kk

poniedziałek, 1 lipca 2013

Insanity, czyli jak ćwiczyć?

Za mną tydzień ćwiczeń, a ja codziennie utwierdzam się w przekonaniu, że Insanity, to jest właśnie to, czego szukałam od dłuższego czasu. Wiem, wiem - za każdym razem tak piszę: i przy Zuzce, i przy Jillian, ale dopiero w momencie poznania Insanity zrozumiałam, że tamte ćwiczenia były drobnostką przy tym, co teraz ćwiczę. Z drugiej jednak strony, gdyby nie Zuzka, Jillian, czy Ewa, w życiu nie porwałabym się na Insanity. Poziom jest naprawdę wysoki, tempo niesamowicie mordercze, a radość po skończonym treningu nie do opisania. Uwielbiam to. Insanity to pierwszy zestaw, podczas którego krzyczę, jęczę, że nie dam rady, piję wodę hektolitrami i złorzeczę na trenera :D Jednym słowem HARDCORE.

tumblr.com

No, ale dość tego mojego wynurzania się. Dzisiaj chciałam odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie, które kilkukrotnie dostawałam od czytelników - jak ćwiczyć Insanity, czy jest do tego jakaś rozpiska? Może to się wydać dla niektórych śmieszne, ale nie dla mnie, gdyż sama miałam z tym problem, dlatego teraz wytłumaczę, co i jak.

Insanity ćwiczymy wg harmonogramu, który wrzucam poniżej. Cały program trwa dwa miesiące - 4 tygodnie jeden cykl, po którym następuje tzw. recovery week {6 dni ćwiczymy ten sam zestaw, czyli Core Cardio & Balance}, by następnie rozpocząć drugi 4 tygodniowy cykl.

kliknij, żeby powiększyć

W każdej rubryce znajduje się nazwa zestawu treningowego, który wykonujemy danego dnia. Przykładowo w pierwszy dzień pierwszego tygodnia, ćwiczymy tylko fit test {sprawdza nasze postępy}, drugiego dnia plyometric cardio circuit itd. Siódmego dnia jest dzień odpoczynku i regeneracji :) Zestawy są pomieszane i powtarzają się co jakiś czas. Dla wielu osób jest to minus, tym bardziej, że większość zestawów jest do siebie podobnych {coś w stylu ćwiczeń z fit testu}. Też troszkę mnie to irytuje, ale zobaczę, co będzie dalej :P

Skąd biorę poszczególne filmy? Tak, jak wspominałam ostatnio - obecnie korzystam z treningów udostępnionych na tej stronie i na tej{oczywiście codziennie wyszukuję zestaw, którego w danej chwili potrzebuję}. 

UWAGA - ćwiczenia dosyć często angażują kolana, dlatego nie polecam tego programu osobom po urazach lub mających problem z tą właśnie częścią ciała. Sama nie raz odczuwałam kolana po zakończonym treningu, ale nie było to na tyle uciążliwe, żebym musiała przerwać trening.

To chyba wszystko. Wkrótce opiszę poszczególne zestawy. Na razie ciężko mi się wypowiadać o całym programie, gdyż jestem dopiero po pierwszym tygodniu. Zobaczymy, czy dam radę ukończyć cały miesiąc, chociaż jestem dobrej myśli. Po przygodach z Jillian, wiem, że jestem dosyć sumienną osobą i wierzę, że i tutaj nie wymięknę :D No, ale i tak proszę Was o trzymanie kciuków :)))



J.


