0n8pMgUI/AAAAAAAADCU/9fHOVXomGMw/s1600/masaj%2Bbieg%2Bwalentynkowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Lp-28L2DqOc/VS-0n8pMgUI/AAAAAAAADCU/9fHOVXomGMw/s1600/masaj%2Bbieg%2Bwalentynkowy.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Biegło nam się wyjątkowo ciężko - po pierwsze przez śnieg, po drugie przez przywiązanie wstążką, po trzecie przez ogólne niedogranie kroku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-j6_LMWYIw9c/VS-2DKhCwrI/AAAAAAAADC0/Py3Nh9sMy1E/s1600/bieg%2Bdabrowa%2Bwalentynki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-j6_LMWYIw9c/VS-2DKhCwrI/AAAAAAAADC0/Py3Nh9sMy1E/s1600/bieg%2Bdabrowa%2Bwalentynki.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co prawda, mój Masaj próbował ratować sytuację i nie raz ciągnął mnie za rękę, ale mój organizm osłabiony chorobą stawiał duże opory. Zdradzę Wam, że zdarzyło się, że poleciały siarczyste słowa w stronę Męża - a to że burzy mi rytm, że to ostatni nasz wspólny bieg, że to, że tamto itp.,itd. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-avOuTKbOa-o/VS-1W8xJXzI/AAAAAAAADCk/-B_gGBjBOLk/s1600/medal%2Bwalentyki%2Bbieg%2Bw%2Bdabrowie%2Bgorniczej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-avOuTKbOa-o/VS-1W8xJXzI/AAAAAAAADCk/-B_gGBjBOLk/s1600/medal%2Bwalentyki%2Bbieg%2Bw%2Bdabrowie%2Bgorniczej.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz z perspektywy czasu widzę, jak beznadziejne było moje podejście do biegania. Nie czerpałam z niego żadnej radości, liczyły się minuty, życiówki, podia, medale... Nie umiałam z tego wziąć nic dla siebie. Owszem, ludzie nakręcali mnie pozytywnie, ale w każdym z nich widziałam potencjalnego rywala. A przecież nie na tym to powinno polegać. I właśnie ten bieg... pokazał mi, że trzeba się cieszyć z samego uczestnictwa w fajnej sportowej imprezie - z kibiców grających na bębnach, z dopingujących okrzyków przejeżdżających kierowców, z widoku kolorowych biegaczy, z ich uśmiechów i pozytywnego nastawienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-40A2_jLnJK0/VS-0wm6hkSI/AAAAAAAADCc/Pki_ZaFTNuw/s1600/medal%2Bbieg%2Bwalentynkow%2Bdabrowa%2Bgornicza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-40A2_jLnJK0/VS-0wm6hkSI/AAAAAAAADCc/Pki_ZaFTNuw/s1600/medal%2Bbieg%2Bwalentynkow%2Bdabrowa%2Bgornicza.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego o tym piszę? Czuję, że właśnie to ciśnienie, ta chęć pobijania swoich życiówek sprawiła, że odechciało mi się biegać. Odechciało mi się ćwiczyć, szukać fajnych sportowych imprez i uczestniczenia w nich. Nie chcę nawet wspominać, ile fajnych eventów ominęło mnie przez moje wypalenie. Obserwując inne strony, czytając wpisy, widzę, że wiele biegaczy - amatorów też się w tym zatraca, pomału traci zapał i zaczyna odchodzić od masowych biegów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja rada dla Was wszystkich - <b>wyluzujcie się, biegajcie, bawcie się i cieszcie się każdą sekundą biegu :)</b> Ja właśnie taki mam zamiar w sobotę :))))</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
PS. dla zainteresowanych - zostaliśmy wyróżnieni przez organizatorów za nasze przebranie i koniec końców stanęliśmy na pudle (wśród innych super śmiechowych przebierańców) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span id="goog_366194218"></span><span id="goog_366194219"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-OYLAt8jqeAk/VS-2jINWu3I/AAAAAAAADC8/JmJ6OIfSVaA/s1600/masajska%2Bmilosc%2Bdabrowa%2Bgornicza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-OYLAt8jqeAk/VS-2jINWu3I/AAAAAAAADC8/JmJ6OIfSVaA/s1600/masajska%2Bmilosc%2Bdabrowa%2Bgornicza.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><i><b>J.</b></i></span></div>
Jahstinahttp://www.blogger.com/profile/13056845074185485336noreply@blogger.com3