kk

niedziela, 28 grudnia 2014

Fit Wehikuł Czasu - czyli sportowe podsumowanie 2014 roku.

Koniec roku dziwnie wymusza w nas potrzebę podsumowań i analizy dotychczasowych sukcesów i porażek. Obiektywnie patrząc na mijający rok, muszę przyznać, że było w nim więcej powodów do radości niż smutku. W duchu liczę, że i kolejny będzie równie dobry. Z radością mogę zamknąć ten rok na jednej symbolicznej choince :)


A oto przegląd najważniejszych fit wydarzeń 2014 roku:

STYCZEŃ

Właściwie to grudzień, ale nie sposób nie napisać o 10. Krakowskim Biegu Sylwestrowym. To właśnie on był biegowym kopem, który pozwolił mi wystartować w Runmageddonie i HuntRunie. Szczerze żałuję, że w tym roku muszę sobie odpuścić start w tym biegu. Wg mnie najfajniejsza rekreacyjna impreza biegowa!


LUTY
Kolejny miesiąc i kolejny bieg. Tym razem był to bieg walentynkowy, w którym mam nadzieję, wystartuję także i w tym roku (ooops, chyba czas pomyśleć o przebraniu). Muszę przyznać, że mam duży sentyment do przebieranych biegów. Uwielbiam miny mijanych dzieci, które radośnie uśmiechają się na widok przebranych biegaczy. Serce się raduje :)