20 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki:) I czekam na recenzje poszczególnych zestawów,bo coraz bardziej mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tym, jak zaczęłaś przygodę z insanity, postanowiłam wypróbować jeden z treningów. Nie planuję wykonywać całego programu, chciałam dla odmiany zobaczyć, jak wyglądają treningi. Padło na pierwszy z brzegu - pure cardio & abs. Cóż, tempa przy cardio nie dałam rady dotrzymać, wykonywałam ćwiczenia tak, jak mogłam. Co więcej każda kolejna runda tylko mnie zniechęcała - lubię ćwiczenia cardio, ale takie "naparzanie" jak pure cardio nie ma dla mnie większego sensu :D Jest to moja opinia ;) Z abs dałam sobie radę, bo od dłuższego czasu wykonuję ćwiczenia P90X abs ripper. Nie było z tym problemu. Jednak wolę Tony'ego H. i przy nim zostanę ;) Cieszę się, że spróbowałam, bo wiem teraz, że te ćwiczenia nie są dla mnie. Naprawdę wolę Jillian Michaels :) Tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki za ukończenie całości! I proszę o zdjęcia przed i po ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dotrwałam w Insanity do 26 dnia. I co? I skręciłam kostkę. Przez to tak się rozleniwiłam, że 2 miesiące miałam przerwę od ćwiczeń. Nie jestem z tego dumna.
    Ale wracam. Tym razem postawiłam na inny program ze strony Beachbody. Rev ABS Brett Hoebel`a. Tutaj też pot leje się strumieniami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nieszczęśliwie nie jestem w stanie zrobić jednego całego treningu ani Zuzki, ani Ewy ani nikogo, chyba że z wyłączeniem Zuzki trening trwa dziesięć- piętnaście minut. Zestawy zawsze uzmysławiają mi, że ćwiczę i angażuje tylko jedne partię mięśni - głownie nogi przy bieganiu i choć jak ćwiczę to nie czuję się zmęczona, bardziej jakieś zastałe mięśnie nie chcą ze mną współpracować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dziś jestem w 6 dniu i czuję dokładnie to co Ty napisałaś w pierwszym zdaniu :)
    Będę regularnie wpadać i trzymam kciuki za Ciebie :) I za siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. przeżyłam cały program marzec-maj. tęsknię. chyba wrócę <3

    OdpowiedzUsuń
  8. a mówiłam że Chodakowska i Jillian przy insanity to ''spacer'' :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja próbowałam robić Insanity itd., ale powtarzające się często ćwiczenia nużyły mnie. Sama sobie robię trening cardio itd., bo wiem co mnie nudzi a co nie :). Podczas Insanity w pewnym momencie myślałam tylko o tym aby skończyć, bo było mi za nudno :D.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś przejdę przez ten program :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobiłam insanity i naprawdę polecam wszystkim, którzy lubią się spocić;) \jak dla mnie - super hardcorowe treningi.

    OdpowiedzUsuń
  12. hej gubie sie w tych wszystkich treningach insanity. znalazłam taki trening Fast and Furiou, ale nie widze jej w tej rozpisce na dwa miesiace. wiesz moze co to za trening i z czym to ugryźć :)???

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy - to nie jest część tego programu. Insanity to tylko te filmiki które sa w rozpisce. Można je znaleźć na vimeo, tylko czasami zamiast pure cardio włącza się core cardio and balance:)
    Moim ulubionym jest pure cardio bo nie lubię rund, Cardio ABS to też całkiem fajne nietuzinkowe ćiwczenia na brzuszek.
    Ja przed sesją skończyłam pierwszy miesiąc, a później była przerwa. Teraz znów zaczynam ale chyba porobię coś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli to taki jakis oddzielny trening?

      Usuń
  14. heheh, ja zaczęłam tydzien temu insanity, też się zakochałam, poza tym robie też P90x drugi raz, trzymam kciki za Ciebie i siebie :D Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem po skończonym pierwszym miesiącu, na kolana rzeczywiście radzę bardzo uważac, ja dwa lata temu miałam pękniętą łąkotkę i naderwane więzadło, do tego jeszcze złamaną kostkę i Insanity niestety odtwarza stare urazy. Ale robię to z głową i nie nabawiłam się skutków ubocznych. Najbardziej dokuczały mi hmm nie jestem pewna czy to dobra nazwa, ale chyba scięgno Achillesa jest na tyle kostki XD Taką radę dam, nie wiem na ile różnimy się pod względem kondycji fizycznej, ale ja po przejściu do drugiego miesiąca stwierdziłam, że to zdecydowanie jeszcze nie dla mnie. Zrobiłam tydzień i wracam do pierwszego, jak dla mnie miesiąc to zbyt krótkie przygotowanie do zestawu ćwiczeń składających się na drugi miesiąc. Trzymam kciuki za udane treningi!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrobiłam pierwszy miesiąc Insanity i uważam to za jeden z najlepszych programów EVER. Potem musiałam zrezygnować ze względu na drobny zabieg i już jakoś się nie zebrało na powrót.. Teraz robię Rockin'Body i Hip Hop Abs (też Shauna) i zamierzam potem zabrać się za jego nowość- T25, a potem- znów insanity. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam wielką ochotę i wielki starch przed insanity :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam tego treningu, a bardzo bym chciała zacząć... Pomocy!!! ;)

    OdpowiedzUsuń